Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Czy Duda będzie marionetką Jarosława Kaczyńskiego ?

Andrzej Duda chce wystąpić z PiS

Czy Duda będzie marionetką Jarosława Kaczyńskiego ?
Nowy Prezydent Rzeczpospolitej Polskiej - Andrzej Duda
źródło: galeria Google

Czy Duda będzie marionetką Jarosława Kaczyńskiego ?

I stało się. Wynik drugiej tury wyborów na prezia Pomroczności Jasnej, absolutnie mnie nie zaskoczył. Kampania wyborcza Bronisława Komorowskiego, wpadka za wpadką i ostatnia debata w której dało się zauważyć że prezydent dał się podejść przez swojego kontrkandydata jak dziecko, nie mogło dać innego wyniku niż ten o którym już wszyscy trąbią. Tak rodacy ! Mamy nowego prezia. Andrzej Duda wkrótce zamieszka w Pałacu Prezydenckim. Moim zdaniem Komorowskiego zabił pomysł Dudy. W czasie ostatniej debaty kandydat PiS podszedł do stanowiska prezydenta i postawił przy nim flagę z logiem PO. Cała Polska widziała w tym i ja że prezydent który bądź co bądź wywodzi się z PO, oddał flagę prowadzącej debatę Monice Olejnik i tym samym pokazał że wstydzi się swojej partii. Zaskoczeniem jest dla mnie natomiast deklaracja Dudy że wystąpi z PiS - u(...) Jego stwierdzenie że prezydent powinien być bezpartyjny, to tak jakby milioner nagle obudził się z myślą że rozrzuci kupę kasy z samolotu albo spłucze ją w kiblu. Pytanie jest następujące. Czy Jaro Kaczyński wie o tym że jego człowiek który objął najwyższe stanowisko w Polsce, chce odciąć pępowinę i zacząć samodzielnie oddychać ? W końcu po ogłoszeniu wyników wyborów, nie podziękował swojemu zwierzchnikowi. Przeoczenie ? Czyżby nowy prezydent elekt szykował rewolucję w polskiej polityce ? Nie sądzę. Pomysł Dudy aby odciąć się od swojej partii może i mógłby być trafny gdyby nie fakt ze Jaro Kaczyński dzięki wygranej swojego pupilka ma szansę rządzić zza ciemnej kurtyny. Obawiam się że Duduś będzie marionetką w rękach swojego szefa. Pochylę czoło przed nowym prezydentem jeśli ten rzeczywiście odetnie pępowinę PiS. Osobną sprawą są obietnice które złożył w trakcie swojej kampanii. Na pierwszy plan wysuwają się jednak trzy z nich. Andrzej Duda już kilka miesięcy temu podpisał tzw. umowę programową, określającą jego plan na prezydenturę. To w niej zawarto 10 zobowiązań, które chce wypełnić jak już zostanie prezydentem. Jeśli sondaże powyborcze się spełnią, będzie miał okazję działać właśnie w tych, określonych umową, ramach. Co zawarto w umowie programowej. Ówczesny kandydat na prezydenta wśród zobowiązań wymieniał m.in., że po zwycięstwie będzie "słuchał i służył obywatelom", a także obiecywał, że będzie prezydentem "dialogu, porozumienia i rozmowy". Wszystkie zobowiązania miały jednak charakter ogólny, a poza frazesami typu "troska o bezpieczeństwo Polaków", wyborcy nie poznali konkretów. Te przyszły dopiero po pewnym czasie. W ostatnich tygodniach kampanii wyborczej Andrzej Duda złożył kilka, jeśli nie nawet kilkanaście obietnic, o których w mediach było bardzo głośno. Trzy z nich wydają się być dla Polaków fundamentalne. Na samym czele spośród zmian, jakie mogą czekać Polaków (jeśli oczywiście Andrzej Duda spełni obietnicę) jest obniżenie wieku emerytalnego. Reformę emerytalną przyjętą przez rząd PO-PSL i podpisaną przez Bronisława Komorowskiego Duda od samego początku nazywał "wielką niesprawiedliwością". I dlatego obiecał, że ów "wielką niesprawiedliwość" naprawi. Jak ? Przywracając system emerytalny sprzed reformy PO-PSL. Realne ? Gdyby tak się stało, to wybór Dudy na prezia był trafny. Czy uda mu się zrealizować tę obietnicę ? Do października na pewno nie, bo do tego czasu karty rozdawać będzie rząd PO-PSL. Prezydentowi - mimo inicjatywy ustawodawczej - będzie bardzo trudno cofnąć reformę, a jedyną szansą na jej zrealizowanie jest zwycięstwo PiS w jesiennych wyborach parlamentarnych. Wynik wczorajszych wyborów może napawać optymizmem włodarzy PiS - u ale ich zwycięstwo na jesień będzie niezwykle trudne. Weźmy pod uwagę trzeci wynik Pawła Kukiza, który zapewne nie przepuści okazji i na jesień wejdzie do "okrąglaka" ze swoim nowym ugrupowaniem. Mogłoby się to udać gdyby Kukiz wszedł w fuzję z PiS - em, a na to chyba się nie zanosi. Nie można również zapomnieć o kosztach takiej inicjatywy. Już kilka miesięcy temu "Rzeczpospolita" wyliczyła, że przywrócenie wieku emerytalnego z czasów przed reformą będzie kosztować aż 45 miliardów złotych. Jeszcze większe koszty w swoich szacunkach określili Pracodawcy RP. Według ich danych, taki zabieg do 2020 roku kosztowałby aż 71,5 mld zł. Kolejną z reform, jakie zamierza wprowadzić Andrzej Duda, jest dopłata w wysokości 500 zł na każde dziecko z najbiedniejszej rodziny, a 500 zł na drugie i kolejne dla pozostałych. Również ta propozycja była mocno krytykowana w mediach. Okazuje się bowiem, że - według Pracodawców RP - może to kosztować aż 120 mld złotych. skąd nowy prezydent i rząd wezmą taką kasę ? Polacy są już dostatecznie wydojeni i obawiam się że więcej już z nas nie wycisną. Realizacja prorodzinnej inicjatywy również może być trudna. Wydaje się być mało prawdopodobne, żeby rząd PO-PSL poparł pomysł Andrzeja Dudy przed nadchodzącymi wyborami parlamentarnymi. Ostatnią kampanijną obietnicą Andrzeja Dudy jest podniesienie kwoty wolnej od podatku. Kwota powinna być podniesiona na początek przynajmniej do 8 tys. złotych, a później powinna być stopniowo podnoszona - mówił jakiś czas temu. Przekonywał też, że w innych krajach kwota wolna jest znacznie wyższa niż w Polsce. Duda przekonywał też, że obecna sytuacja jest "żenująca". - To jest ten jeden z pierwszych ruchów, które powinny być wykonane - podkreślał. Według wyliczeń Pracodawców RP, taki ruch może kosztować 80 mld złotych w ciągu całej kadencji. Podobnie jak we wcześniejszych obietnicach, jej realizacji może być utrudniona. Czy Andrzej Duda spełni swoje obietnice ? Tego nie wiadomo. Pewnym za to jest, że podczas kampanii wyborczej zobowiązał się do wprowadzenia zmian, na które nie będzie miał tak dużego wpływu jak wydawało się wyborcom. Dlaczego ? Bo szef PiS nie pozwoli rozbrykać się za bardzo komuś kto miał być tylko wykonawcą jego poleceń. Duda musiałby być bardzo konsekwentny w swoich postanowieniach i udowodnić że nie musi liczyć się ze zdaniem Jaro Kaczyńskiego. Gdyby tak się stało, to osobiście wysłałbym list gratulacyjny. Póki co będę czekał na spełnienie obietnic i liczył na to że Endrju Duda będzie silnym i niezależnym prezydentem.
Życzę mu tego z całego serca.

Przemek Trenk
Data:
Kategoria: Polska
Tagi: #
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.