Trochę jest nam żal tych młodych naiwnych Ukraińców, bombardowanych nachalną propagandą z jednej i z drugiej strony. Od czasu "spotanicznej obywatelskiej rewolucji" na Majdanie ich kraj się nie zmienił, poza tym że ubyła jego część i że poleciała na łeb waluta narodowa.
Miała być Ukraina bez oligarchów, a oligarchowie biją się w najlepsze o władzę:
monsieurb.neon24.pl/post/120615,nocna-zmiana-ihora
Miała być demokracja, ale okazało się, że będą ją wprowadzać stare komuchy, które wcześniej wyrolowały społeczeństwo w Polszy. Do tej pory na Ukrainie grasowali Aleksander (Sasza) Kwaśniewski i Marek Siwiec, opłacani przez oligarchę Wiktora Pinczuka, zięcia kleptokraty Kuczmy. Teraz to dowarzystwa dołączył stary komuch Włodzimierz Cimoszewicz, który wszedł niedawno na listę płac innego ukraińskiego oligarchy Dmytro Firtasza, człowieka mafii sołncewskiej.
Naiwni Ukraińcy - wypędzili Janukowicza, dostali Cimoszewicza
Cimoszewicz zaktywizował się wczoraj na froncie agitacji światopoglądowej, aby wytłumaczyć młodym naiwnym Ukraińcom jak buduje się demokrację. Wicie, rozumicie. Ale bardziej rozgarnięci młodzi Ukraińcy mogą poczytać sobie na internecie jaki jest prawdziwy bilans "25 lat wolności" w Polsce:
(i) Szef NIK ogłosił właśnie, że polski system wyborczy nie nadaje się do demokratycznych wyborów
(ii) Niezawisły wymiar sprawiedliwości wlepił 3 lata więzienia człowiekowi, który odważnie walczył z korupcją na czele CBA
(iii) Była wojskowa rozwiedka otwarcie poluje na polityków, którzy mieli odwagę uwolnić kraj od jarzma post-sowieckich służb
Biedni młodzi Ukraincy, nie czeka ich nic lepszego. Pozostaje zmywak w Londynie.
Wujek Sasza z Polszy tłumaczy demokrację młodym Ukraińcom
Fenomen FEMEN mieliśmy już za towarzysza Wiesława
PZPR czyli budowanie demokracji w czynie społecznym