Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Ostre jak papryka... Ale która?

Jalapeño, piri-piri czy habanero to odmiany ostrej papryki, o których pewnie wszyscy słyszeli. Ale która z nich pali najbardziej?

Ostre jak papryka... Ale która?
źródło: pixabay.com

Do niedawna papryczka Trinidad Scorpion Butch T była najostrzejszą papryką chili na świecie. Ale zgodnie z aktualnym zapisem Światowej Księgi Rekordów Guinnessa tytuł ten należy obecnie do papryki Carolina Reaper wyhodowanej przez Eda Currie’go z Karoliny Południowej. Jej uśredniona „moc” to 1 569 300 jednostek w skali Scoville’a, która mierzy pikantność potraw na podstawie zawartości kapsaicyny – związku chemicznego odpowiedzialnego za ostry smak.

Tytuł został przyznany partii najostrzejszych papryczek z hodowli Currie’go, którą nazwał HP22B, co było skrótem od „High Power Pot 22 Plant B”. Najostrzejsza pojedyncza papryka osiągnęła wynik 2,2 miliona jednostek w skali Scoville’a. Dla porównania Scorpion Butch T ma 1 463 700 jednostek, Naga Jolokia ok. 1 milion, habanero od 100 do 350 tysięcy, pir-piri od 50 do 175 tysięcy, a jalapeño „jedynie” od 2 do 8 tysięcy jednostek.

Wyhodowanie aktualnej rekordzistki zajęło Edowi Currie’mu 10 lat, chociaż on sam zajmuje się paprykami od ponad 20 lat. Carolina Reaper to połączenie słodkiej papryki habanero i odmiany Naga Viper, niegdyś uznanej za najostrzejszą. A jak smakuje Carolina Reaper? Podobno jest słodkawa w smaku, można też doszukać się delikatnego posmaku owoców oraz czekolady i cynamonu. Trzeba mieć jednak bardzo wyszukany smak, żeby wyczuć to wszystko pośród piekielnej ostrości.

źródło: www.aktywniepozdrowie.pl

Data:
Tagi: #
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.