Niektóre grupy z Niemiec przyjeżdżające na Światowe Dni Młodzieży zabrały ze sobą żywność, bo wiedzieli z mediów, że w Polsce panuje dyktatura.
„Jak bowiem wynika z ich wypowiedzi, mieli zupełnie inne wyobrażenie o naszym kraju. Do tego stopnia, że niektórzy myśleli, że u nas panuje dyktatura, że strach wychodzić na ulice i że są kłopoty z… zaopatrzeniem. A niektóre grupy z Niemiec, a nawet z Ameryki Południowej, przywiozły nawet z tego powodu własną żywność. Byli zaskoczeni, że można spokojnie wychodzić na ulice polskich miast!” – pisze Kindziuk.
„Cały świat zachwycony „polskim ciemnogrodem”! komentuje wrażenia uczestników ŚDM bloger Matka Kurka.
„(…) Widok na polskie ulice i zachowanie polskich gospodarzy całkowicie przeczy paszkwilom spisywanym i pokazywanym w mediach należących do „zachodnich koncernów” albo miejscowych szamanów. (…) Żadnych inkwizycji, żadnego faszyzmu i… pedofilii w sukienkach”.
Z kolei Francuzi pozytywnie zaskoczeni, że w Polsce mogą swobodnie wyrażać swoja wiarę. „W Krakowie młodzi Francuzi mogą swobodnie i z radością wyrażać swoją wiarę, bez obaw, że zostaną potraktowani jak psychicznie chorzy czy zagrożenie dla otoczenia” – przyznaje przewodniczący Konferencji Biskupów Francji abp Georges Pontier z Marsylii, który przyjechał do Krakowa na Światowe Dni Młodzieży wraz ze 160-osobową grupą pielgrzymów.
Źrodło: http://parezja.pl/mlodziez-niemiec-myslala-ze-polsce-panuje-dyktatura-przywiezli-ze-soba-zywnosc/
PS. Ale czy można się dziwić skoro :
"Gdy na ulicach Monachium trwał atak terrorystyczny a 18-letni Irańczyk urodzony w Niemczech biegał z bronią po mieście i strzelał do bezbronnych ludzi, zabił 9 osób, ranił 20. w tym czasie niemiecka telewizja ZDF transmitowała program o… demokracji w Polsce."?
Aha. Bolek twierdzi: nie byłoby ŚDM gdy to on nie obalył komuny, czyli zwycięstwa Solidarności, co jak wiadomo zawdzięczamy wyłącznie jemu. Niedowartościowany modlić się nie pojechał.
mPolska24
