Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Prawdziwe zbrodnie Prawa i Sprawiedliwości

Ani media, ani Platforma Obywatelska nigdy nie wytłumaczyły Polakom na czym w rzeczywistości polegała szkodliwość rządów Prawa i Sprawiedliwości. Nie mogły tego zrobić, gdyż stało by się jasne dla opinii publicznej, że najgorsze praktyki rządów PiS są kontynuowane.

Prawdziwe zbrodnie Prawa i Sprawiedliwości
Wiele osób z którymi rozmawiam uważa rządy Prawa i Sprawiedliwości za złoty okres w najnowszej historii Polski. Z niezwykłą łatwością przychodzi wskazywanie argumentów na poparcie tej tezy. PiS obniżył składki ZUS i zlikwidował podatek od spadków. Za rządów Prawa i Sprawiedliwości formalny wzrost PKB był jednym z najwyższych w historii naszego kraju. Dodatkowo za rządów Prawa i Sprawiedliwości zaczęto realizować programy wspierające polskie rodziny. To za ich rządów polski złoty najszybciej w historii umacniał się względem walut światowych. Za rządów PiS mieliśmy stosunkowo niewielki deficyt sektora finansów publicznych oraz rekordowe wpływy z tytułu podatku VAT. Wydawać by się mogło, że Polska zamieniała się w krainę mlekiem i miodem płynącą, wszystko jednak zniweczyli nielojalni koalicjanci, którzy doprowadzili do przedwczesnego upadku tego najlepszego w najnowszej historii rządu. Wydawać by się mogło.

Podane powyżej przykłady działań rządów Prawa i Sprawiedliwości robią wrażenie. Niestety tylko i wyłącznie na tych, którzy nie patrzą na cały kontekst tych posunięć. Dopiero bowiem po przeanalizowaniu szeregu czynników zewnętrznych i wewnętrznych staje się jasne, że obraz sytuacji gospodarczej Polski za rządów Prawa i Sprawiedliwości oraz jego działania trzeba poddać powtórnej ocenie.

Rządy PiS to również najszybciej narastający w historii deficyt w bilansie handlowym. Każdy kto zna zasady naliczania podatku VAT wie, że im większy deficyt w bilansie handlowym, tym większe wpływy z tytułu podatku VAT (eksporterzy dostają zwrot VAT, importerzy płacą VAT od całej kwoty sprzedaży). Państwo nie może mieć wiecznie deficytu handlowego. W normalnych warunkach powoduje on spadek wartości waluty. Za rządów PiS takie zjawisko jednak nie miało miejsca. Co więcej, złoty umacniał się względem dolara najszybciej w historii. Każdy niezależny ekonomista w takiej sytuacji powiedziałby jasno. Ten stan jest nienaturalny i nie może trwać wiecznie. Wysokie wpływy z VAT muszą w pewnym momencie gwałtownie spaść, podobnie jak wartość złotówki. Równocześnie jednak Prawo i Sprawiedliwość obniżyło składki ZUS. Spośród wszelkich możliwych obniżek podatków to działanie było nagorszym z możliwych. Spowodowało właściwie skokowy wzrost deficytu ZUS, który za rządów PiS był z nadwyżką kompensowany przez wpływy z VAT. W odróżnieniu do przykładowo obniżenia stawek VAT (które to działanie w zaistniałej sytuacji miało największe uzasadnienie, w postaci częściowego uniezależnienia wpływów podatkowych od bilansu handlowego Polski) obniżono składkę rentową. Co istotne obniżono ją w większym stopniu po stronie pracowników niż pracodawców. Zamiast zwiększyć konkurencyjność polskiej gospodarki spowodowało to zwiększenie siły nabywczej Polaków, a dokładniej ich zdolność kredytową.

Zwiększenie zdolności kredytowej wynikające z obniżki składki rentowej zbiegło się z obniżeniem stóp procentowych. Efektem tego był praktycznie skokowy wzrost cen nieruchomości. Ceny nieruchomości w przeciągu dwóch lat wzrosły blisko dwukrotnie. Zdecydowana większość mieszkań została zakupiona na kredyt. Dodatkowo rząd Prawa i Sprawiedliwości przygotował program "Rodzina na swoim". Stworzono istne Eldorado dla zagranicznych grup kapitałowych, które nie tylko czerpały zyski z udzielanych kredytów, ale również zyskały na skokowym wzroście cen nieruchomości. "Rodzina na swoim" zasługuje na całkiem osobny artykuł. Sposób realizacji tego programu stanowił istną zbrodnię przeciw Polakom. Program ten polegał na spłacie części odsetek od kredytów hipotecznych przez państwo. To istotne, w jaki sposób zdecydowano się "pomóc" Polakom. Zamiast spłaty kapitału dopłacano do odsetek. Innymi słowy wszyscy Polacy, także Ci najbiedniejsi zrzucali się na marżę banków. Dodam jeszcze, że aby wziąć kredyt trzeba było mieć stosunkowo wysokie, w porównaniu z średnią dochody. Oznacza to, że nawet najbiedniejsi zrzucali się na kredyty osób względnie bogatych. W początkowym okresie trwania tego programu odsetki od kredytów w ramach programu "Rodzina na swoim" były wyższe od normalnych o blisko 1% w skali roku. Oznaczało to, że większość dopłat wylądowała w kieszeni banków tylko pozornie dając ulgę kredytobiorcom.

Tak wielka bańka na rynku nieruchomości nie byłaby możliwa bez zapewnienia odpowiedniej podaży. Gdyby nie zapewniono odpowiedniej podaży mieszkań skala bańki byłaby mniejsza. Co prawda możliwym jest, że nastąpiłby nawet większy skok cen, jednak całkowity wolumen sprzedaży byłby dużo mniejszy. W efekcie zdecydowanie mniej Polaków skończyłoby z kredytami przewyższającymi wartość zakupionej nieruchomości i wszelkie działania mające na celu rozładowanie bańki byłyby zdecydowanie łatwiejsze. Aby zapewnić podaż nieruchomości rząd wstrzymał się z inwestycjami infrastrukturalnymi. Anulowano część przetargów, przedłużono okres budowy autostrad, pozwalając korporacjom budowlanym przerzucić siły na budowę mieszkań. Polski rynek budownictwa nie był przygotowany na tak gwałtowny skok popytu. Gdyby było inaczej ceny nie poszybowałyby jak szalone.

Całkowitego kosztu bańki na rynku nieruchomości nie da się ocenić. Są one w każdym bądź razie ogromne. Przyczyniła się ona w znacznym stopniu do spowolnienia gospodarczego w latach późniejszych, wzrostu bezrobocia i masowej emigracji. Najzdolnieszą część polskiego społeczeństwa ubrano w gigantyczne kredyty. Człowiek z kredytem hipotecznym na głowie ma z założenia awersję do ryzyka. Oznacza to, że najzdolniejsi spośród Polaków (bo w latach 2005-2007 tylko oni posiadali zdolność kredytową) zamiast tworzyć miejsca pracy zakładając firmy, zostali zmuszeni do pracy często poniżej swoich kwalifikacji by spłacać kredyty hipoteczne.

Kolejnym aspektem rządów Prawa i Sprawiedliwości jest kwestia zadłużenia zagranicznego Polaków. Między innymi dzięki bańce nieruchomości i nienaturalnemu umacnianiu się złotego dług zagraniczny Polaków wzrósł w tym czasie dwukrotnie. Przez dwa lata rządów Prawa i Sprawiedliwości zadłużenie zagraniczne Polaków wzrosło procentowo więcej aniżeli przez 7 lat rządów Platformy Obywatelskiej.

Bańka na rynku nieruchomości stanowi bezpośrednie uzasadnienie dla gwałtownego wzrostu PKB w tym okresie. Rekordowa sprzedaż mieszkań po rekordowych cenach miała bezpośrednie przełożenie na całkowicie fikcyjny wzrost PKB.

Wiele osób zastanawia się jak to możliwe, że pomimo tak tragicznych, pełnych afer i całkowicie kompromitujących się rządów Platformy Obywatelskiej tyle osób nadal głosuje przeciwko PiS (tak, to głównie elektorat negatywny). Twardym elektoratem anty-PiS są Polacy w wieku 30-45 lat. Ofiary bańki nieruchomości, którą sprawiły im rządy PiS. Wyjeżdżając na emigrację, pracując poniżej swoich kwalifikacji, byle tylko spłacić zaciągnięte kredyty, wielu z nich uważa, że Prawo i Sprawiedliwość zniszczyło im życie. Prawo i Sprawiedliwość oddało na pastwę międzynarodowej finansjery całe pokolenie Polaków, które mogło uczynić Polskę prawdziwym krajem dobrobytu.

O pomstę do nieba woła hipokryzja polityków Prawa i Sprawiedliwości narzekających na niski przyrost naturalny w Polsce. Gdyby nie bańka na rynku nieruchomości sytuacja demograficzna w Polsce wyglądałaby zupełnie inaczej. Obecnie zaczyna się transformacja demograficzna polskiego społeczeństwa. Z roku na rok narastać będzie ilość mieszkań na rynku wtórnym. Wynika to z faktu, że babcie i dziadkowie pokolenia ubranego w kredyty hipoteczne zaczynają odchodzić z tego świata. Spowoduje to jeszcze większy spadek cen nieruchomości w Polsce i jeszcze większą gorycz tych, którzy zostali ubrani w hipoteki za rządów PiS. Dociera bowiem do nich, że mogli przecież te kilka lat przebidować pod jednym dachem z dziadkami. Nie tylko mieliby opiekę dla dzieci, ale z racji braku kredytów stać by ich było na ich posiadanie. Zamiast tego patrzą jak powoli spadają ceny nieruchomości, jak domy i mieszkania ich dziadków są sprzedawane obcym ludziom w cenach znacząco niższych niż oni płacili za swoje. Prawo i Sprawiedliwość przez dwa lata swoich rządów spowodowało szkody dla Polski, których już nigdy nie uda nam się nadrobić.
Data:
Kategoria: Gospodarka
Komentarze 30 skomentuj »

Brawo Panie Grzegorzu, bardzo trafny i wyważony tekst. Od siebie dodam, że wśród zwolenników PIS , nawet tych wydawałoby się rozgarniętych panujepowszechne przekonanie, że za wzrost PKB w tamtym czasie odpowiadała zwiekszona konsumpcja bezpośrednia spowodowana uwolnieniem częsci składki rentowej i oczekują obecnie tego samego.

Pozdrawiam.

Językiem prostym, zrozumiałym nawet dla większej części elektoratu PiS - po prostu kawa na ławę. I to nie ta z TVN24,

buahahahahahaha dobre!

Zapomniałeś dodać jak to ABW nachodziło niewinnych ludzi o 6 rano i wszystkich podsłuchiwało.

Troche bicie piany. Równie dobrze można by napisac "PiS uratował tysiące Polaków przed bankructwem", bo wprowadził program Rodzina na Swoim, który wymuszał branie kredytów w złotówkach. Gdyby te tysiące osób wzięło porównywalnie tani kredyt we fankach to by teraz nie mieli problemu ze spłatami, a byliby po prostu bankrutami z dobytkiem na ulicy. Wyssane z palca tezy moim zdaniem. Tym tokiem rozumowania można by wysnuc calkiem sensowna teorie, ze kryzys na rynku nieruchomości na całym świecie rozpoczął się od Kaczyńskich - w momencie, gdy tak szczerze mówiąc to jako jedni z niewielu dobrze się przed nim obroniliśmy.

Jeżeli za "obronienie się" uważasz brak naturalnej korekty na rynku nieruchomości, która umożliwiłaby wielu osobom zakup mieszkania to się zgadzam.

Nieruchomości są aktualnie wykupywane na potęgę przez kapitał zagraniczny. Anglicy, Niemcy, czy Francuzi mają u siebie tak drogie nieruchomości, że ruszyli masowo na zakupy u nas - i to jest główna przyczyna, dlaczego ta korekta nie nastąpiła. Nic innego - jest po prostu cały czas bardzo duży popyt, nawet przy tak wysokich dla nas cenach. I mimo, że bańka pękła jakiś czas temu i ceny (mówię na przykładzie rynku warszawskiego) zaczęły powoli spadać (podobno w tym roku osiągnęły najniższy możliwy pułap) to szybko się odbijają wraz z koniunkturą gospodarczą naszych zachodnich sąsiadów. To samo dotyczy gruntów i strachu prawicowych środowisk (całkiem słusznego moim zdaniem) przed wykupieniem polskich gruntów.

Artykuł dotyczy co prawda PiS, ale PO nie lepsze se swoimi programami MDM itd.

#1Sitwa #zmianasystemu

Hm... Rzeczywiście, argumenty są druzgoczące, a przynajmniej takie sprawiają wrażenie, bo żeby choć część z nich móc zweryfikować (o ile to by było wogóle możliwe) trzeba by było dysponować ogromną bazą danych i korzystać z pomocy specjalistów z różnych dziedzin. Poza tym dane typu "dużo", "mało" "zwiekszyło się", itp. bez liczb i odniesienia do innych danych jednak niewiele mówią. Nasuwało mi się wiele refleksji podczas czytania artykułu, między innymi:
1. Co do niezbitych faktów i "prawd": z zapartym tchem słuchałem swego czasu wypowiedzi posłów podczas ostatniego posiedzenia Sejmu, przed jego samorozwiązaniem za "zbrodniczych" rządów PIS. Wypowiadał się poseł 1 mówiąc "A jest czarne". Potem poseł 2 w sprostowaniu wyjaśniał "przykro mi, ale poseł 1 kłamał, bo A jest białe". Następnie znów zabierał głos poseł 1 prostując sprostowanie posła 2 i jemu zarzucał kłamstwo. Taki scenariusz wystąpień był powielany wielokrotnie, z przytaczaniem "niezaprzeczalnie słusznych argumentów". Nie wiem, jakiego koloru naprawdę było każde z dyskutowanych A.
2. Wpawdzie miałem tylko przez 1 semestr "podstawy ekonomii", ale to wystarczyło zrozumieć, że tak mniej-więcej: PODAŻ - to ilość dóbr, dostępna dla nabywców, a POPYT - to wielkość zapotrzebowania zgłaszana w danym czasie i przy danej cenie (w danym miejscu).
Jaki wpływ miały rządy PIS na wyż demograficzny mający miejsce przeszło 20 lat wcześniej, w wyniku którego lawinowo wzrosła ilość ludzi młodych potrzebujących mieszkań i kupujących je? Czy to nie jest tak, że nie "matactwa PIS", lecz odwieczne prawa rynku wpłynęły na wzrost, a następnie (po osiągnięciu zaporowych wielkości cen i nasyceniu rynku) na spadek cen nieruchomości?
3. Nie zamierzam próbować pisać księżek, ani rtykułów (bo mam zerową wiedzę o funkcjonowaniu gospodarki), ale zastanawiałem się, w czym mógł na przykład zawinić PIS, we wprowadzeniu przed laty przez PO tak zaporowej akcyzy na alkohol, że skutkiem tego drastyczny spadek sprzedaży doprowadzał do krawędzi bankrukctwa rodzime firmy produkcyjne, a schemat ten (drastyczne podnoszenie podatków, pomimo paradoksalnego zmniejszania się wpływów z ich tytułu) jest z uporem maniaka konsekwentnie co jakiś czas powtarzany?

Sprawdziłem deficyt handlowy w latach 2000-2009 i to co pan pisze jest nieprawdą . Najniższy deficyt mieliśmy w 2005 , niewiele niższy od 2000 w 2006 . W 2007 nastąpił wzrost , ale nie tak znaczący jak w 2008. Ten deficyt zresztą był związany z uruchomieniem środków pomocowych z UE i nie jest związany jakąś szczególną sytuacją w gospodarce . Jeżeli dalsza część pana analizy jest na podobnym poziomie merytorycznym to szkoda czasu na czytanie .
PS Nie mogę się nie odnieść do kuriozalnego zarzutu dotyczącego zwiększenia zdolności kredytowej Polaków przez obniżenie składki rentowej jako odpowiedzialnej za wzrost bańki spekulacyjnej na rynku nieruchomości . Pan ma w ogóle jakieś pojęcie na temat ekonomii ? Osobiście w to wątpię .

Nie jest tak, że jak nowa partia wchodzi na stołek, to od razu zmiany są.
Tak jak 2005 to pozostałość po rządach SLD (spadek od 99). To stwierdziłbym nawet, że deficyt z 2008 to też robota PiS.

Nie, nie jestem w żaden sposób fanem tych komuchów.

Napisałem, że za rządów PiS deficyt handlowy najszybciej narastał http://pl.tradingeconomics.com/poland/balance-of-trade Kiedy PiS doszedł do władzy bilans był bliski 0, kiedy władzę oddawali wynisił -52 miliardy złotych, by sięgnąć rekordu w 2008. Zwrócę jeszcze uwagę, że za deficyt nie obwiniam PiSu. Napisałem tylko, że wysokie wpływy z VAT były tego efektem, a taki stan rzeczy nie może trwać wiecznie. Odnośnie zarzutu dotyczącego zwiększania zdolności kredytowej poprzez obniżkę składki rentowej to nie wiem gdzie tu Pan widzi kuriozum. Zdolność kredytowa jest obliczana na podstawie dochodów netto i aktualnych kosztów utrzymania. Obniżenie składki powoduje wzrost zarobków netto ergo zwiększa zdolność kredytową.

Z danych na podanej przez Pana stronie wynika, że największy deficyt handlowy Polski przypada na lata 2011 - 2012, a to już nie czas rządów PIS.
Pisze Pan, Że za deficyt nie obwinia Pan PIS-u,więc jak tłumaczyć te pańskie słowa:
Rządy PiS to również najszybciej narastający w historii deficyt w bilansie handlowym.
Co ma Pan do powiedzenia na temat niemal podwojonego, od czasów PIS do dzisiejszego dnia - długu publicznego
http://www.dlugpubliczny.org.pl/pl/abc-dlugu
Doceniając Pańską wiedzę, proszę o ukazanie wkładu PIS w ogólnoświatowy kryzys, dotyczący w dużej mierze rynku nieruchości. Dziękuję.

Przecież to są brednie jakiegoś pismaka, któremu dają 30zł za artykuł.

Wkład PIS w ogólnoświatowy kryzys był taki jak większości partii na świecie tańczących w rytm muzyki granej przez międzynarodowe grupy kapitałowe. W kwestii długu publicznego to bardzo szeroki temat. Skala zadłużenia Polski przez PO jest przerażająca. Nie potrafię napisać nic pozytywnego na temat PO, może oprócz zdania, że największą zasługą PO było to, że ich rządy były tak złe, że społeczeństwo zaczęło się budzić z letargu. Niestety na temat PiS nie potrafię napisać wiele więcej pozytywnych zdań. Ogólnie rzecz ujmując to PO i PiS to dwie strony tej samej monety, za którą sprzedawane jest polskie społeczeństwo. PO i PiS to komplementarny mechanizm manipulacji świadomośią społeczną. Zupełnie jak w Kociej Kołysce, metoda organizacji społeczeństwa poprzez stworzenie sztucznego podziału, podsycanego przez przemysł medialny.

Ten deficit otrzmalo PO , story do dais nie jest splacony. PIS snow otrzymuje swietna ekonomie i odda nastepnemu Rzadowi bajzel.SKOK w akcji, , nic dobrego nie wrozy zatrudnianie kryminalistow na wysokich stolkach.

Ciekawe co pan pisze, bo ja właśnie należę do grupy Polaków w wieku 30-45, jestem bardzo zadowolony z zakupu mieszkania w programie Rodzina na Swoim i pamiętając jak wyglądały rządy PIS i PO, jestem bardzo zdeterminowany żeby głosować przeciwko PO, nawet na PIS :)

Ja się wcale nie dziwię, że ktoś może głosować przeciw PO, nawet na PiS. Co prawda nie uważam, by taki głos mógł przynieść poprawę, ale całkowicie rozumiem i podzielam niechęć do PO. W kwestii programu Rodzina na Swoim, z całą pewnością są osoby, którym ten program się opłacił. Osoby, które wzięły kredyt na stosunkowo krótki okres czasu, lub spłaciły go przed terminem faktycznie zyskały na tym. Rzecz w tym, że zyskały mniej aniżeli wyniosły koszty poniesione przez społeczeństwo. Różnicę zainkasowały banki, co według mnie dość jasno świadczy o tym, czyje intersy są na pierwszym miejscu, niezależnie od aktualnie rządzącej partii.

Patrząc na ten wykres http://pl.tradingeconomics.com/poland/balance-of-trade ustawiajac odpowiednio daty, wychodzi ze autor ma racje co do długu zagranicznego.

HAHAHAHAHA ale szajs. W programie "Rodzina na swoim" swoje mieszkanie kupiłem z rynku wtórnego za około 57.000 tysięcy. Dzisiaj w programie PO "Mieszkanie dla młodych" nawet na Developera by mi nie starczyło. Kolejny śmieszny portal jakiego amatora oderwany od rzeczywistości. PANIE AUTORZE WEŹ SIĘ PAN DO ROBOTY, ZMIEŃ PAN SYSTEM SWOIM GŁOSEM, A I MIESZKANIE MOŻE PAN KUPISZ BEZ KREDYTU.

Druga sprawa niech się Pan wreszcie obudzi. Mamy rok 2015 i deficyt budżetowy ponad biliard złotych TUBO PROPAGANDOWA.

Mam dom, nie mam kredytów. Mpolska24 nie jest moim portalem, ja tu tylko czasem pisuję. Proponuję jednak dokształcić się w podstawowych rzeczach. Czy wie pan ile to biliard? Czy odróżnia pan deficyt od zadłużenia? obawiam się, że nie. Ogólnie niezły szajs.

billiard zlotych, no to Pan chyba na prawde oszalal. EU nigdy nie pomogloby a Banki wstrzymalyby sie z calkowita klapa. Skad the numery Pan wynalazl???

Grzegorzu:
Myślałeś zbyt samodzielnie... po podpowiedziach od nieodpowiednich ludzi.
Wyjdź z domku pod lasem, bo nie wiesz chyba skąd się na Świecie wziął kryzys bankowy od 2008r,
skąd wzięła się bańka gospodarczo-kredytowa, kto na tym skorzystał i ile zapłaciły za to społeczeństwa.
Oskarżasz o to PIS? Śmieszny ten artykuł. Ludziom żyło się lepiej za ich rządów.
Napisz mi może jeszcze co jest gorsze: deficyt handlowy czy deficyt narodowej gospodarki strukturalnej?

Gorsze jest jeżeli więcej (jako naród, państwo) importujemy niż eksportujemy (dzięki zwiększonej sile nabywczej waluty narodowej i większym zarobkom)czy gorsze jest, jeżeli wewnątrz państwa większość kapitału produkcyjnego jest obca, firmy są zagraniczne, a własności Państwowe są non-stop wyprzedawane nie zapewniając tym samym wpływów do budżetu, zwiększając dziurę budżetową i cykliczny deficyt gospodarczy?
Żeby jeszcze obcy kapitał był przez PO odpowiednio opodatkowany... ale nie jest.
O czym piszesz? O tym, że podatki powinny być większe?

"Rodzina na Swoim" była przyczyną bańki kredytowej? Umrzeć ze śmiechu to mało. Obniżenie stóp procentowych i zmniejszenie składki rentowej dało Polakom aż takie możliwości kredytowe? Płacisz ZUS? Bo chyba nie wiesz o jakich pieniądzach piszesz.

Pominąłeś uwolnienie gwarancji kredytowych i stworzenie fikcyjnego systemu poręczeń bankowych w USA. A tam to się zaczęło. Samodzielnie myślałeś.... Tak samodzielnie, że przyczyn bańki nie sprawdziłeś.
http://www.filmweb.pl/film/Inside+Job-2010-573864 - oglądnij i przemyśl potem to co napisałeś, a swojego suflera po mordzie wystrzelaj.

Proszę ustawiać daty od 2004 lub 2006 do teraz:
Bezrobocie długoterninowe:
http://pl.tradingeconomics.com/poland/long-term-unemployment-rate
Wzrost płac:
http://pl.tradingeconomics.com/poland/wage-growth
PKB per capita:
http://pl.tradingeconomics.com/poland/gdp-per-capita

W ogóle gdzie nie popatrzeć na te wykresy to syf i malaria za PO.
Zmniejszenie eksportu ze względu na zwiększoną siłę nabywczą złotówki, zwiększenie płac obywateli oraz zmniejszenie podatków to problem?
Jesteś choć trochę patriotą? Osobą dbającą o swój naród? Czy może masz w d*pie naród, bo dobrze zarabiasz/duży spadek dostałeś/w totka wygrałeś?

A ty, Grzegorzu, wiesz ile to biliard? A wiesz co to dług publiczny ukryty?
"Fachowiec" od gospodarki narodowej się znalazł.
Łolaboga, Grzegorzu nie pisz więcej bzdur, bo wstyd.

Widzę, że Pan chyba jednak też nie wie ile to jest biliard. W ramach wyjaśnienia - biliard to 1000 bilionów. Twierdzi Pan, że dług Polski (nawet z ukrytym) przekracza 500 letnie PKB naszego kraju? Rzeczywisty dług Polski, wraz z długiem ukrytym to około 3 BILIONÓW... 3 promile tego o czym Pan pisze. W kwestii bańki nieruchomości i przyczyn za nią stojących - widzę, że nie czytał Pan moich innych tekstów, osądza po jednym tekście co nie świadczy dobrze o Panu. Rolą władz jest dbanie o interesy narodu. Poczynania PiS w żadnym stopniu nie pasują do tego schematu (co nie znaczy, że PO dba o nasze interesy). ZUS płacę, z powodu roszczeń ZUS musiałem sprzedać dom rodzinny i przeprowadzić się na wieś, do chatki na górce pod lasem. Jestem patriotą na tyle, że zostałem w Polsce, chociaż na zachodzie w moim zawodzie zarabiałbym minimum 5 tys. Euro. Obniżenie składki rentowej przełożyło się w rzeczywistości na wzrost zdolności kredytowej o około 30%. Aby Pana uspokoić - pisuję ostatnio bardzo rzadko, prawdopodobnie nie będę tego robił częściej, gdyż obowiązki zawodowe sprawiają, że nie mam na to czasu, nie będzie Pan więc narażony na czytanie zbyt wielu moich tekstów. Smuci mnie tylko, że tak wielu ludzi w Polsce uważa za rozsądny argument - "a u Was murzynów biją". Tylko tak można odczytać ataki spowodowane krytyką PiS.

warto również zdać sobie sprawę z faktu, że obecnie rządzący kontynuują politykę rozwalania rynku nieruchomości przez budowanie "rządowych" mieszkań na wynajem, program mdm i zero reakcji na banksterski przekręt na frankach - w ten sposób ci którzy kupili mieszkania "dzięki" rządom PiSu nie mają obecnie najmniejszych szans się z tego wymiksować i będą te kosmiczne kredyty naprawdę spłacać do śmierci. No chyba że uda im się mimo stresu dożyć emerytury, wtedy banki na pewno chętnie wezmą świeżo spłacone mieszkania na odwrotną hipotekę :/

Nic odkrywczego. Opis zwykłej piramidy finansowej. Może nie do końca zwykłej bo nie tylko finansowej ale również politycznej. Beneficjentem finansowym są zachodnie banki, a poszkodowanym obywatele. Pis jest beneficjentem politycznym a poszkodowanym PO,jako adresat pretensji poszkodowanych obywateli. Obywatelom za Pisu dobrze się żyło w złudzeniami, że żyją za swoje. Za rządów PO skończyło się eldorado.

Panie Talar, trzeba się trochę znać na ekonomii. Wzrost PKB na poziomie 8% nie jest dziełem PIS tylko poprzednich ekip. W ekonomii nic nie dzieje się z dnia na dzień. PIS nie zrobiło nic z takim wzrostem, ponieważ nie miało pomysłu na gospodarkę i obecnie też nie ma. Narodowo-socjalistyczne podejście do rządów nasuwa tylko jedno skojarze.................

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.