Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Przed czym przestrzega nas Churchill

Gdy Jarosław Kaczyński mówi o potrzebie silnego państwa, nie chodzi mu o siłę instytucji demokratycznych. Kaczyński im nie ufa. Za nic ma niezależne sądownictwo. Za nic też ma społeczeństwo obywatelskie. Dla niego silne państwo to tyle, co silny i niczym niekrępowany rząd.

Oczywiście, trzeba tu poczynić małe zastrzeżenie – to wszystko, co prezes Kaczyński mówi teraz o silnym państwie, odnosi się do sytuacji, gdy zarządzane przez niego jednoosobowo Prawo i Sprawiedliwość wygrało wybory, posiada samodzielną większość w parlamencie i ów niczym niekrępowany (chyba, że wolą samego prezesa) rząd tworzy. Bo gdy PiS było w opozycji, Kaczyński podkreślał rzecz jasna prawa opozycji i na ile mógł odwoływał się do wszelkich niezależnych od rządu instytucji.

Ale jesteśmy tu i teraz, i oto na naszych oczach realizowana jest idea silnego państwa – czyli władzy (czytaj: woli prezesa), której omnipotencji nie ograniczają żadne, nawet konstytucyjne  bariery. Tylko taki rząd – przekonuje Kaczyński – jest zdolny realizować swój program i dać Polakom pięćset plus, mieszkanie plus, i każde inne plus, które władza uzna, że Polacy chcą dostać. I w imię tak budowanego państwa prezes niszczy Trybunał Konstytucyjny, tworzy partyjno-rządowe media, podporządkowuje rządowi prokuraturę i jest na najlepszej drodze, by podważyć niezawisłość sądownictwa.

Wielka Brytania jest krajem, w którym – wydawać by się mogło – idea silnego państwa rozumianego jako silny rząd ma wielowiekową tradycję. Nie ma tam nie tylko sądu konstytucyjnego, ale co więcej – nie ma tam nawet pisanej konstytucji. Praktykowany w Zjednoczonym Królestwie westminsterski model demokracji sprawia, że prawie zawsze zwycięska partia ma w parlamencie samodzielną większość. Co sprawia, że w Wielkiej Brytanii – inaczej niż w dzisiejszej Polsce – nigdy nie zagrażała tyrania czy choćby arogancja większości? Odpowiedź jest prosta: obyczaj konstytucyjny. To on nakazuje szacunek dla opozycji i nie pozwala wykraczać poza reguły – nawet wtedy, gdy nie są one formalnym prawem, a jedynie wynikają z tradycji. Ale czy można sobie w ogóle wyobrazić Jarosława Kaczyńskiego szanującego konstytucyjne obyczaje, skoro bez skrupułów łamie on konstytucyjne przepisy?

Przywołuję tu Wielką Brytanię także dlatego, że gdy Jarosław Kaczyński przekonuje, iż potrzebny jest silny rząd, by dać Polakom to, czego pragną, to warto przypomnieć przestrogę uosabiającego brytyjską tradycję polityczną Winstona Churchilla, że „każdy rząd, który jest dość silny, by dać ci wszystko, czego pragniesz, jest dość silny, by zabrać ci wszystko, co posiadasz”.

Data:
Kategoria: Polska
Tagi: #

Paweł Piskorski

Paweł Piskorski - https://www.mpolska24.pl/blog/pawel-piskorski

Przewodniczący Stronnictwa Demokratycznego. Historyk. Poseł do Parlamentu Europejskiego (2004-2009), Wiceprzewodniczący (2001-2003) i Sekretarz Generalny (2003-2004) Platformy Obywatelskiej, Poseł na Sejm RP (1991-1993 i 1997-2004), Prezydent m.st. Warszawy (1999-2001), od 1987 roku działacz a w latach 1990-1991 Przewodniczący Niezależnego Zrzeszenia Studentów.

Komentarze 4 skomentuj »

Najwyższy czas albo TK zlikwidować, albo przynajmniej zmienić tak, żeby nie było np. artykułu 10
A co, może PO nie miało w planie mniejszościowego rządu? Po co w październiku wybraliście sędziów na zapas? Nie spodziewaliście się aż takiej przegranej i tyle. To PO złamało konstytucję. PiS się bronił, normalna obrona konieczna.
Gdyby PiS nie miał absolutnej większości, już by rządził rząd mniejszościowy PO + Nowoczesna, a Duda nie byłby Prezydentem. Taki scenariusz sobie obmyśliliście.
Ale naród wybrał lepiej, a Prezes Kaczyński was rozegrał jak dzieci. Całe szczęście...
Teraz Unia zajęła się Brexitem, potem wakacje i chlup, nie ma sprawy TK.
Żadna tyrania Polsce nie zagraża. To normalny, demokratyczny kraj. Marsze KOD-u są ochraniane przez policję, która w odróżnieniu od policji za PO nie podpala budek przy ambasadach i nie robi akcji "Widelec"
Moja rada - zacznijcie wreszcie pracować dla dobra kraju, zamiast wszystko rozwalać i płakać jak przedszkolaki.

@Tom Draug

Masz 100% racji.
Gdyby PIS nie zablokował sprawy sędziów w Trybunale Konstytucyjnym, to nie mógłby w ogóle rządzić, bo nawet wniosek o otwarcie okna na sali obrad okazałby się niezgodny z konstytucją.....
Kaczyński jest genialnym taktykiem i strategiem - rozgrywa ich jak dzieci, a jego rozwścieczonym przeciwnikom pozostaje tylko ubliżanie mu.
Bo na nic innego ich nie stać.

Dopiero wpadłem na to, jak przeczytałem tzw. opinię komisji weneckiej. Rzucił mi się w oczy ten punkt 10.
Jak przechodziłem koło marszu kod-u, dowiedziałem się, że jestem, uwaga, kaczym synem!
A jestem, i jestem z tego dumny !!

A na koniec odniosę się do tytułu tego artykułu.
Churchill nas przed niczym nie przestrzega.
Churchill sprzedał Polskę Sowietom.

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.