Dobra zmiana ?

Czym mnie jeszcze zaskoczy mój zmęczony "dobrą zmianą" kraj? Był już złoty medal za zasługi dla obronności Polski dla aptekarza, ciepła posadka w PGNiG dla właściciela kebaba, powitanie PAD-a gwizdami przez Polonię w Nowym Jorku i riposta First Lady w postaci całusów. Były także pokazy judo w polskim Sejmie. O kontrowersjach wokół filmu Krauzego, przez szacunek dla ofiar, nie wspomnę. Nie wspomnę również o pomyśle minister edukacji, która chce aby młodzież w całym kraju obejrzała "dzieło" Krauzego. Bądź co bądź w jakiś sposób kasiorka musi się zwrócić ;) Cóż zatem mogło mnie zaskoczyć tak bardzo że aż spadłem z krzesła? Otóż pomysł Antoniego Smoleńskiego. Wspomnianemu zaświeciła ostatnio myśl, która rozświetliła jego "światły" umysł. Otóż nasz minister obrony narodowej zamierza kupić TU-152m, rozpędzić go do szybkości docelowej i zderzyć z brzozą. Ponoć to jedyny sposób aby przekonać się czy rzeczywiście brzoza mogła przyczynić się do katastrofy. Oczywiście zakup odbędzie się kosztem podatników. Zastanawiam się czy za chwilę na stronie MON-u nie pojawi się ogłoszenie że poszukiwanych jest 96 wolontariuszy, chętnych poświęcić się dla dobra Polski. Chociaż lepszym rozwiązaniem byłby casting, któremu przewodniczyłby sam Krauze. Nie wykluczone że po wszystkim przyznane zostaną owym wolontariuszom złote ordery za obronność Polski i postawione pomniki jako symbol ich bohaterskiej śmierci.

Miłego dnia

Trenku