Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Jacek Hugo-Bader z Wyborczej

Mam pocztę na wp. Zanim wejdę czasami przeczytam coś z głównej strony. Tam właśnie zetknąłem się z wywiadem ze Stuhrem. Wczoraj otworzyłem stronę i zobaczyłem twardziela, coś jak Linda albo Willis. No i ten twardziel zrobił to co lubi każdy twardziel, powiedział „kurwa”.

Pan ten nazywa się Jacek Hugo-Bader i jest reporterem, pisze książki i uczy studentów. Był konspiratorem w Solidarności, teraz pracuje w „Gazecie Wyborczej”. Z tego zresztą powodu jedna z jego byłych koleżanek wyrzuciła go za drzwi i nie chciała z nim rozmawiać mimo wielokrotnego nachodzenia. Grzegorz Wysocki, przeprowadzający z nim wywiad nazwał wprost ten typ zachowania nękaniem.

Opowiedział o przemyśleniach i dzięki temu zrozumiałem jeszcze lepiej filozofię ludzi którzy byli drugą linią transformacji ustrojowej, szli tuż za wielkimi wodzami, Wałęsą, Michnikiem, Balcerowiczem. Strzelali słowami które tworzyły rzeczywistość. Definiowali pojęcia które były kanonami.

Kluczowym moralnym pytaniem było – dlaczego najwięksi wygrani nie pomogli wszystkim kumplom a jedynie nielicznym? W tłumaczeniu na język innych twardzieli, tych którzy aktualnie odsiadują różne wyroki brzmi to – dlaczego nie rozdałeś wszystkim kumplom fantów z tej roboty, przecież się obkułeś, stuknąłeś niezłą kasę?

To pytanie ma pewien socjologiczny sens, istnieje pojęcie kapitału społecznego, który warunkuje trwałość i jakość więzi społecznych. Ale zgodnie z zasadą podwójnej kontyngencji nie da się wypowiedzieć na dwuwymiarowej płaszczyźnie. Żeby stuknąć frajera to ten frajer musi istnieć w rzeczywistości i nie należeć do żadnego układu. Jednak układ przestępczy aby funkcjonować musi się rozrastać. Wtedy kolega poprosi o pomoc swojego kolegę, potem kolega kolegi poprosi o przysługę kolegę, kolega kumpla kolegi ma też swoich kumpli…

Nie da się ich wszystkich wynagrodzić, tym bardziej że frajerstwo też stanowi system, a ten może użyć przykrych sprzężeń, które powodują że życie traci blask i staje się smutne.

Droga oddawania przysług kumplom jest więc ślepym zaułkiem panie Jacku. Dawno temu ludzie odkryli że uczciwość jest nie tylko moralna, ale bardziej efektywna. Pozwala spać spokojnie bez ciągłego rozmyślania o tym, kto jakie roszczenia wysunie. Wy w tej gazecie przez ćwierć wieku kryliście złodziejstwa i oszustwa i dlatego nie jesteście w stanie uwierzyć w skuteczność uczciwości, mimo że terminu używacie w wypowiedziach.

Pan Adam, mój bliźni, szef tej gazety użył pojęcia przyzwoitość, długo rozmyślałem o tym słowie w jego ustach. Po pewnym czasie zrozumiałem. Jeżeli któryś z kumpli coś ukradł to nieprzyzwoitością jest opowiadać o tym publicznie. Opowiadanie o tym w prokuraturze to grzech. W języku ulicy nazywa się to strzelanie z ucha, sypanie na psiarni. „Gazeta Wyborcza” jest w tym sensie przyzwoita.

Ale szanowni Państwo. Na spotkaniu w Rzeszowie Pan Michnik ze smutkiem w głosie przyznawał się do tego, że nie są w stanie obalić PiS-u, widziałem Waszą bezradność i rozpaczliwe pomysły. Chcę Wam pomóc. Dam Wam radę, nie pochodzi ode mnie, ale kiedyś ją zastosowałem i pomogła.

Zaprzyjcie się samych siebie i przestańcie chronić złodziei.

Ps. Szanowni Państwo. Adam Michnik to mój bliźni. To mój osobisty wybór. Piszę o socjologii i teorii systemów bo jestem w tej dziedzinie kompetentny, zostało to zaakceptowane przez innych kompetentnych socjologów i ma wymiar instytucjonalny. Nie posiadam żadnych uprawnień do interpretowania i wykładania nauki chrześcijańskiej, opisuję wyłącznie moje osobiste doświadczenia i decyzje.

Data:

LeszekSmyrski

Spółdzielczość drugiej generacji - https://www.mpolska24.pl/blog/spoldzielczosc-drugiej-generacji11

Od siedmiu lat zajmuję się spółdzielczością, zwłaszcza socjalną w praktyce i w teorii. Wiem dlaczego środki pomocowe są marnotrawione i chcę się z Wami podzielić tą wiedzą. Chcę Was również przekonać do innego patrzenia na świat. Wierzę że wiele można zmienić, o ile wie się że zmiany są możliwe i potrzebne, i jeśli jest się wystarczająco zdeterminowanym.
Pozdrawiam i życzę szczęścia.

Komentarze 1 skomentuj »

Podzielam pogląd autora... Nawet jeśli operujemy - tak jak Hugo-Bader - pojęciem "pokolenia", to powiem że nastawienie, jakie prezentuje (cytat poniżej) Hugo-Bader jest nie do przełknięcia dla mojego pokolenia. (197x). Niezależnie czy to prawica, lewica, czy cokolwiek.

"co by szkodziło zatroszczyć się o los Rudego Andrzeja, Freda i kilku innych, kilkuset, paru tysięcy nawet. 38-milionowy kraj chyba by to udźwignął? Zatroszczyć się o to, żeby mieli na chleb. Nie można go było zrobić ministrem komunikacji, ale już zatrudnić w urzędzie marszałkowskim, w urzędzie ochrony państwa na szofera? Dlaczego niby prezydent Wałęsa, Kaczyński, Komorowski i wszyscy inni prezydenci musieli mieć kierowcę z BOR-u, takiego, co to w latach 70. wstąpił do SB, a nie mogli se za niego wziąć kumpla z partyzantki?"

Żądamy wypłaty za bohaterstwo.

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.