A jak oni to wszystko uknuli?

Coś w tym jest. Hmmm, Ta pierwsza Solidarność powstała od dołu do góry, a ta druga od góry do dołu. Chodzi o struktury. Dziwię się, że nagle władza przestaje walczyć o swoje, tak o! Władza odkryła, że zamiast walczyć, lepiej dać młodych, podstawionych. Nie trzeba UBeków i komunistów rodem z PRLu, wystarczą młodzi, ambitni, czerwoni ideologiści. Stara władza nie musi się o nic martwić, ich nie wsadzą, kończą się protesty, mamy "wolność", czego więcej chcieć? Każdy ma TV, samochód, gazetę może kupić, może powiedzieć co chce...
Pozornie, władza przejmuje kolejne media, w czasie kampanii wyborczej dochodziły do mnie głosy, że władza zastraszała naszych kandydatów groźbą zwolnienia ich bliskich i znajomych z urzędniczych posad. Jest źle, będzie gorzej... Jeżeli władza teraz padnie, to wygra PiS, jeżeli ten straszny duch PiSu padnie, to PO będzie musiała się z PiSem dogadać jak S z PZPR, oczywiście dla dobra Polski i mamy III PRL. Bo ja już kilka lat temu mówiłem, że ustroju nie zmienia się na zasadzie pokoju, tylko albo rewolucją (z czego zawsze wychodzą lewicowe), albo wojną (na wojnę nas nie stać, a nawet nie mamy czym i z kim), albo przewrotem wojskowym (ot i to najłagodniejsze, jak w Chile). Czego w takim razie może bać się nasza ekipa cyrko...sejmowa? A no! Z KNP rozprawili się w PKW w 2011 r., z JKMem walczą ich media, PJN i UPR im nie zagraża, Partia Libertariańska raczkuję, a więc kto? Ruch Narodowy! Tego się wystraszyli! W tym roku numer z "faszystami" już nie przeszedł, a więc musi być zamachowiec, narodowiec, nacjonalista, no i od ok. godz. 12.00 (o o tej się informacja pojawiła) Janusza Korwin - Mikke. Tak tego, który mówi, że ludzie prawicy nie mają poprzez rewolucję i zamachy do władzy dochodzić, a jedynie poprzez drogi PRAWNE, bo są PRAWICĄ. Co ciekawe, ten człowiek podobno w latach 2004-2010 był członkiem PO i miał być kandydatem na radnego, lecz mu się nie udało. Hmmm, czyżby to prawda? Wątpie, nawet jeżeli władza sama by wysyłała na siebie człowieka, to nie po to by okazywał się ich byłym członkiem. To byłoby zbyt głupie...