Polska jest bankrutem

  
    Gierkowy dług Polska spłacała przez 30 lat do 2012 roku. Wynosił on 40 mld dolarów wraz z odsetkami. Dzisiejszy dług zagraniczny Polski oscyluje wokół 270 mld dolarów. Z prostej kalkulacji wynika że będziemy go spłacać przez  200 lat.

    Myślę że taki dług jest nie do spłacenia. Zaznaczyć chciałem że największy wzrost zadłużenia nastąpił w czasie kiedy sprzedawaliśmy największą część majątku narodowego. W okresie tym mieliśmy także duży napływ środków unijnych. Oficjalna rządowa statystyka skrajnie zaniża nasze obecne zadłużenie. Polska ma bardzo dużo długu ukrytego, między innymi w sferze zdrowia i ubezpieczeń. Polska zaczyna sprzedawać obligacje długoterminowe, a nawet 30 letnie. Zadłużanie naszego państwa na dziesięciolecia jest coraz popularniejsze w ekipach rządzących. Tak wysokie zadłużenie , którego dynamika wzrasta w okresie prywatyzacji i napływie środków unijnych daje dużo do myślenia.

     W artykule tym poruszyłem tylko dług zagraniczny a wiemy dokładnie że dług publiczny mknie jak Pendolino. Dokładają się do niego zobowiązania dla przyszłych emerytów których ukrywanie fałszowało wynik deficytu gospodarczego. Nie wspomnę o długu w dewizach zaciągniętym przez obywateli i banki .

         Przeciętny Polak zakleszczony w zobowiązaniach kredytowych idealnie obrazuje stan naszego państwa.

    Ktoś nas nabija w butelkę robiąc zieloną wyspę z kraju który jest u progu bankructwa. Nie zmienimy zasady, że pożyczone trzeba oddać. Zawsze działa zasada że zadłużony jest zawsze słabszy i bardziej uzależniony od pożyczającego. W przyrodzie nic nie ginie i ktoś będzie musiał za to zapłacić. Niestety wynika z tego że będą to nasze dzieci, wnuki i prawnuki.