Kara metodą na wychowanie i posłuszeństwo.
Np. 2 lata więzienia za złamanie zakazu handlu w niedzielę!!! Bolszewizm, i tyle.
Można odnieść wrażenie, że budowanie atmosfery strachu i czyhającego na nas zewsząd zagrożenia (uchodźcy, Putin, Niemcy, wróg wewnętrzny…) jest celowym zabiegiem znanym z minionych epok, służącym do ułożenia sobie społeczeństwa pod jedynie słuszną ideologię dla utrzymania władzy za wszelką cenę. Strach jednoczy. Na Toruńskiej wyższej uczelni (z termami w tle), nie wykluczone, że pojawi się nowy przedmiot: „zarządzanie przez zastraszanie”. Nie zdziwię się jeśli, tak jak na Białorusi, zaczną pojawiać się na ulicach bilbordy, nawołujące do obrony ojczyzny przez dzieci z przedszkoli ubrane w mundury.
Słyszałem o pomyśle wprowadzenia kary 25 lat więzienia za unikanie płacenia podatków. Podatki płacić trzeba, no to może od razu kara śmierci przez rozstrzelanie za ich nie płacenie? Będzie skuteczniej. Wpłynie na pewno więcej podatków potrzebnych do m.in. kupowania wyborców. Zastraszanie, to główna metoda wychowania, podporządkowania, egzekwowania posłuszeństwa. Wracają upiorne czasy. Nie będzie „zmiłuj się”. Władza absolutna skupiona w jednym ręku to dyktatura. „Kto nie z nami, ten przeciwko nam”. Jeśli nie udało się kogoś kupić (obietnice wyborcze), to trzeba go zastraszyć. Donosicielstwo, wykorzystywanie prywatnych rozmów do dyskredytowania ludzi (szpicel Zaradkiewicz & profesor Stępień), nielegalne podsłuchy, które są orężem walki politycznej…. Nie chcielibyśmy, żeby nas ktoś nielegalnie podsłuchiwał, ale kręci nas podsłuchiwanie innych. Władza daje przyzwolenie na niegodziwość dla łotrów i eliminowanie porządnych ludzi, jeśli tylko nie stoją po jedynie słusznej stronie.
Poprzez stare, sprawdzone partyjne metody TKM (Teraz K… My) i BMW (Bierni Mierni ale Wierni) eliminowani są wartościowi ludzie, pracujący po kilkanaście lat na ważnych dla funkcjonowania państwa stanowiskach, które są obsadzanie przez miernoty, najczęściej z łapanki, bo PiS nie miał i nie ma kadr. Wierność jest głównym kryterium doboru. Liczy się posłuszeństwo i służalczość wobec partii. To bolszewizm w coraz czystszej postaci. Strach się bać. Tylko czekać, jak przyjdą i po mnie. Jeśli wytrwam, to za dwa lata będę mógł z czystym sumieniem mieszkańcom Nowej Soli zameldować wykonanie zadania (koniec kadencji), a potem zobaczymy. Świat jest wielki i jeszcze na razie granice otwarte.
Wadim Tyszkiewicz
Wadim Tyszkiewicz - https://www.mpolska24.pl/blog/wadim-tyszkiewiczPrywatna strona Wadima Tyszkiewicza, prezydenta Nowej Soli i zwykłego obywatela.
Nadal pan Tyszkiewicz nie chce ujawnić czym się zajmował w latach 1982-89..... A to by wyjaśniło te steki bredni jakie wylewają się z każdego jego felietonu.....
spostrzeżenia obywatela,już dawno psychologia taki stan nazwała-projekcja
Proszę sobie zapamiętać (i nie powielać bredni),że niejaki STĘPIEŃ JEST MAGISTREM.
Magister tym się różni od profesora,że się różni.
Lech Kaczyński też nie był profesorem tylko doktorem habilitowanym.Owszem był zatrudniony na stanowisku profesora na uczelni (jak dziesiątki innych doktorów habilitowanych) co nie czyni go jednak (ani innych) profesorem mianowanym,ani nawet nie stawia go na równi z nim.