Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Przesiadka Qatar - Ad Dauha

Dalszy ciąg relacji z Doha.

Przesiadka Qatar - Ad Dauha
     Jak wspomniałem w swojej pierwszej pisanej na gorąco notatce z lotniska w Doha,linie z półwyspu arabskiego podbijają Europejskie lotniska. Nie tylko linie lotnicze, ale to już temat nie dla moich turystycznych rozważań. Konkurencyjność zarówno cen jak i jakości obsługi powoduje, że spora część Europejczyków przesiada się w Omanie, Doha czy Dubaju. Swój opis zacznę od zachęcenia do przerwy w podróży i wysiadki w Doha w celu zwiedzenia miasta. Rozumiem, że większości z nas spieszy się do osiągnięcia celu podróży jednak naprawdę warto.
      Lot na Sri lankę dobrałem tak by zyskać kilka godzin w Katarze, do wyboru były min. dwie, sześć lub więcej godzin koczowania na lotnisku w Doha. Wydawało mi się, że opcja kilku godzin wystarczy na zwiedzenie miasta i obejrzenie stolicy najbogatszego państwa świata.Doha rywalizuje z Dubajem, lecz jeszcze mu ustępuje, wszystko, co się tu dzieje w sferze urbanistycznej zaczęło się później niż w stolicy ZEA.Prawda jest taka że jeszcze kilkadziesiąt lat temu Qatar był najbiedniejszym krajem regionu.Wszystko zaczęło się w 1971 roku kiedy to świat usłyszał,że znaleźli się w trójce państw na świecie o największych odkrytych zasobach gazu ziemnego na naszej planecie.

          Przejdę na inny ton relacji przypominającej bardziej poradnik dla przesiadającego się tam pasażera.Kiedy samolot wylądował na najdłuższym pasie startowym świata i zakołował na postój wysiedliśmy, jako ostatni. Spokojnie weszliśmy do autobusu i odjechaliśmy w kierunku hal pasażerskich. Na europejskim lotnisku wylotowym dostajemy bilety w kopercie, albo w żółtej tranzytowej albo w niebieskiej docelowej.Do tego czy wyjdziemy na miasto nie ma to znaczenia. Kolor służy obsłudze lotniska do kierowania ludzi w odpowiednie miejsce. Tak, więc pierwszym przystankiem jest hala przylotów, chcesz zwiedzić miasto wysiadasz tutaj i kierujesz się na odprawę. Podczas jazdy autobusem pozbyłem się żółtego paska tranzytowego na moim bagażu podręcznym by nie powodować niepotrzebnego zamieszania. Kiedy otwierają się drzwi autobusu obsługa z zewnątrz informuje, iż jest to przystanek dla wysiadających w Doha. Udaliśmy się do odprawy paszportowej, byliśmy jedynymi osobami, które tu wysiadły, więc odprawa poszła błyskawicznie. Najpierw oczywiście płacisz przy tej samej bramce za wizę, kartą i tylko kartą gdyż wiadomo, że nie masz Riyali, no chyba, że ktoś ma przy sobie 100,bo tyle kosztuje wiza. Kolejne kroki do bramki sprawdzającej bagaż i w zasadzie jesteś na terenie Kataru. Kierujesz się do wyjścia, po drodze jeszcze zapytają, w jakim hotelu masz rezerwację, na co odpowiadasz, że przyleciałeś na jeden dzień. Wyjście z gmachu wprost na postój taksówek(ogrodzony postój nie ma wyjścia na miasto)kilkaset metrów dalej wyjazd dla taxi. To tyle ogólnikowych wskazówek,w następnym wpisie prywatna relacja ze zwiedzania Dohy wczesnym rankiem i za dnia.

Data:
Kategoria: Świat
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.