Dzicz muzułmańska?

W ostatnich dniach świat obiegają dramatyczne obrazki z bliskiego wschodu. Utworzone tam państwo islamskie skutecznie powiększa swoje terytoria. Codziennie dochodzą do nas obrazki z rzezi chrześcijan lub kurdów. Zewsząd mówi się o islamskiej dziczy na posługach Allaha. Może i tak, ale czy to zachowanie naprawdę wynika z religii czy po prostu z natury człowieka?

Niestety zdaje się, że rządzi jednak drugi przypadek. Dajcie człowiekowi możliwość bezkarnego upokorzenia drugiego człowieka to zazwyczaj z tej możliwości skorzysta. Przypominają mi się historie z eksperymentów kiedy np. podstawiano dziewczynę i można było zrobić z nią co się chce, oprócz zadawania jej bólu. Część ludzi ledwo powstrzymywała się przed uderzeniem biedaczki, mężczyźni skupili się na obnażaniu jej, natomiast wśród kobiet dominowało spluwanie na nią. Dlaczego ludzie mając możliwość zrobienia wszystkiego z drugim człowiekiem nastawili się od razu na czyny niecne/złe? Dlaczego nikt jej nie pogłaskał? Nie złapał za rękę? Nie przytulił? Nie pocałował? Niestety do tego artykułu linka nie przytoczę, gdzieś go zgubiłem, mam nadzieję, że część z was uwierzy mi na słowo.

Przytoczę natomiast jeden z podesłanych mi dzisiaj artykułów:

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/slup-hanby-i-pozorowana-egzekucja-kolejna-wstrzasajaca-scena-w-doniecku,462248.html

Kobieta przywiązana do pala, upokarzana, bita i najprawdopodobniej w końcowym rozrachunku zabita, bo okazała się zbyt uległa i trafiła na złych ludzi w złym miejscu. Zwykli ludzi, a zachowywali się jak dzicz. Ilu z was myśli, że gdyby dać jednemu z uderzających ją przechodniów maczetę i kazać odciąć jej głowę, on by tego nie zrobił? Oczywiście przy zapewnieniu, że nie spotka go za to żadna odpowiedzialność karna. Strzelanie do ludzi na majdanie prosto w głowy bez mrugnięcia okiem też było ogromem brutalności. Każda wojna również niesie za sobą bezkarną brutalność. Wtedy ludzie czują się w tym jak ryba w wodzie, zło dominuje, zło kusi, niczym lwy.

Wróćmy jednak do naszych "przyjaciół" muzułmanów. Zewsząd pojawiają się komentarze, że to co oni tam wyprawiają jest nieludzkie, nie pasuje do reszty cywilizowanego, zachodniego świata. Jest w tym poniekąd racja. Ale czy my jako chrześcijanie naprawdę aż tak bardzo się od nich różnimy? Prześledźmy historię. Czym były krucjaty? Tam zabijanie innowierców dla dobra religii było na porządku dziennym. Ktoś powie "zaraz zaraz, ale to było wieki temu". No to idziemy do XX wieku. Co robili naziści? Czy obozy koncentracyjne i próba zagłady rasy żydowskiej oraz usuwanie wszelkich przeciwników rasy aryjskiej oraz władzy nie były czymś jeszcze gorszym niż to co teraz robią muzułmanie w Iraku? Bardziej humanitarny jest "prysznic" z cyklonu B niż odcięcie głowy? To co się dzieje teraz na Ukrainie zmierza też w kierunku zachowań podobnych do tego co obserwujemy w Iraku. Człowiek jest człowiekiem, stworzeniem o instynkcie terytorialnym ze skłonnościami do zabijania innego człowieka. Sad but true.