Skończyła się "Europa Miłości". Wściekli niemieccy lewacy widzą, jak ich unijny twór rozsypuje się na kawałki i suwerenna Polska staje się ich chłopcem do bicia. Wygrażał nam już Martin Schulz z Brukseli. Do lewackiego chóru nienawiści wobec Polski dołączył wczoraj kumpel Schulza, Daniel Cohn-Bendit.
Podczas dyskusji w programie Maybrit Illner na drugim kanale niemieckiej telewizji publicznej ZDF, zamiast dyskutować o walce z terroryzmem, Cohn-Bendit z pianą w ustach wyskoczył na końcu programu z okrzykiem (wolne tłumaczenie):
"Powiedzmy Polsce, że jeżeli nie chce migrantów, to zabierzemy jej 40% funduszy strukturalnych i 40% funduszy agrarnych, bo my potrzebujemy tych pieniędzy na migrantów!"
Ta wypowiedź zaczyna się na 3 minuty i 13 sekund przed końcem programu:
www.zdf.de/maybrit-illner/maybrit-illner-5990162.html#
Cohn-Bendit nie wyssał chyba tych liczb z palca, istnieje więc podejrzenie, że jego lewaccy kumple w Berlinie i Brukseli już szykują nam drugie Westerplatte.
Jako porządny mason Cohn-Bendit nienawidzi państw suwerennych i na ustach ma wciąż okrzyk "narodowe egoizmy". Kiedy jakieś suwerenne europejskie państwo działa w interesie swoich obywateli, oznacza to dla Cohn Bendita ohydny przejaw "narodowego egoizmu".
Cohn-Bendit nie ma za to nic przeciwko egoizmowi seksualnemu, czyli pedofilii. Jest znany ze swoich szokujących wypowiedzi w latach 70., kiedy chwalił się publicznie swoimi obrzydliwymi czynami jako pracownik przedszkola w Niemczech, za które dzisiaj wylądowałby z miejsca w więzieniu:
Tak wygląda ta Europa, do której tak nam się spieszyło. Niemiecki piewca pedofilii chce ukarać suwerenną Polskę za kryzys wywołany przez niemiecki rząd!
W 1939 roku nie chcieliśmy oddać Gdańska na rozkaz Berlina i zostaliśmy przykładnie ukarani. Dzisiaj nie chcemy przyjąć muzułmańskich migrantów na rozkaz Berlina i też zostaniemy przykładnie ukarani. Historia kołem się toczy ...
Cohn-Bendit i Schulz prowadzą Feldzug przeciwko nam
Cohn-Bendit i Rozenek z Ruchu Plastikowego Penisa Palikota
Lewactwo to ciężka i nieuleczalna choroba umysłu. Niestety, zaraźliwa.