Kto powiedział że nasz reżim zapomina o starych obietnicach wyborczych. Nasza władza nie tylko obiecuje ale, późno bo późno, wypełnia swej obiecanki. Oto dowód przydający wiarygodności nie tylko przed wyborami prezydenckimi ale na cały rok elekcyjny.
Wiadomo, że już nie tylko jesteśmy w Unii, ale jesteśmy w niej bezapelacyjnie liderami. A skoro szlachectwo jak się przekonaliśmy już nie zobowiązuję , to bycie liderem jak najbardziej. Dlatego Polska zdecydowała dać przykład nie tylko przewodnictwem ale konkretnym działaniem. Możemy pokazać, że nadszedł czas zerwania z zaściankowym przywiązaniem do tradycji.
Wszak wiadomo:
„Co pozostanie z polskości, gdy odejmiemy od niej cały ten wzniosło-ponuro-śmieszny teatr niespełnionych marzeń i nieuzasadnionych urojeń? Polskość to nienormalność – takie skojarzenie nasuwa mi się z bolesną uporczywością, kiedy tylko dotykam tego niechcianego tematu. Polskość wywołuje u mnie odruch buntu: historia, geografia, pech dziejowy i Bóg wie co jeszcze, wrzuciły na moje barki brzemię, którego nie mam specjalnie ochoty dźwigać... Piękniejsza od Polski jest ucieczka od Polski – tej ziemi konkretnej, przegranej, brudnej i biednej. I dlatego tak często nas ogłupia, zaślepia, prowadzi w krainę mitu. Sama jest mitem"
Będziemy demontować tą nienormalność krok po kroku.
Rozpoczniemy odejściem od tego "idiotycznego" języka pełnego liteR których nawet wymówić trudno. Liter które uniemożliwiają okazanie otwartości na europejskość nowoczesność , współczesność. na co komu dwie litery "łu" ? Czy komuś jest potrzebne " Ó " skoro sympatyczne szeroko otwarte " U" brzmi tak samo. I wygląda jak otwarte ramiona władzy. Do tego jeszcze : "ę","ą" "ż", "ź, "rz","ch", "ł","dź",:dż". Przecież tego badziewia nawet nie ma żaden porządny laptopek. Ile to trzeba się nagimnastykować przy zwykłym SMS-ie. Ile trzeba się nadziubać aby zwołać kumpli na urodziny Chuka albo Stevena.
Obiecaliśmy, że będzie sie ludziom żyło lepiej i czas to zrealizować. Przecież bez tej idiotycznej ortografii będzie lepiej nie tylko pisać ( nie tylko panu Prezydentowi).
Tak więc PiSemny będzie tylko dla tych co się bez PiS-ania obyć nie mogą, ani nie chcą. Poprawkowych nie będzie.
Wreszcie wyeliminujemy zbędny balast. Eliminacja pisemnego z polskiego stanie się integralną częścia programu "Przyjazne Państwo" który z taką determinacja jest wdrażany przy jednym okienku.
Zresztą jak sami wiecie nigdzie poza Polską w tym "jenzyku" dogadać się nie można. Każdy inteligientny człowiek wkrótce i tak będzie sie posługiwał wyłącznie angielskim. A my będziemy w krajach byłego baraka pionierami. Yes,yes,Yes.
Wkrótce zlikwidujemy także egzamin z matematyki . Pomyślcie troszku. Po co nam i ten balast skoro każdy rozsądny Polak wie że już nie mamy na co liczyć.
Wprowadzimy za to, skoro mówimy o świadectwie dojrzałości, egzamin z seksuologii. Egzamin wyłącznie praktyczny i bez wyjątków dla wszystkich.
Wkrótce w dziedzinie produkcji wykształconych analfabetów prześcigniemy nawet USA. Będziemy mieli sześciolatki w szkołach, maturzystów bez matury, studentów bez dyplomów, robotnicy bez pracy, inteligencję bez rozumu, emerytów bez emerytur i to wszystko jeśli będziemy na tyle światli i odważni że przyzwolimy na jeszcze jedną kadencję obecnych rządów.
A z radości będziemy puszczać bączki. Pardon (excuse me), ....dreidel's.