Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Kuba jak wulkan.....wystrzeli? część II

Jadę, więc drogą ku przeznaczeniu a raczej rezerwacji, jakiej dokonałem na jeszcze w Polsce.

Kuba jak wulkan.....wystrzeli?  część II

       

           Kolejna niespodzianka dla spaczonej wyobraźni to drogi. Spodziewałem się tragicznej dziurawej autopisty, jaką miałem okazję już spotkać w tych regionach świata, mianowicie na Dominikanie. Nic bardziej mylnego, owszem autostrada do najszerszych nie należy jednak jej stan raczej wskazuje na dbałość w temacie. Z tą szerokością jednak przesadzili, podejrzewam, że kiedy mijałyby się dwa tradycyjne amerykańskie trucki doszłoby do oberwania części kabin. Nie będę się jednak pastwił nad drogowcami na Kubie, bo i skąd mają wziąć technologie skoro świat trzyma nad nimi embargo. Dojeżdżamy do pewnej części utopisty i naszym oczom ukazuje się bramka…..Skąd ja znam ten widok. Zupełnie jak na naszej A2,część trasy przemierzasz komfortowo i bezpłatnie nagle wyskakuje ci zespół budynków z kasami. Cena przejazdu zrównoważona, Kubańczycy płacą zaledwie 20 Peso

       Po dojechaniu do samego Varadero zgrabnie je ominęliśmy i wzdłuż półwyspu, gdzie po lewej jego stronie ciągną się hotele dotarliśmy do naszego. Droga na półwyspie Varadero jest zawężona z uwagi na budowę drugiej nitki i tu nieco się zdziwiłem, bo jej szerokość jest już raczej europejska. O samym hotelu nie będę zanudzał. Dość dodać, że na końcu półwyspu budują marinę, że oko bieleje, wygląda na to, że gotują się na bardzo bogatych turystów. Trzeba dodać, że budowa zaczęła się zaledwie przed dwoma laty a więc łatwo wywnioskować, że już za Raula Castro. To jest moja pierwsza teza na to, że Raul zmierza dokładnie w tym samym kierunku, co socjalistyczny brat z dalekiego zachodu, czyli Chiny. W hotelu podejmowałem z różnymi Kubańczykami, próby zdobycia wiedzy, co do ocen sytuacji politycznej we własnym kraju. Delikatnie, bez nadużywania zaufania gdyż diabeł nie śpi, więc i w hotelu zapewne są szpiedzy. Pomyśleć jak człowiek ma wypaczony rozum doświadczeniami własnego socjalizmu i konfrontuje to potem tam gdzie on jeszcze trwa.

      Tak czy siak niespodzianka za niespodzianką, bo raczej Castrów nie kochają, ale szacunek za to, że pilnują równego podziału dóbr do nich mają.

        Drugi dzień w hotelu i nie wytrzymałem, musiałem wyjść na zewnątrz. Pomimo że kompleks leży na kilkunastu hektarach czułem, że mi ciasno. Po drodze brama ze strażnikami ostrożnie się, więc zbliżałem sądząc, że usłyszę, iż nie wolno mi wychodzić, nic podobnego, zapytali czy życzę sobie taksówkę. Wyszedłem, więc przed hotel spodziewając się ……Czarnej wołgi z panami w prochowcach wewnątrz a zobaczyłem ślicznego czerwonego oldtimera z 1954 i młodego chłopaka przy nim. Gadka - szmatka i jak się okazało chłopak jeździ dla kolegi (tak się tu mówi) i wozi turystów po Kubie, czyli świadczy usługi taksówkowe.


          Nasz Dziaja, bo tak miał na imię okazał się nadzwyczaj rozmownym autochtonem. Przy jego kiepskiej i mojej nie najlepszej angielszczyźnie rozmawiało nam się nadzwyczaj dobrze. Praktycznie moje 50% wiedzy na temat życia na Kubie pochodzi od niego. Wiem jedno źródło niekoniecznie staje się wiarygodnym nie mniej poznany na plaży pracownik hotelu od spraw….nie napiszę, bo reżim czuwa, potwierdzał praktycznie swoją relacją to, co ten pierwszy opowiadał. Tak czy siak ustaliłem, że owszem jest możliwa podróż do Hawany, czyli około 250 km jego samochodem rocznik 1956 i nie mam się, czego obawiać. Kwota ustalona za tę podróż plus całodzienna opieka Dziaji to 100 CUC i tu jestem winien wyjaśnienie

          CUC to turystyczna waluta Kuby pozostająca równolegle z Kubańskim PESO, rozwinięciem skrótu jest Caban Convertible Peso. Historia CUC-a to rok 1994 od tego to roku waluta ta uznawana jest na Kubie, jako równowartość dolara. Niestety międzynarodowy standard ISO 4217 nie uznaje tejże waluty. Ciekawostka kolejna, ponieważ na Kubie oficjalnie Kubańczycy zarabiają w Peso i wydają w Peso, równowartość Peso to mniej więcej 1 CUC – 25 Peso. Ale to jeszcze nie wszystko, jeżeli jesteś Kubańczykiem to podjeżdżasz dajmy na to na stację paliwową i widzisz cenę na dystrybutorach 1 L – 1 CUC. Ponieważ w drodze do Hawany ciągnąłem naszego kierowcę za język to się dowiedziałem, co następuje. Kiedy podjeżdża turysta płaci 1 CUC za jeden litr, kiedy podjeżdża Kubańczyk płaci znacznie mniej ile tego się nie dowiedziałem gdyż dostają specjalne kartki jak u nas przed 89’.W zasadzie oni tam dostają na wszystko kartki gdyż w ten sposób reguluje się by zarabiali po równo, załóżmy, że tak jest. Kolejny obrazek po drodze do Hawany, przyznam szczerze, że nie wiedziałem, iż Kuba jest praktycznie samowystarczalna, jeżeli chodzi o ropę naftową, niestety embargo nałożone przez uzurpatora, jakim jest USA na wszystko, co się z tym wiąże łącznie ze sprzętem do wydobycia ogranicza możliwości wydobywcze. Po drodze do Hawany mijaliśmy raz za razem potężne lewary szybów naftowych, które tłoczą czarną mazię w górę. Od razu się rzuca w oczy, iż technologia rodem z Oscarowego „Aż poleje się krew” tyle, że tamten wydarzenia działy się na przełomie XIX i XX wieku a my mamy wiek XXI. Cóż zostawmy biedną starganą restrykcjami uzurpatora Kubę nie dokuczajmy tym wspaniałym ludziom bardziej niż na to nie zasługują. Około 50 kilometrów przed Hawaną mały szok nasza autopista rozrasta się do szerokości dwóch pasów w jednym kierunku, z których każdy ma po 5-8 metrów. Około 10 kilometrów przed Hawaną robi się jeszcze piękniej na autostradzie,pasy dzieli podłużny potężnych rozmiarów klomb kwiatowo-krzewowy.Są też łuki triumfalne z żelbetu tudzież inne wodotryski. Wniosek podobny jak u nas, stolica zasysa chętnie z prowincji i inwestuje wokół reszta dostaje ochłapy. O tym, co dalej i jakie obrazki już przed samą stolicą w kolejnym wpisie o kraju wspaniałych ludzi, których tłamszą banksterzy z sąsiedztwa.


Data:
Kategoria: Świat
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.