Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Berlin daje do zrozumienia, że chce prowadzić z Polską interesy

wPolityce.pl: Panie przewodniczący, przy okazji wyborów w Stanach Zjednoczonych podnoszono krytyczne uwagi wobec polskiego rządu, że nie zadbał odpowiednio wcześnie o kontakty ze środowiskiem Donalda Trumpa. Jak ta sprawa wygląda przy okazji wyborów prezydenckich we Francji?

Ryszard Czarnecki, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego: Jest to pytanie, na które nie padnie oficjalna odpowiedź. Z pewnością każde duże państwo kierujące się własnym interesem, a takim jest Polska, musi być przygotowane na różne scenariusze w kontekście wyborów prezydenckich w drugim państwie Unii Europejskiej. Z pewnością są to najbardziej nieprzewidywalne wybory prezydenckie we Francji po II wojnie światowej. Z całą pewnością Francuzi mają trudny orzech do zgryzienia…

Wśród czwórki głównych kandydatów mamy dwoje skrajnych rewolucjonistów: panią Marine Le Pen oraz pana Jean-Luca Mélenchon’a. Co ich łączy? Niestety, nie tylko antysystemowość. Tych dwoje kandydatów z dwóch skrajnych światów politycznych łączy chęć wyprowadzenia Francji z NATO, co z pewnością nie jest korzystne z polskiego punktu widzenia. Z kolei kandydatami związanymi z establishmentem jest Emmanuel Macron i Fillon, gdzie ten drugi znajduje się na prawicy partii republikańskiej, a na dodatek jest katolikiem, przez co establishment stawia na Macrona.

Jaką wizję Unii Europejskiej reprezentują główni kandydaci?

Jean-Luc Mélenchon nie jest szczególnym euroentuzjastą, raczej eurorealistą, który krytykuje Unię Europejską uważając ją za zakładnika międzynarodowego kapitalizmu. Z kolei stosunek do przyszłości Europy u Macrona i Fillona jest praktycznie taki sam. Obaj są euroentuzjastami i zwolennikami federalizacji Unii Europejskiej. Wygrana w wyborach, któregoś z nich, będzie oznaczać chęć wprowadzenia w życie idei jeszcze większej integracji europejskiej. Możemy spodziewać się próby oddania Brukseli jeszcze większych kompetencji i większej władzy. Skutkowałoby to osłabieniem Unii Europejskiej i jeszcze większą zależnością krajów unijnych od Berlina, a na taką politykę nie można pozwolić.

Pozostaje jeszcze kryterium sympatii do Rosji.

To bardzo dobre i ważne kryterium. Złośliwi mówią, że Marine Le Pen jest „prorosyjska za pieniądze”, mając na uwadze jej kredyt w banku należącym do Rosjan. Z kolei Fillon jest prorosyjski z powodów ideologicznych, co wynika z wieloletniej tradycji stosunków francusko-rosyjskich. Jean-Luc Mélenchon jest osobą, która nie krytykowała specjalnie Rosjan. Najbardziej sceptyczny wydaje się Macron, jednak nie możemy powiedzieć, że byłby najlepszym rozwiązaniem dla Polski z tego względu, że jest tylko i wyłącznie krytyczny wobec Moskwy.

Na koniec pytanie z innej beczki. Premier Szydło otworzy wspólnie z Angelą Merkel targii w Hanowerze. To próba załagodzenia konfliktu po wyborze Donalda Tuska, a wcześniej ujawnieniu instrukcji Dekana?

To kolejny sygnał, że strony Niemiec, którzy pokazują tym samym, że są otwarci na Polskę i Polaków. Berlin daje jasno do zrozumienia, że chce prowadzić z Polską interesy, mimo pewnych konfliktów, jak np. przy wyborze Tuska. Myślę, że jest to gest personalny kanclerz Niemiec wobec premier Beaty Szydło. Angeli Merkel zależy na dobrych relacjach bilateralnych pomiędzy Berlinem a Warszawą. W tym kontekście powiem jednak jako przestrogę, która wynika z mojego wieloletniego doświadczenia, że kontakty osobiste w polityce zagranicznej są bardzo ważne, ale przestają znaczyć cokolwiek, kiedy dochodzi do konfliktu interesu.

*wPolityce.pl, rozmawiał Kamil Kwiatek.

Data:
Kategoria: Gospodarka

Ryszard Czarnecki

Ryszard Czarnecki - https://www.mpolska24.pl/blog/ryszard-czarnecki

polski polityk, historyk, dziennikarz, działacz sportowy, poseł na Sejm I i III kadencji, deputowany do Parlamentu Europejskiego VI, VII i VIII kadencji, były wiceminister kultury, były przewodniczący Komitetu Integracji Europejskiej i minister – członek Rady Ministrów, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.