Skoro tradycyjny polski antysemityzm dorobił się kolejnego Oskara w Hollywood, spodziewamy się że najlepszy aktor naszej generacji, Fryc, niedługo zacznie gromić nasz antysemityzm, wypijany z mlekiem matek, ze swojego tronu w Brukseli. Jeżeli dobrze wypadnie w swojej roli to Oskara ma gwarantowanego.
W Los Angeles działo się w niedzielę ale wcześniej w sobotę działo się w Kijowie. Urządzono tam powtórkę z rozrywki czyli marsz "Je Suis Charlie", na którym pojawili się Komorowski, Czarnecki i Tusk (zdjęcie poniżej).
Reka w rękę z Czarneckim szedł Bernard-Henri Levy, szara eminencja izraelskiego Mossadu, który "przekonał" prezydenta Francji do interwencji wojskowej w Libii, co wprowadziło ten kraj w bezrząd i chaos, który rozlał się na sąsiednie kraje (Mali), gdzie watahy islamistów wojują teraz bronią ze składów Kadaffiego. Armia francuska, która najpierw zbombardowała Libię, musi teraz wojować w Mali ze skutkami swojej własnej interwencji, wykonanej na życzenie Bernarda-Henri Levy'ego i jego mocodawców. Nie zdziwilibyśmy się gdyby pan Levy i jego mocodawcy mieli podobne wizjonerskie plany dla Ukrainy.
Do dzisiaj nie wiadomo kto strzelał na Majdanie, chociaż zmowa milczenia (omerta) jest już powoli przerywana przez odważniejsze media, takie jak BBC:
www.bbc.com/news/magazine-31359021
Co by nie było, Fryc pada na kolana i płacze do kamer. Nie ważne, że pięć lat temu w Smoleńsku obściskiwał się z tym, któremu teraz wygraża i złorzeczy. Fryc jest pustym człowiekiem bez przekonań i cynicznym koniunkturalistą. Zamach w Smoleńsku załatwił mu spokój w Polsce i fotel dla kolegi Komorowskiego.
Teraz wiatr wieje z innego kierunku, więc Fryc się przystosowuje, jak każdy dobry aktor. A spiżowe miny robi tak dobrze jak kolega Radek Sikorski, nasz inny talent. Swoją mistrzowską grę nad trumnami Fryc perfekcjonował już wcześniej:
monsieurb.neon24.pl/post/106148,diabel-ubiera-sie-u-prady
Czy za rok Fryc dostanie Oskara za całokształt (tzw. "lifetime achievement award") ?
Fryc cieszył się bardzo nad smoleńskimi zgliszczami
Odstawił też swój żałosny numer na plecach rodziców Julii Bonk