Pani Pelagia ma show w Sejmie

Pani Pelagia z kabaretu „Tey” miała wczoraj swój show w Sejmie.

– Pani Pelagio, ile Polacy stracili na rządach PO-PSL?

– Jak tak sama siądę i policzę, to wyliczę, że ok. 100 milionów. A dla kogo ta wypowiedź?

– Dla prezesa

– No to bez kozery powiem 340 miliardów!!!

Prezes ubawił się jak dziecko. Lepiej niż opolska widownia 36 lat temu. Tak był zadowolony, że po występie nie tylko klaskał na stojąco, ale nawet panią Pelagię wycałował.

I tyle o wczorajszym kabarecie w Sejmie. Bo tak naprawdę nie jest do śmiechu. Właśnie dowiadujemy się, że „dobra zmiana” trafiła także do kobiet, które są ofiarami przemocy domowej. Oto zarządzane żelazną ręką przez Zbigniewa Ziobrę Ministerstwo Sprawiedliwości odmówiło dofinansowania fundacji „Centrum Praw Kobiet”, która od lat wspiera te często bardzo skrzywdzone kobiety.

Oficjalny powód odmowy wsparcia też się nadaje, by go włożyć w usta pani Pelagii: Centrum Praw Kobiet nie dostanie dofinansowania, bo „zawęża ono pomoc do określonej grupy” (sic!). A prawdziwą przyczyną niechęci pana Ziobry do Centrum jest najprawdopodobniej to, że poparło ono odrzucaną przez PiS konwencję antyprzemocową.

Minister Ziobro pokazał kobietom miejsce w szeregu. Ale pani Pelagii to nie przeszkadza.