Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Mówi się, że jeden obraz wystarczy za tysiąc słów.

Oni mają w głowie jedynie nienawiść. Nie cofną się przed niczym, bo potrafią jedynie iść do przodu. Jakiekolwiek zatrzymanie się, czy cofnięcie będzie oznaczało dla nich upadek.

Ale słowa też są czasem potrzebne.

Pod koniec lat 70 ubecja organizowała bojówki, które miały brać udział w spotkaniach Towarzystwa Kursów Naukowych, czyli spotkań interesujących ludzi głównie z młodzieżą akademicką. Dziś mało kto pamięta tę historię, bo to była działalność jednak stosunkowo marginalna, ograniczona głównie do Warszawy i środowisk akademickich. Na tych spotkaniach różni ciekawi ludzie opowiadali o prawdziwej historii Polski, dyskutowali z młodzieżą o tym co jest i co powinno być, ogólnie przekazywali wiedzę, której skądinąd nie można było zdobyć. Przeszkadzało to oczywiście władzy, bo łamało cenzurę i kontrolę, więc pod hasłem "dyskusji merytorycznej" aktyw partyjny wysyłał na te spotkania studentów AWF z pałami, aby merytorycznie dyskutowali. (Jednym z organizatorów tych bojówek był późniejszy minister III RP, uważany za "umiarkowanego", kanalia jakich mało...)

No i ci dyskutanci przychodzili i dyskutowali tymi pałami.

Dziś ci ówcześni "studenccy dyskutanci merytoryczni za pomocą pałek" są właśnie w wieku "Obywateli" z białymi różami. Tych, którzy przychodzą wyć jak zwierzęta do kościoła, którzy plują na ludzi, a i biją. To ci sami ludzie - nie, nie tylko w przenośni! Wiem że z całą pewnością wśród tych obywateli jest co najmniej jeden taki "dyskutant" z tamtych czasów. Znam go po prostu.

Oni mają w głowie jedynie nienawiść. Nie cofną się przed niczym, bo potrafią jedynie iść do przodu. Jakiekolwiek zatrzymanie się, czy cofnięcie będzie oznaczało dla nich upadek.

To są źli ludzie. Wiedzieliśmy to i było to jasne dla każdego już wówczas, gdy przyszli do Kuronia i pobili Jacka, Maćka i Gajkę (miałem szczęście, że akurat wtedy mnie tam nie było, bo naprawdę lała się krew). Potępienie tych działań było wtedy powszechne (i chyba po tym trochę się uspokoili).

Dziś znów zaczynają. Chodzi im o to, żeby stworzyć jakąś ofiarę, najlepiej jakiegoś męczennika. Żeby któregoś z tych skurwysynów policja spałowała, aby można było go potem pokazywać pobitego w tefałenach i innych szmatławcach.  Bo męczennikowi wszyscy współczują i wymachując męczennikiem można trochę kapitału politycznego nabić sobie.

Smutne jest tylko to, że są ludzie, którzy w czasach TKN byli normalni, dziś przeszli na stronę tych kanalii i bronią ich bez względu na wszystko.

Pani na zdjęciu nie pamięta czasów TKN i bojówek "dyskutantów merytorycznych", i na szczęście nie ma w ręku jeszcze pałki. Wygląda na taką, jak jeden mój znajomy, dla którego WSZYSTKO jest dozwolone, bo "miesięcznice smoleńskie są wstrętne".  Gdyby takie myślenie nie było tak groźne jak jest - już dochodzi do rękoczynów - to powiedziałbym, że mój znajomy to głupek. A tak to muszę stwierdzić, że to niebezpieczny głupek.

Data:
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.