Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

On decyduje o naszym losie

Tuż przed wigilią chodziłem po domach, roznosiłem paczki, rozmawiałem z ludźmi. Widziałem prawdziwą Polskę, jakiej nie znają najważniejsi polscy politycy, patrząc na nią zza szyb swoich wypasionych limuzyn. Widziałem prawdziwe życie, jakiego nie zna i chyba już nigdy nie pozna najbardziej wpływowy człowiek w Polsce, przywódca narodu stojący na czele najsilniejszej partii. Otoczony kordonem ochroniarzy nie rozmawia on ze zwykłymi ludźmi, nie chodzi po ulicach, nie robi zakupów, nie ma dzieci, żony, tradycyjnej rodziny … nie zna prawdziwych problemów Polaków, a jednak DECYDUJE O NASZYM LOSIE.

On decyduje o naszym losie
źródło: autora tekstu

To tak, jak kiedyś Gierek czy Gomułka, którzy może i z natury nie byli złymi ludźmi, tylko zostali odizolowani od prawdziwego życia Polaków przez pochlebców i otaczających ich partyjnych notabli dostatnio żyjących z władzy. Wtedy nawet trawę malowano na zielono, żeby zakłamać rzeczywistość i przypodobać się przywódcom. Dzisiaj jest podobnie. Różnorodności problemów i specyfiki życia Polaków nie znają i nie rozumieją salonowi politycy, i prezesi z nadania partyjnego, zarabiający od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych miesięcznie. Oderwani od rzeczywistości polityczni dygnitarze kreują sobie wygodny obraz Polski. A jaka jest ta rzeczywistość? Złożona, często bardzo złożona.

Naszym wielkim narodowym problemem jest bieda ludzi z różnych powodów niepracujących. A największym- bieda dziedziczona. Ogromnym problemem jest też emigracja naszych młodych rodaków do lepszego świata. Emigracja, często już na zawsze, Polaków tu wychowanych i tu wykształconych (żłobek, przedszkole, szkoła, uczelnia) za nasze wspólne pieniądze, którzy dziś budują potęgę Niemiec, Anglii, Irlandii…. Kto utrzyma i zarobi na emerytury ich starzejących się, tu w kraju, rodziców? Czy można przyjąć tezę, że najsłabsi i najmniej zaradni zostają w kraju, a ci ambitni, najlepiej wykształceni, chcący lepszego życia- emigrują? Dlaczego? Czego zabrakło? Co zrobiliśmy źle? Czy coraz nowsze i coraz bardziej hojne programy socjalne zatrzymają Polaków? Na jak długo? Kto i jak długo będzie za to płacił? Kto da gwarancję, że młody Polak wychowany na zasiłkach z pieniędzy polskich podatników, po osiągnięciu dorosłości nie wyemigruje, by budować gospodarkę innych państw?

Ludziom trzeba pomagać. Tylko jak to robić, żeby ta pomoc była skuteczna? Jak wyciągać z biedy nie przyzwyczajając do nieustającej pomocy, by tej biedy nie utrwalać? Może zamiast bezmyślnego rozdawnictwa, lepiej finansować programy wspierające powrót długotrwale bezrobotnych na rynek pracy?
Chodziłem po domach i mieszkaniach socjalnych. Widziałem malutkie, czyste, skromnie ale funkcjonalnie urządzone mieszkanka i ludzi biednych, ale godnych. Widziałem też zdewastowane, brudne i śmierdzące nory zamieszkałe przez ludzi żyjących tak z własnej woli. Jedni i drudzy otrzymują pomoc wg jednego, tego samego schematu.

Są ludzie, którzy z różnych powodów, już niezależnych od nich, będą już wymagać pomocy do końca życia. I my jesteśmy im to winni. Są jednak też przyzwyczajeni do życia z socjalu ludzie zdrowi, ale mający dwie lewe ręce, którzy nie pracowali, nie pracują i prawdopodobnie nigdy pracować nie będą. Nauczeni do może i biednego życia, ale na cudzy koszt. Ogromnym problemem jest wychowanie dzieci w rodzinach, gdzie standardem jest życie z socjalu. Przyzwyczajenie do tego, że „się należy”. Dzieci uczą się „zaradności” rodziców i dziedziczą nawyk życia z zasiłków.

Warto też obalić mit głodnych dzieci w naszym kraju. Narzędzi wsparcia socjalnego jest cała gama i jeśli dzieci jeszcze są gdzieś głodne, to tylko z winy rodziców, którzy tę pomoc przeznaczają na coś innego.
Komu więc bezwarunkowo pomagać, a kogo motywować do wychodzenia z socjalnego kręgu niemocy?
Dzisiaj urzędnicy obwarowani przepisami nie mają wielkiego pola manewru. Często dają tym, którzy na pomoc nie zasługują, a odmawiają zgodnie z prawem tym, którzy tej pomocy naprawdę potrzebują.
Uważam, że nie urzędnik ministerialny w Warszawie, ale samorząd w gminie wie najlepiej, jak i komu pomagać. Najbliżej ludzi i ich problemów jest kurator sądowy czy społeczny, pracownik ośrodka pomocy społecznej, kierownik z noclegowni czy majster w robotach publicznych …

Każdy przypadek jest inny i wymaga indywidualnego prowadzenia i podejścia. Sztandarowy program obecnego rządu 500+ pomaga i jednocześnie często szkodzi. To najgłupszy system pomocy, jaki tylko można było wymyślić. Równo, nie znaczy sprawiedliwie. Równo, nie znaczy efektywnie. Równo mieliśmy w socjalizmie. Czym to się skończyło?

W Nowej Soli w ramach programu 500+ w 2017 roku rozdamy ok. 20 mln zł, jak leci po równo na głowę. Gdyby choć 1/10 z tej kwoty można byłoby przeznaczyć na dedykowane programy pomocy potrzebującym dzieciom przyniosłoby to po 100-kroć lepszy skutek. Ho ho ho za 2 mln zł można by było zrobić naprawdę wiele dobrego.

Darowane pieniądze dane dorosłym ludziom na ich dzieci, to nie wszystko. One rozwiązują tylko część problemów, ale też w kolejne wpędzają. Życie z zasiłków uzależnia i przyzwyczaja do błogiego marazmu. To działa jak narkotyk, z którego to nałogu ludzie często nie wychodzą do końca życia. Pomoc musi być skuteczna. To wymaga mądrości darczyńców. W innym razie ta pomoc to tylko slogan propagandowy partii politycznych czy narzędzie do uspokojenia sumień żyjących dostatnio wszelkiej maści hierarchów, dostojników i polityków udających troskę o losy narodu.

P.S. I do znudzenia będę powtarzał: najskuteczniejszą formą pomocy, jest pomoc poprzez pracę, czyli poprzez silną gospodarkę i nowe miejsca pracy. I nikt mnie nie przekona, że czarne jest białe, a białe- czarne.

Data:
Tagi: #

Wadim Tyszkiewicz

Wadim Tyszkiewicz - https://www.mpolska24.pl/blog/wadim-tyszkiewicz

Prywatna strona Wadima Tyszkiewicza, prezydenta Nowej Soli i zwykłego obywatela.

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.