Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

SZANUJMY JĘZYK OJCZYSTY, POLSZCZYZNĘ! (1)

Nie „zamisiowujmy” polszczyzny!

SZANUJMY JĘZYK OJCZYSTY, POLSZCZYZNĘ! (1)
źródło: internet cc
Zaimek osobowy, czyli ja, ty, on itd. Każde dziecko zna. Przecież od tego zaczynamy naszą edukację językową. Niezbędny w opisywaniu własnej tożsamości, wyrażaniu relacji z innymi, w komunikowaniu się z resztą świata.
W mianowniku raczej nie sprawia problemu, ale zajmiemy się dziś celownikiem, szczególnie celownikiem zaimka ja.
I tu dotykamy horrendum, z jakim mamy do czynienia na co dzień. Kilka przykładów absolutnie błędnego zastosowania:
Mi się wydaje, że tak.
Mi się to podoba.
Mi to zajęło pięć minut.
Komu odpowiedzieć? - Mi.
Otóż język polski w swoim bogactwie oferuje nam dwie formy celownika: mnie i mi
Nie znaczy to jednak, że są one wymienne - nic bardziej błędnego. Forma mnie jest formą akcentowaną, a forma mi - nieakcentowaną. Nie trudno domyślić się, że akcentowanej używamy wtedy, gdy chcemy zaakcentować daną część zdania, a nieakcentowanej w pozostałych sytuacjach. Niby oczywiste, a jednak wszystkie powyższe przykłady tej oczywistości przeczą. Tak bardzo jesteśmy nieświadomi intencji, z jaką się wypowiadamy? Przecież już szyk wyrazów w przytoczonych zdaniach świadczy o chęci zaakcentowania części frazy wyrażonej zaimkiem osobowym w celowniku.
Poprawne natomiast byłoby zastosowanie formy mi w zdaniach:
To mi się podoba.
To mi zajęło pięć minut.
Wydaje mi się, że tak.
Tylko pozornie zdania te są identyczne z wcześniejszymi. W istocie tą różnicą szyku zaznaczamy, na co kładziemy akcent (podkreślenie):
Wydaje mi się, że tak - nie jestem pewien....................... Mnie się wydaje, że tak - a wam?
To mi się podoba - nie tamto......................................... Mnie się to podoba - a tobie?
To mi zajęło pięć minut - tamto dziesięć......................... Mnie zajęło to pięć minut - a jemu ile?

Plastyczny ten polski, czyż nie? To zwiększa nasze możliwości niuansowania wypowiedzi, ale narzuca też pewną dyscyplinę.

Podsumowując: forma mi nie ma prawa zaczynać wypowiedzi - na jej początku może znaleźć się tylko forma mnie. Umieszczamy ją na początku, żeby wyeksponować, żeby zaakcentować, więc nie możemy w tej sytuacji użyć formy nieakcentowanej (mi), która jako „ułomna” trzyma się zawsze wyrazu poprzedzającego (z nim tworzy całość akcentową). Czegóż miałaby się trzymać, jeśli przed nią nic nie ma? Usilna próba jej zaakcentowania brzmi jak zgrzyt po szkle.
Jeśli będziemy o tym pamiętać, to mniej będzie w mowie codziennej tego koszmarnego „misiowania”.
Oczywiście w przypadku samodzielnego użycia zaimka w celowniku (w domyślnym kontekście) też używamy mnie. I dlatego w odpowiedzi na pytanie Komu odpowiedzieć? powinniśmy usłyszeć Mnie (nigdy Mi).

Język polski nie jest wyjątkiem pod tym względem. Francuski i włoski także oferują dublety form zaimka osobowego i wytyczają ścisłe reguły stosowania akcentowanych i nieakcentowanych. I jeśli ktoś jeszcze uczy się tych języków (wiemy, że angielski jest ponad wszystko, ale może jednak…), to z pewnością respektuje te reguły, bo w przeciwnym razie nie zaliczyłby elementarnych testów.

Traktujmy z równym respektem nasz język ojczysty. Nie tylko ze względu na testy, których zresztą nikt nam nie robi.

Poprzednie artykuły cyklu:
http://www.mpolska24.pl/post/9967/szanujmy-jezyk-ojczysty-polszczyzne-w

MSz

Data:
Tagi: #
Komentarze 0 skomentuj »
Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.