Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Wycinka Tchórza

Wiele już napisano na temat ustawy Lex Szyszko w sprawie pozwolenia na wycinkę drzew. Efekt jest widoczny. Na wiejskich podwórzach.

Wycinka Tchórza
źródło: Flickr CC 2.0

Z racji roboty jeżdżę dużo po kraju i jak Polska powiatowa długa i szeroka tak na przydomowych podwórkach piętrzą się sterty naciętego drzewa.

Polacy ochoczo skorzystali z prezentu jaki im dał minister Szyszko i bojąc się ograniczenia wycinki via Jarosław Kaczyński wycinają na zaś, tworząc sobie rezerwy materiałowe.

Pod piły poszło wszystko co było do tej pory odkładane i sobie do tej pory spokojnie rosło. Rzecz co prawda nie w tym, że nie można było, tylko trzeba było dodatkowej mitręgi urzędniczej. Pójść zgłosić, dostać pozwolenie, ale kto ma na to czasu lub komu by się chciało. I to jest główny powód tego, że w ruch poszły piły i topory tak masowo.

Natomiast efekt będzie odsunięty w czasie i zapewne mało spodziewany przez ustawodawcę. Ba powiedzmy sobie więcej, mało spodziewany przez cały rząd. Otóż, biorąc pod uwagę to, że w Polsce zużycie węgla kamiennego przez gospodarstwa domowe to ok. 12-15% całego zużycia można się domyślać, że lex Szyszko w kolejnych latach dla górnictwa przyniesie opłakane skutki. Już dziś mogę się założyć patrząc na zapełnienie drewutni w całej Polsce, że kopalnie mogą się pożegnać z dużą częścią tej sprzedaży. Co przy i tak trudnej sytuacji polskiego górnictwa, na pewno jego kondycji nie poprawi. I po co ten cały krzyk o wungiel? Kij zawsze ma dwa końce i jak z jednej strony wungiel wspierają, tak z drugiej …

chyba, że chodziło o podcięcie gałęzi na której siedzi minister Tchórzewski. A to wtedy to ja przepraszam. Szyszko mistrz!

Data:
Kategoria: Gospodarka
Tagi: #
Komentarze 1 skomentuj »

Moja działka, moje drzewa, moja sprawa.
Ilość obrońców prywatnych drzew rosnących na prywatnych działkach świadczy tylko o zakorzenieniu się w głowach bolszewickiej mentalności.
Wiele rzeczy w wykonaniu rządu PIS jest co najmniej dyskusyjnych, ale w tym wypadku zrobili dobrze. Zwrócili ludziom panowanie nad ich własnością.
Czy Pani Autorka wpisu zechce partycypować w kosztach grabienia liści i ich wywózki? Czy Pani ponosiła koszty usuwania wiatrołomów? Czy pani dołożyłaby się do odszkodowania dla kogoś, komu gałąź spadła na auto lub na głowę?
Na 100% NIE!!!!
Chwycić się za kieszeń - nie..... Ale wtrącać komuś jak ma rozporządzać swoją własności - jak najbardziej!
Jak to inaczej nazwać jak nie mentalnością bolszewika?

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.