Zielone zamówienia publiczne w Niemczech
Rocznie, w całych Niemczech zużywano dwa miliardy kapsułek do kawy, co przekładało się na cztery tysiące ton tych odpadów. Ze szkodliwością aluminiowych opakowań po kawie jako pierwsze zaczęły walczyć władze Hamburga. Urzędnicy pracujący w tym mieście, od zeszłego roku nie napiją się już kawy w kapsułkach w miejscu pracy. Senat w Hamburgu zabronił bowiem ich zakupu z publicznych pieniędzy. Senator Jens Kerstan, znany ze swoich prośrodowiskowych poglądów wyjaśnia, że miasto dysponujące siłą nabywczą rzędu kilkuset milionów euro może zadbać o to, by rzadziej kupować produkty szkodzące środowisku. W ramach zielonych zamówień publicznych zakazano nie tylko zakupu kapsułek do kawy, ale także wody mineralnej w butelkach jednorazowych, naczyń jednorazowych oraz środków czystości zawierających chlor.
Lepiej zapobiegać niż leczyć
- Problem kapsułek nie opiera się na ich recyklingu tylko na ograniczeniu odpadów, które musimy wyrzucić lub przetworzyć. Recykling powinien być ostatnim etapem, gdy nie ma innych możliwości eliminacji odpadów. Na szczęście przykład Hamburga wskazuje drogę dla innych instytucji lokalnych w Europie i pokazuje jak poza recyklingiem należy walczyć z redukcją ilości odpadów - podkreśla Piotr Barczak z Europejskiego Biura Ochrony Środowiska. - Firmy produkujące kawę zastrzegają, że ich produkty są poddawalne recyklingowi, co jest faktem tak długo jak są produkowane z materiałów takich jak aluminium czy plastik. Problem pojawia się, gdy odpady nie są właściwie odbierane przez co proces recyklingu jest niemożliwy – dodaje Barczak.
źródło: www.aktywniepozdrowie.pl
mPolska24
