To co napisał na przykład Washington Post o ustawach medialnych na
Węgrzech w Polsce podlegało cenzurze. Polacy nie mieli prawa wiedzieć,
że może być takie prawo. I dalej nie wiedzą.
W/g Ustaw Orbana nasze słuszne media byłyby bankrutami.
Nam mówić nie kazano. No bo jak miałoby by tak nie być, skoro sponsor NWO w byłym bloku wschodnim jest Węgrem. Myślę , że znacie tego dobrodzieja i patrona ojca wychładzania naszej rozpalonej gospodarki który jest ojczymem zakodowanej targowicy.
Orban zrobił to co powinno zrobić ugrupowanie, które odpędziło od koryta tych, którzy do wczoraj totalizowali Polskę a dziś totalizują opozycję
Fidesz Orbana, jest jak wiadomo partią prawicową, która tak jak kiedyś PiS została od władzy odsunięta, ale powróciła w chwale i nie zmierzała popełnić błędu grubej kreski. Powróciła w chwale i zemsta jej była słodka.
Mając pełnie władzy w kraju, zrobiła to do czego ja wybrano. Wymiotła postsocjalistyczne plugastwo z mediów. Jak ? Ano tak:
- powołano radę d/s mediów całkowicie obsadzoną przez Fidesz
- Rada miała prawo nałożyć karę do 1 mln dolarów za " niewyważone, stronnicze dziennikarstwo"
- Zadaniem Rady było zadbać o przestrzeganie ludzkiej godności
- polem działania Rady objęto nie tylko prasę i TV ale też internet.
- wiadomości w TV nie mogły zawierać więcej niż 20% treści kryminalnych, o wszelkiego rodzaju przestępstwach
- rada miała zapobiegać nieuzasadnionemu nadużywaniu określenia "faszyzm" ( jak widać media tam i u nas mają te same dyspozycje)
- Rada miała przeciwdziałać oczernianiu Węgier przez media zagraniczne ( dla nas nic nowego), szczególnie media niemieckie.
- rada miała przeciwdziałać "liberalnej elicie" która zawładnęła mediami tzw mainstreamowymi.
- Rada miała prowadzić odpowiedni monitoring zjawisk
Kiedy jakiś czas temu wyrzucono z radia dziennikarza w stylu jakim prezentowano u nas w czasach "odzyskania" przez PO TVP rozległ się lament liberałów aż po Potomac, bowiem dotyczyło to ich politruka. Dzieci Sorosa skowyczały tak jak i u nas skowyczą.
A nasz PiS. Rozmnaża fuchy przez paczkowanie. Obok KRRiT powołał RMN. Jedna firma gorsza od drugiej.
Zamiast jednej sprawnej instytucji mamy dwa biurokratyczne, kadłubowe organy zatrudniające figury które już się skompromitowały. Zanim usiedli na stołkach już leżą jak neptki.
PS.Kiedyś pani Staniszkis powiedziała że Kaczyński otacza się miernotami (aby przy nich wyglądać jak geniusz). Może nie do końca jest to prawda. Ale prawdą jest że talentu do otaczania się ludźmi utalentowanymi, z małymi wyjątkami, to pan Prezes nie ma.