Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Gdzie jest kasiorka ze SKOK - u WOŁOMIN ?

Gdzie jest kasiorka ze SKOK - u WOŁOMIN ?
SKOK WOŁOMIN
źródło: galeria Google


Na 10 maja 2015 roku przewidziano wybory na prezia Pomroczności Jasnej (Polska). Jest to okres bardzo ciekawych a czasem durnych kampanii wyborczych. Kandydaci, ich partie, prześcigają się w pomysłach. Mamy tak zwaną "wolną amerykankę"
Każdy chwyt dozwolony. I można zadawać niewygodne pytania kontrkandydatom. Z tego przywileju postanowili skorzystać politycy PiS. Czego dotyczy sprawa ? Otóż
PiS do­ma­ga się, aby pre­zy­dent Bro­ni­sław Ko­mo­row­ski i po­li­ty­cy PO wy­ja­śni­li swoje po­wią­za­nia z wła­dza­mi SKOK Wo­ło­min i fun­da­cji "Pro Ci­vi­li", w któ­rych zna­leź­li się byli funk­cjo­na­riu­sze WSI. To próba od­wró­ce­nia uwagi przez PiS od pro­ble­mów SKOK-ów - ko­men­tu­je za­rzu­ty PO. Kilka dni wcześniej odbyło się posiedzenie zespołu parlamentarnego ds. skutków działalności komisji weryfikacyjnej WSI. Zespół, w skład którego wchodzą politycy PiS, omawiał - jak ogłosił kierujący jego pracami poseł Bartosz Kownacki - "powiązania Bronisława Komorowskiego ze SKOK Wołomin". Politycy PiS pytali też, jakie były relacje polityków PO, prezydenta z władzami SKOK Wołomin i fundacji "Pro Civili". Prezentacja przedstawiona dziennikarzom i politykom PiS zawierała m.in. zdjęcia szefostwa fundacji SKOK Wołomin z Bronisławem Komorowskim i obecnym europosłem PO Dariuszem Rosatim.I co w tym takiego strasznego ? Ich profile na Facebooku zdobią zapewne "sweet focie" w stylu modnego obecnie SELFIE. Patrzcie ludziska,  tak się żyje ! Głosiłby podpis pod wspólnym zdjęciem Dariusza i Bronisława.
Poseł PO Mariusz Witczak - komentując zarzuty PiS wobec Platformy i prezydenta - powiedział, że "wychodzi prawdziwe zaplecze (kandydata na prezydenta Andrzeja Dudy) - czyli Antoni Macierewicz". - To zasłona dymna ze strony PiS, każde dziecko wie, że sprawa SKOK-ów środowiskowo i politycznie dotyczy tylko jednej partii politycznej - Prawa i Sprawiedliwości, bo granice między PiS i SKOK-ami są niejasne - podkreślił polityk Platformy. I znów ten niepoprawny Macierewicz. Niby czarna owca a jednak macza wszedzie te swoje brudne od łajna paluchy. Jak dodał, mówienie o politykach PO w kontekście SKOK-ów, to "próba odwracania uwagi, zaciemniania prawdziwego obrazu sytuacji", a wciąganie w tę kwestię prezydenta - "to uderzenie kulą w płot".
Przemysław Wipler ( poseł niezrzeszony) zapowiedział, że w czwartek złoży dwa zawiadomienia do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstw w sprawie SKOK-ów. Jak wyjaśnił, chodzi o niedopełnienie obowiązku nadzoru KNF nad SKOK Wołomin oraz przekroczenie uprawnień przez członków KNF( Komisja Nadzoru Finansowego)
Czyżby Bronek miał jakieś "lewe" konto i umoczył paluchy w kasiorce ze "SKOK - u Wołomin" ? W końcu "PECUNIA NON OLET" jak głosi stare, łacińskie przysłowie. Skądś musiał mieć szmal na swoje KOMOROBUSY i kampanię wyborczą. Dlaczego PiS tak dociekliwie chce dotrzeć do prawdy ? Otóż Fundacja Pro Civili, która była jednym z udziałowców w SKOK WOŁOMIN to w raporcie Antoniego Macierewicza jeden z kilku dowodów na nielegalne działania Wojskowych Służb Informacyjnych. Raport dowodzi, że fundacja, zarządzana przez oficerów WSI wspólnie z Wojskową Akademią Techniczną, podejmowała przestępcze przedsięwzięcia biznesowe, z których powodu wojskowa uczelnia traciła pieniądze. Do dziś informacje zebrane w raporcie Macierewicza wyczerpywały w zasadzie ten temat. Wydawało się też, że o samej fundacji napisano już wszystko, co można było napisać. Tajne dokumenty, do których dotarli redaktorzy "Wprost" poszerzają wiedzę o Pro Civili, wprowadzając nowe wątki i szczegóły. Wszystko wskazuje na to, że zostały one wytworzone na potrzeby aneksu do raportu z likwidacji WSI. Podczas owego posiedzenia dowiedziono że w radzie nadzorczej SKOK-u Wołomin zasiadał m.in. Piotr P. – były oficer WSI, powiązany wcześniej z fundacją "Pro Civili". Osób powiązanych z "Pro Civili", które znalazły się potem w SKOK Wołomin - jak podkreślają politycy PiS - jest więcej. Podczas posiedzenia przytoczono informacje zawarte w raporcie z weryfikacji WSI. Zgodnie nimi fundacja "Pro Civili" oraz powiązane z nią firmy były tzw. "pralnią pieniędzy", które mogły pochodzić z działalności grup przestępczych. Fundacja miała też realizować fikcyjne zamówienia, kosztem Wojskowej Akademii Technicznej. Kolejny przekręcik ? Przestaje mnie to powoli dziwić. Wszak nie od dziś wiadomo że dwoma aspektami którymi kierują się politycy to dupa i kasa. Nikt już chyba w to nie wierzy że na stołkach w polityce siedzą uczciwi politycy. W naszej Pomroczności Jasnej "biorą" wszyscy, oprócz ryb. Kwestią jest tylko suma. Według Kownackiego "kontynuacją procederu" Piotra P. było powołanie SKOK Wołomin. - Te same osoby. Ten sam sposób działania: fałszywe dokumenty, ewentualnie zawyżana wartość gruntów i usług - podkreślił. I powiedzcie mi czego tu się dziwić ? Każdy z głową na karku zrobiłby to samo. Aby mieć gdzie prać brudny szmal, zakłada się różne firmy, pod przykrywką których pierze się kasiorkę pochodzącą z nielegalnych interesów. Po przejściu przez taki SKOK WOŁOMIN, banknociki wychodzą czyściutkie jak po wypraniu w najdroższym proszku. A potem można zająć się  wyprowadzeniem kasiorki z kasy. Przecież umoczeni muszą dostać swoją dolę.
Podczas rozmowy z dziennikarzami, i wcześniej w trakcie omawiania prezentacji, poseł Kownacki zwrócił uwagę, że Bronisław Komorowski w latach 2000-2001 roku był ministrem obrony narodowej i nadzorował WSI. Wtedy - jak mówił poseł - WSI "nakazały" Centralnemu Biuru Śledczemu, aby ludzi z WSI powiązanych z fundacją "Pro Civili" nie ścigać. Kolejny przykład kolesiostwa i kumoterstwa. Jestem szychą i jako taki nakazuję wam "CeBeEsie" odpierdolić się od naszej fundacji !
Dlaczego ówczesny minister obrony którym był nie kto inny jak Bronek Komorowski, nic w tej sprawie nie robił. Mógł się zawsze wytłumaczyć że miał związane ręce. Czy prawdą jest, że Bronek spotykał się z Piotrem P., o którym wiedział, że jest zaangażowany w przestępczy proceder ? Czy rzeczywiście gdy został preziem, spotykał się z nim potajemnie w Pałacu Prezydenckim ? Tego zapewne nigdy się nie dowiemy. Wkrótce opinię publiczną zaleje fala informacji że np. polscy uczeni znaleźli na Marsie ślady cywilizacji i w związku z tym Polska przygotowuje się do pierwszego kontaktu z OBCYMI ;) A wszystko po to aby nam szarym obywatelom zamydlić oczy i odwrócić uwagę od istotnych spraw, szwindli, kłamstw i przekrętów w które uwikłani są polscy debilni politycy.
Na sam koniec warto przytoczyć wypowiedź dziennikarzy "Wprost" którzy jako jedni z pierwszych dokopali się do powiązań Bronka ze SKOK WOŁOMIN i fundacją "Pro Civili"
 Jaka jest zasadnicza różnica między oficjalnym raportem a tajnymi dokumentami, które opisujemy? Sposób wskazania osób odpowiedzialnych za to, co działo się w fundacji. W oficjalnym raporcie w rozdziale o działalności oficerów WSI w Wojskowej Akademii Technicznej i Fundacji Pro Civili autorzy napisali po prostu informacyjnie, że ministrami obrony narodowej w opisywanym okresie byli: Stanisław Dobrzański, Janusz Onyszkiewicz i Bronisław Komorowski. W dokumencie, który mógł posłużyć do napisania aneksu, brzmi to już inaczej: „Wojskowe Służby Informacyjne, które odpowiedzialne były za kontrwywiadowczą osłonę technologii rozwijanych w ramach projektów badawczych na WAT, same przekazywały je w obce ręce. Odpowiedzialność za to ponosi nie tylko ówczesny szef WSI, ale także były szef MON. Bronisław Komorowski w sposób szczególny traktował wszystkie kwestie związane z WAT i interesami uczelni. Działo się tak zwłaszcza w okresie, gdy kierownictwo we WSI sprawował gen. Tadeusz Rusak”.
Warto odnotować, że nazwisko gen. Rusaka w całym raporcie pada tylko trzy razy, bez szerszego kontekstu czy noty biograficznej. W opisywanym tajnym materiale znalazła się już informacja, że gen. Rusak to „były dowódca kompanii czołgów przygotowanej do spacyfikowania kopalni "Wujek" (do pacyfikacji zgłosił się jako ochotnik), a następnie współpracownik WSW w Opolu – rekomendowany przez Bronisława Komorowskiego na szefa delegatury UOP w Krakowie i w efekcie mianowany przez Andrzeja Milczanowskiego na to stanowisko. Czyli co ? Pieprzony UBEK ? Nie jestem zdziwiony. Przecież wiadomo że po upadku komuny, co bystrzejsi znaleźli się w ekipie nowofalowych polityków wywodzących się z Solidarności i wyrosłych na plecach najbardziej znanego elektryka w Polsce. Przecież dla ludzi i ich wykształceniem nie ma porządnej pracy w tym kraju, a z czegoś trzeba żyć prawda ? Zatem "wkręcili się" w nowe czasy i tak przechodzą z roku na rok, z kadencji na kadencję. Nic się nie zmienia, oprócz stołków na których sadzają swoje tłuste dupy. Sprawa wyprowadzenia kasiorki ze SKOK WOŁOMIN już niedługo ucichnie. Niewygodne dla umoczonych w tę aferę osoby zostaną usunięte ze swoich stanowisk a wszelkie akta zaginą w dziwnych okolicznościach. Polityka rządzi się swoimi prawami, o których my, zwykli obywatele nie mamy pojęcia. Może to i dobrze? Smutną prawdą jest natomiast fakt ze po tych brudnych od własnego gówna, przyjdą jeszcze bardziej brudni i śmierdzący.

Przemek Trenk
Data:
Kategoria: Polska
Tagi: #
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.