Od dziesiątek lat wysiłek władz państwowych zmierzał do ich - rządzących, obrony a nie ochrony obywateli. Zwróćcie uwagę jak wyposażono  BOR i policję, zmilitaryzowano straż pożarną a wojsko przystosowano nie do walki z wrogiem zewnętrznym który mógłby najechać Polskę ale do wspomagania policji w walce ze zbuntowanym społeczeństwem. Do tego powołano jeszcze straż miejską kolejna służbę prześladującą obywateli.

Straż pożarna i pogotowie ratunkowe to tylko namiastka troski o obywateli.

Jak to wygląda w praktyce zobaczyliśmy przy okazji ostatniej wichury.

Jak taka naturalna klęska przebiega, jakie są skutki i jak można z nimi włączyć przeżyłem na własnej skórze. Przeżyłem Huragan Sandy.

Huragan Sandy, nazywany także Frankenstorm – to sztorm tropikalny który spustoszył wschodnie wybrzeże USA 2012 roku. Straty jakie spowodował wyniosły ponad 20 miliardów dolarów. Liczne domy i przedsiębiorstwa zostały zniszczone przez wiatry i pożary. Tysiące gospodarstw domowych było pozbawionych gazu i prądu przez ponad dwa tygodnie. Wiele domów było zatopione. Zwalone drzewa blokowały komunikację. Tysiące ludzi było ewakuowane. Nawet szpitale utraciły zdolność swego działania.

Kto organizował akcję ratunkową?

W Polsce są pretensje do rządu. Tam wiodącą rolę pełnią stanowe władze miejscowe - gubernator.

Kto w Polsce rządzi w terenie? Chyba nikt. Tak jak w kraju nie wiadomo czy ważniejszy a więc bardziej odpowiedzialny jest Premier czy Prezydent. Do odbierania hołdów na wyścigi wypinają piersi i wznoszą czoło.  A w województwie mamy marszałka, wojewodę, niżej starostów powiatowych, naczelników i prezydentów.

Mieszkańcy Rytla apelują o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej

Ha. Władze piszą listy do harcerzy ale nie było komu ogłosić stanu klęski żywiołowej? A poszkodowani muszą błagać o pomoc?

Co mówi ustawa?

Stan klęski żywiołowej może być wprowadzony dla zapobieżenia skutkom katastrof naturalnych lub awarii technicznych noszących znamiona klęski żywiołowej oraz w celu ich usunięcia. Czym jest katastrofa naturalna – rozumie się przez to zdarzenie związane z działaniem sił natury, w szczególności wyładowania atmosferyczne, wstrząsy sejsmiczne, silne wiatry, intensywne opady atmosferyczne,........ Stan klęski żywiołowej może być wprowadzony na obszarze, na którym wystąpiła klęska żywiołowa, a także na obszarze, na którym wystąpiły lub mogą wystąpić skutki tej klęski.

W czasie stanu klęski żywiołowej działaniami prowadzonymi w celu zapobieżenia skutkom klęski żywiołowej lub ich usunięcia kierują:
1) wójt (burmistrz, prezydent miasta) – jeżeli stan klęski żywiołowej wprowadzono tylko na obszarze gminy;
2) starosta – jeżeli stan klęski żywiołowej wprowadzono na obszarze więcej niż jednej gminy wchodzącej w skład powiatu;
3) wojewoda – jeżeli stan klęski żywiołowej wprowadzono na obszarze więcej niż jednego powiatu wchodzącego w skład województwa;
4) minister właściwy do spraw administracji publicznej lub inny minister, do zakresu działania którego należy zapobieganie skutkom danej klęski żywiołowej lub ich usuwanie, a w przypadku wątpliwości co do właściwości ministra lub w przypadku gdy właściwych jest kilku ministrów – minister wyznaczony przez Prezesa Rady Ministrów – jeżeli stan klęski żywiołowej wprowadzono na obszarze więcej niż jednego województwa.
Art. 9. 1. W czasie stanu klęski żywiołowej właściwy miejscowo wójt (burmistrz, prezydent miasta) kieruje działaniami prowadzonymi na obszarze gminy w celu zapobieżenia skutkom klęski żywiołowej lub ich usunięcia.

Stan klęski żywiołowej musi ogłosić Rada Ministrów. Ale dlaczego nie może tego zrobić wojewoda jako reprezentant rządu lub Marszałek województwa jako reprezentant miejscowego samorządu?

Dokładnie widzimy bezwładność machiny rządowej. Dopiero po kilku dniach podjęto decyzję o skierowaniu do pomocy wojska choć powinno ono uczestniczyć w akcji ratowniczej od pierwszych godzin.

Gdzie są i czemu nie zadziałały plany OBRONY CYWILNEJ. Gdyby Rosja dokonała uderzenia bombowego na ten rejon czy także kilka dni trwałyby ustalania kto i co ma robić?

Gołym okiem widać że brak jest koordynacji działań na różnych szczeblach kompetencji.

Media są pełne różnej propagandy. Czy słyszał ktoś o powołaniu sztabu kryzysowego i gdzie on się mieści? Właśnie słucham wiadomości w TVP. I co? Dopiero dziś zbierze się rząd. Będą obradować ludzie którzy miejsca katastrofy na własne oczy nie widzieli. Nie mają pojęcia o rodzaju i rozmiarze szkód. Co oni mogą wiedzieć o potrzebach poszkodowanych.

Brałem kiedyś udział ( przez trzy tygodnie) w akcji przeciwpowodziowej więc wiem jak to w praktyce wygląda.

Pieniądze są, ale to nie wszystko.

Ze wszystkiego tłumaczy się pani Premier. Ale czy to rząd powinien zajmować się reakcją na klęskę żywiołową. Czy to nie władze lokalne powinny mieć środki i obowiązek rozwiązywania miejscowych problemów?

PS. Klika dni temu czytaliśmy : " Mieszkańcy województw dolnośląskiego, wielkopolskiego, kujawsko-pomorskiego i pomorskiego już doświadczyli potężnych nawałnic. W Gdańsku zebrał się nawet sztab kryzysowy, a premier Szydło wydała komunikat. Teraz bowiem na atak burz muszą się przygotować Polacy z innych rejonów kraju. Nawałnice przyniosą odcięcie prądu od tysięcy odbiorców.
I co ? I nic. Zginęli ludzie.