Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Superpaństwo, czyli supermanipulacja

Portal TVPInfo opublikował dokument ministrów spraw zagranicznych Niemiec i Francji, w którym odpowiedzią na Brexit jest jeszcze więcej integracji, a potem jeszcze więcej integracji, a potem na tyle dużo integracji, żeby w efekcie powstało superpaństwo europejskie, którego struktury militarne, ekonomiczne i prawne będą zdecydowanie dominować nad jakimiś ewentualnymi zrębami państw narodowych.

Dzieje się to zaraz po spotkaniu państw tzw. starej unii, a pomysł jest z gatunku tak zaskakująco absurdalnych, że aż nie wiadomo, z której strony zacząć go rozważać, żeby osadzić go w jakichś racjonalnych ramach.

Martin Schultz pogania niespecjalnie skorego do szybkiego uruchomienia procesu opuszczenia UE Camerona, co nie dziwi o tyle, że eurokraci już nie raz ani nie dwa pokazali wyżyny arogancji, na które w Polsce zdolny jest się wznieść tylko Lech Wałęsa, a i to dopiero po tym, jak mu się pomacha przed nosem jego donosami. Logika funkcjonowania eurokratów w instytucji takiej jak UE wymusza ich dążenie do coraz ściślejszej integracji, bo oni walczą o być albo nie być, o swoją pozycję, o władzę i oczywiście o pieniądze. Że sobie Schultze, Junckery i Timmermansy pogardłują o przemożnej potrzebie nieskończonej integracji, dziwić nie może, ale co przyszło do głowy ministrom Niemiec i Francji?

Pomysł superpaństwa jest na ten moment nierealny przede wszystkim dlatego, że nie znajdzie on akceptacji właśnie we… Francji, gdzie 61% obywateli postrzega UE negatywnie, gdzie na tej antyunijnej emocji Front Narodowy rośnie, rośnie i przestać rosnąć nie może. Realizowanie takiego pomysłu przed wyborami prezydenckimi, w których Marine Le Pen ma całkiem realne szanse, a które w skutek Brexitu mogą być zdominowane przez tematykę unijną właśnie, zamieniając się w plebiscyt na temat członkostwa Francji w UE, jest działaniem z politycznego punktu widzenia po prostu samobójczym.

Nie wierzę, żeby elity polityczne Francji zupełnie pożegnały się z rozumem i nie widziały tego, co oczywiste. Jedyne, co mi przychodzi do głowy, szukając racjonalności w przedstawieniu koncepcji superpaństwa, to supermanipulacja, którą stara unia chce rozegrać resztę wspólnoty.

Owa supermanipulacja polegałaby na zastosowaniu znanej nawet manipulatorom podrzędnego sortu techniki „drzwi zatrzaśnięte przed nosem”. Chodzi o przedstawienie warunków z każdego punktu widzenia i dla wszystkich zaporowych, doskonale zdając sobie sprawę z tego, że np. kraje Grupy Wyszehradzkiej nie zaakceptują takiego pomysłu, a jest on niemożliwy do realizowania także ze względu na nastroje społeczne w krajach, które te rozwiązania proponują. O co więc im może chodzić? O wciągnięcie krajów niechętnych tendencjom federalistycznym w negocjacje, w których punktem wyjścia jest koncepcja superpaństwa, a w toku których kolejne obszary są przez rzeczników integracji niby rozsądnie odpuszczane, w zamian za co przeciwnicy integracji też coś odpuszczą i w ten sposób na końcu otrzymamy rezultat, o który federalistom od początku chodziło.

Intuicja podpowiada mi, że celem tak zarysowanej supermanipulacji koncepcją superpaństwa może być kolejna już próba upchnięcia uchodźców w krajach, które nie chcą ich przyjmować. Kwestia kryzysu migracyjnego zajmuje w tym dokumencie wiele miejsca i obstawiam, że jeżeli doszłoby do negocjacji, sprawy ekonomiczne oraz militarne odpuszczone zostałby szybko w zamian za… zgodę państw „nowej unii” na coś w rodzaju „wspólnej i odpowiedzialnej odpowiedzi na wyzwania kryzysu migracyjnego”.

Forsowany akurat teraz pomysł superpaństwa jest z tak wielu powodów nierealny i po prostu niemądry, że nie może w nim chodzić o zarysowanie strategicznej wizji UE po Brexicie, dlatego stawiam na opcję taktyczną. Wielka Brytania sobie wyszła, wszyscy są w szoku, nikt nie ma pojęcia, jakie będą skutki tego wyjścia ani jak ono dokładnie będzie przebiegało, zachodzi obawa rozpadu Unii, na Zachodzie wzmagają się tendencje mocno antyeuropejskie, wykorzystajmy więc ten chaos chociaż po to, żeby załatwić tę nieszczęsną sprawę uchodźców. Jeżeli tak to wygląda, wygląda to dosyć logicznie, jeżeli jednak pomysł superpaństwa jest pomysłem poważnym, oznacza to, że elity polityczne starej unii znalazły się w stanie umysłowym Angeli Merkel ogłaszającej swoją Willkomenspolitik i dla Unii nie ma już ratunku nawet wtedy, kiedy Kaczyński z Orbanem wspólnie zamienią flagi narodowe swoich państw na żółte gwiazdki na niebieskim tle.

Zapraszam na FB

https://www.facebook.com/t.laskus

Zapraszam do śledzenia na TT

https://twitter.com/tomeklaskus

Data:
Kategoria: Polska

Tomek Laskus

Tomek Laskus - https://www.mpolska24.pl/blog/tomek-laskus

Student UW
Twitter: https://twitter.com/tomeklaskus
Facebook: https://www.facebook.com/t.laskus

Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.