Znów dostało się nam za antysemityzm wypijany z mlekiem matki, ale tym razem znaleźliśmy się w doborowym towarzystwie. Nasz autorytet historyczno-polityczno-moralny Anne Applebaum zagrzmiała z Londynu na cały świat poprzez Twitter o tym, że POLSKI sąd uniewinnił tabloid "Fakt" wydawany przez NIEMIECKIEGO Axela Springera z zarzutu tolerowania antysemityzmu na swoich forach internetowych. To nie Jedwabno, ale hańba na cały świat pomimo wszystko:
Polish court agrees German-owned #axelspringer website can print anti- semitic slurs if they are misspelled. Really. http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105402,17657785,Sikorski_przegrywa_z__Faktem___Internauci_obrazali_.html …
Jakieś półgułpki wypisywały obraźliwe słowa pod adresem naszego męża stanu Radka, ale z błędami ortograficznymi, więc specjalne oprogramowanie "Faktu" nie mogło wychwycić i wykasować automatycznie owych słów. Potrzebna była "ręczna" interwencja cenzury, co zabrało troche czasu. Ale "Fakt" udowodnił w sądzie, że nie tolerował intencjonalnie antysemityzmu na swoich forach.
Anne Applebaum jest pomimo tego wściekła na nas (do pospołu z Niemcami).
No tak, jesteśmy tak głupim narodem, że nie potrafimy nawet poprawnie napisać antysemickich obelg. Radek Sikorski opowiadał jakiś czas temu do mikrofonu kelnerów, że Polaków cechuje (cytat) "murzyńskość". Czyżby usłyszał to w domu przy stole podczas kolacji?
Ale wygląda na to, że internauci mogą swobodnie pisać na forach, że Radek jest murzynem. To akurat nie jest karalne i niegodne w oczach ludzi przyzwoitych ....
Ale mówienie o "murzyńskości" Polaków to nie antysemityzm