W tegorocznych wyborach prezydenckich bowiem, reprezentantami tego samego ugrupowania czyli Kongresu Nowej Prawicy będą Janusz Korwin-Mikke i Jacek Wilk. Obaj kandydaci złożyli wymaganą liczbę podpisów i o ile Janusz Korwin-Mikke został już zatwierdzony przez PKW jako kandydat na Prezydenta RP i w jego rubryce "dumnie" widnieje KNP, o tyle Jacek Wilk jeszcze na to czeka, niemniej jest niemalże pewne, że i w jego przypadku to się również stanie, gdyż złożył 150 tys. podpisów przy wymaganych 100 tys.
Przy kandydaturach Janusza Korwin-Mikke i Jacka Wilka w obu przypadkach na obwieszczeniach wyborczych będzie widniała przynależność do Kongresu Nowej Prawicy, gdyż jak dowiedzieliśmy się, Janusz Korwin-Mikke po konflikcie z własną partią nie został z niej usunięty, a wygląda na to, że tylko się na nią „obraził” i zabrał swoje „zabawki”. Ani jedna, ani druga strona nie podchodzi jak widać zbyt rygorystycznie do kwestii formalnych, stąd zaistniała sytuacja. Nowa formacja, której powstanie wspólnie z posłem Wiplerem ogłosił Janusz Korwin-Mikke, o nazwie KORWiN, nie jest chyba jeszcze formalnie zarejestrowaną partią i wnosząc z tego, że jest bodajże trzy lub cztery wnioski o jej rejestrację, szybko nie będzie zarejestrowana. Pytanie, czy zdążą Panowie z rejestracją do wyborów parlamentarnych, pozostaje pytaniem otwartym, ale być może i wtedy JKM spokojnie wystartuje z list Kongresu Nowej Prawicy dalej pozostając jego członkiem. Być może to taktyka obliczona na powrót do starej formacji w przypadku fiasku projektu z posłem Wiplerem.
PKW w przypadku przygotowania obwieszczeń wyborczych ma obowiązek podać przynależność partyjną kandydatów. W związku z tym przy obydwu będzie widniała nazwa Kongres Nowej Prawicy.
Wydawało nam się, że niewiele jest rzeczy, jakie mogą nas zaskoczyć w polskiej polityce, jednak jak widać w przypadku tego kontrowersyjnego polityka i jego kolejnych partii, dzieją się rzeczy, jakie obserwatorom życia politycznego się nie śniły.
Tak, czy inaczej, w całej tej sytuacji na pewno wygranym będzie Kongres Nowej Prawicy, którzy po wyborach z czystym sumieniem będzie mógł głosić tezę, że na niego głosowała łączna liczba wyborców obu kandydatów. Choć w obliczu tego, że zarejestrowali się Paweł Kukiz, Jacek Wilk, Marian Kowalski z Ruchu Narodowego i być może Grzegorz Braun, którzy walczą o zbliżony elektorat… nawet łączny wynik kandydatur Janusza Korwin-Mikke i Jacka Wilka nie wydaje się by miał być w jakiś sposób spektakularny, czy nawet zadowalający, gdyż na tę chwilę najlepiej pod względem poparcia przez elektorat anty systemowy, wg sondaży, wypada kandydatura Pawła Kukiza.