Bliźnięta jednojajowe (tzw. naturalne ludzkie klony) przychodzą na świat w wyniku podziału jednej komórki jajowej zapłodnionej przez jeden plemnik.
Bliźnięta jednojajowe są tej samej płci, mają identyczny materiał genetyczny, w związku z tym wyglądają tak samo, mają w okresie rozwoju zarodkowego najczęściej wspólne łożysko. Nie jest do końca znana przyczyna podziałów zygoty. Wiadomo tylko, że za narodziny bliźniąt jednojajowych odpowiedzialna (pod względem genetycznym) jest matka dzieci.
Dwojaczki (inne utarte określenie, choć w
nomenklaturze medycznej nieprawidłowe, to bliźnięta dwujajowe) to dzieci
urodzone z ciąży bliźniaczej heterozygotycznej. Rodzą się 2 razy
częściej niż bliźnięta jednojajowe.
Przychodzą na świat z zapłodnienia dwóch komórek jajowych, jednocześnie
wyprodukowanych przez jajniki. Mają osobne worki owodniowe oraz łożyska
(kosmówki). Ponieważ ich materiał genetyczny jest różny, mogą mieć różną
płeć, a ich podobieństwo jest takie samo, jak zwykłego rodzeństwa.
Znane są też przypadki, że takie bliźnięta miały różnych ojców. Do tej
pory potwierdzono siedem takich przypadków na świecie, w tym jeden w
Polsce.
Sprawa o ustalenie ojcostwa z udziałem zestawu bliźniaków jak odbyła się w sądzie w patreson w New Jersey, USA- miała niespodziewane zakończenie godne telewizyjnego show. Dziewczynki mają różnych ojców , orzekł sędzia.
Test DNA wykazał z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością że pozwany jest ojcem jednej z dziewczynek ale nie tej drugiej.
Zdarza się niezwykle rzadko ze kobiet rodzi bliźnięta z różnych ojców.
Sędzia Sohail Mohammad z Sądu Powiatowego w Passaicu ( kiedyś głównego centrum Polonii w stanie New Jersey) napisał w swojej opinii, że w rejestrach sadowych USA znalazł dwie inne takie sprawy sądowe.
Tak sytuacja może wystąpić wówczas, gdy kobieta ma stosunki seksualne z dwoma mężczyznami w tym samym cyklu miesiączkowym i dwa z jej jaj są zapłodnione oddzielnie przez każdego z tych partnerów.
Sprawa wyszła na jaw, gdy kobieta zaczęła się domagać alimentów od mężczyzny, o którym sobie pomyślała że jest ojcem jej córek, które urodziły się w styczniu 2013 roku.
Przeprowadzono badania DNA. W czasie zeznań sądowych, matka powiedziała, że miała seks z dwoma mężczyznami w okresie jednego tygodnia.
Sąd orzekł, że połowiczne ojcostwo dwojaczków, kosztować go będzie 28$ na tydzień.
W jednym z przypadków wspomnianych przez sędziego, tamten sędzia ( sprawy o ojcostwo nie muszą się odbywać "za zamkniętymi drzwiami") powiedział powódce że jeśli sobie nie przypomni kto jest ojcem drugiego dziecka nie dostanie alimentów na to pierwsze. To się nazywa równość wobec prawa.
PS. Ciekaw jestem co zrobiłaby mamusia gdyby bliźniaki "wyprodukowane" w takim tempie i w ten sposób okazały się być różnokolorowe, o co w dzisiejszych rozwiązłych czasach nie trudno.
Zastanawiam się też kto podsowiecił stare, dobre tradycje rodzinny i zasady moralne. Jak mogło się zdarzyć że szczęśliwa mamusia zapomniała o tym drugim. Szczęśliwa bo w amerykańskich warunkach dostanie zasiłek umożliwiający jej spokojne życie bez pracy. Przy dwójce dzieci zdoła się sama wyżywić.
fot.wiadomości.wp.pl
PS2. Z bliźniakami to tylko same kłopoty.