Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Kampanie wyborcze na finiszu

Kto zyskał a kto stracił na kandydaturze Pawła Kukiza

Kampanie wyborcze na finiszu
logo wyborów prezydenckich 2015
źródło: galeria Google



   Faza kampanii wyborczych poszczególnych kandydatów wychodzi na ostatnią prostą. To już naprawdę "last minute" aby zdobyć głosy wyborców. Niestety a może i dobrze - spada poparcie dla wciąż urzędującego na najwyższym stołku w państwie Bronisława Komorowskiego. Obserwując jego kampanię doszedłem do wniosku że jest to skutek błędów jakich dopuścili się ci odpowiedzialni za wizerunek prezydenta. Komorowski nie opowiada nic nowego. Nie jest w stanie niczym zaskoczyć wyborców. Myślę że każdy trzeźwo myślący, który odmówił poparcia "Komora" wie że przez pięć lat nie dokonał niczego nadzwyczajnego. Przez okres swojej kadencji urzędujący prezydent zrealizował zaledwie siedem z piętnastu najważniejszych przedwyborczych obietnic. Dodatkowo trzeba zauważyć, że nie wszystkie postulaty zostały zrealizowane wyłącznie dzięki inicjatywie prezydenta. Za część odpowiadają parlamentarzyści i rząd lub sami obywatele.
  Jego "Wizja Polski", czyli dokument stworzony w 2010 roku przez ludzi odpowiedzialnych za wizerunek polityczny prezydenta,  trudno nazwać programem wyborczym. Jest równie zdawkowy jak sformułowanie, że w Polsce musi być dobrze. Podobny stopień uogólnienia miał szumnie zapowiadany przez spin doktorów program Jarosława Kaczyńskiego. Kandydaci od początku kampanii nie mówili o konkretach, lecz przerzucali się populistycznymi ogólnikami. Z moich obserwacji wynika że "czarny koń" tych wyborów - czyli Paweł Kukiz z całą pewnością odebrał zwycięstwo Komorowskiego w pierwszej turze. Jego kandydatura zyskuje z dnia na dzień w sondażach. Nic dziwnego. Polacy mają dość obietnic bez pokrycia i politycznego bagna. Szefowie sztabów wyborczych poszczególnych kandydatów na urząd Prezia Pomroczności Jasnej, powinni śledzić na bieżąco wyniki sondaży przedwyborczych i wyciągać wnioski. Głosowanie na Kukiza jest w tej chwili dla elit politycznych czymś w rodzaju czerwonej kartki. Wydaje mi się a nawet jestem tego pewien że wyborcy którzy oddadzą głos na Kukiza, nie pójdą do urn w drugiej turze wyborów.
  Obecny prezydent traci na końcówce kampanii tak zwany miękki elektorat, czyli nieideologiczny, mniej zainteresowany polityką, co ma bezpośredni związek z błędami popełnionymi w kampanii. Komorowski obiecuje przewidywalność i prezydenturę kontynuacji, skupioną na bezpieczeństwie. W sytuacji kryzysu na Ukrainie ta przewidywalność punktuje, ale gdy konflikt ten nie jest tak wyraźnie obecny w mediach, a zagrożenie z nim związane aż tak silne, zaobserwować można skutek odwrotny od zamierzanego, czyli znużenie decydentów. - Kampania zaczęła być oceniania negatywnie przez wyborców apolitycznych. Co więcej, wyborcy zaczęli  szukać zmian, a ją w mojej ocenie obiecuje Paweł Kukiz. Jednak nie liczę na świeże powietrze, które mógłby wnieść ze sobą nowy prezio. Mimo iż nie mam swojego kandydata, to jednak w drugiej turze zmierzą się ze sobą  Andrzej Duda i Bronisław Komorowski.
  Człowiek Kaczyńskiego - Andrzej Duda jest postrzegany jako niesamodzielny i najbardziej "partyjny" kandydat w całej stawce. Stereotyp usytuowanego na prawicy polityka PiS-u, nie przemawia do centrowego elektoratu ani do mnie. W drugiej turze to on przejmie część wyborców Pawła Kukiza, ale podobny odsetek uzyska też Komorowski. Pozostali kandydaci, którzy chcieliby usiąść na stołku prezydenta, odstają daleko od czołówki. Z nimi jest jak z wyścigiem żużlowców. Pierwsza trójka prawie kończy bieg, a pozostali dopiero ruszają spod taśmy. Choć wynik wyborów będzie w dużej mierze zależał właśnie od nich. To ich głosy zadecydują, kto będzie piastował najwyższy urząd w Polandii.
Ostatni tydzień kampanii będzie bardzo intensywny. Kandydaci zrobią zapewne wszystko aby zyskać więcej głosów. A nam życzę zachowania zdrowego rozsądku, bo śledząc kampanie wyborcze dochodzę do wniosku że z całą pewnością, przyda się gdy przyjdzie oddać swój głos 10 maja.

Przemek Trenk
Data:
Kategoria: Polska
Tagi: #
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.