Śpieszmy się pisać o wizjonerach PRL i III RP, tak szybko odchodzą. A lubią odchodzić dyskretnie, poza granicami kraju. Najpierw zmarł nagle Jan Wejchert, w końcu października 2009 roku w Szwajcarii. Potem zmarł nagle Jan Kulczyk, w końcu lipca 2015 roku w Wiedniu (ale czy zmarł naprawdę?).
Teraz w Szwajcarii schował się Jerzy Starak, kolejny wizjoner, który został wysłany na Zachód w tym samym okresie PRL-u (połowa lat 70-tych) co np. Marian Zacharski, Jan Kulczyk i Jan Wejchert, i którego biznesy nadzorują ci sami kasjerzy w Zurychu, którzy nadzorowali wcześniej Wejcherta i Waltera, czyli ekipa dziwnego signore Bruno Valsangiacomo (zdjęcie poniżej):
monsieurb.neon24.pl/post/127473,wczesniej-byla-polfa
Imperium Staraka w Polsce przeszło kilka tygodni temu w ręce kasjerów z Zurychu, tych samych którzy stworzyli a potem rozmontowali "imperium ITI" Wejcherta i Waltera. Czy ten los czeka teraz "imperium" Staraka ? Kto położy teraz ręce, poprzez dyskretne struktury offshore w Holandii i na Cyprze, na Polfie Starogard Gdański, Polfie Warszawa i Polfie Lublin ?
Piszemy o tym w najnowszym numerze miesięcznika "Polska Bez Cenzury":
www.bezc.pl/artykul/56/powrot-kasjerow
Wprowadzenie do tekstu: "W czasach PRL-u Jerzy Starak wyjeżdżał i wracał do kraju "przez kobiety". Od pewnego czasu Jerzy Starak wyjeżdża z Polski i wraca przez mężczyznę. Kiedy PiS Jarosława Kaczyńskiego dochodzi do władzy, Jerzy Starak dostaje alergii, wyjeżdża z kraju i chowa się w Szwajcarii."
Śpieszmy się czytać o wizjonerach PRL i III RP, tak szybko odchodzą ...
Bruno Valsangiacomo, kasjer z Zurychu