Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

DEMOGRAFIA I SYSTEM EMERYTALNY - TUSKU!!!

Tak z okazji wizyty premiera w Opolu i debaty na temat Specjalnej Strefy Demograficznej, postanowiłem przypomnieć mój stary tekst (10.12.2012) o reformie systemu emerytalnego, który mógłby sprzyjać poprawieniu dzietności w Polsce. Eryk Mistewicz dowcipnie na Twitterze skomentował to: "Polska Specjalna Strefa Demograficzna już powstała. W Londynie." To jest stary tekst ale pracujemy nad nową poprawioną i uszczegółowioną. Staram się zasygnalizować ewentualną możliwość reformy emerytalnej jedno z najlepszych moim zdaniem rozwiązań, które należy pogłębić dyskusją dodać lub usunąć pewne elementy. Nie jest to całościowa dopracowana propozycja i jako takiej proszę jej nie traktować. Tylko podejść do niej jako do propozycji do dyskusji.

DEMOGRAFIA I SYSTEM EMERYTALNY - TUSKU!!!

 

Części: Wstęp, Historia, Uwagi ogólne, Rodzinny system, Symulacja, Efekty i skutki, Zakończenie

TYTUŁEM WSTĘPU


dla ewentualnych czytelników, tekst jest długi i dotyczy REFORMY SYSTEMU EMERYTALNEGO. Tematu nie da się ująć w sposób krótki, więc proszę na to nie liczyć. Dotyczy nie tylko mojego poprzedniego wpisu o demografii ale wręcz jest jego rozwinięciem i stanowi propozycję wyjścia z pułapki emerytalnej w jakiej znalazł się nasz budżet państwa. Staram się zasygnalizować ewentualną możliwość reformy emerytalnej jedno z najlepszych moim zdaniem rozwiązań. Jedynie radykalna zmiana sposobu podejścia do emerytur jest w stanie ocalić budżety i społeczeństwo jako takie.
Nasze siły polityczne na sam dźwięk hasła reforma systemu emerytalnego dostają drgawek i pojawia się bełkotanie. Jedyną ich receptą są 2 rzeczy: podnieść wiek emerytalny, podnieść składki. Ani jedno ani drugie nie jest z gumy, co przy omawianym tutaj trendzie demograficznym wcześniej czy później skończy się katastrofą. I nie pomogą tu żadne ideologiczne zaklinania i populistyczne hasełka. Niestety politycy patrzą na wszystko w perspektywie najbliższych wyborów więc jeżeli sami się nie zreflektujemy to będzie bardzo źle. Im później to zaczniemy zmieniać tym będzie trudniej i odbędzie się z większymi kosztami społecznymi.
W zasadzie bezboleśnie można było dokonać tej reformy w 89 roku. Jak Korwin-Mikke proponował przeniesienie dochodów ze sprzedaży przedsiębiorstw do systemu emerytalnego by zaspokoić bieżące zobowiązania emerytów i od razu wprowadzić reformę emerytalną kapitałową, teraz nie za bardzo jest co sprzedać, żeby zaspokoić roszczenia emerytów więc mamy gigantyczny kłopot.
Ktoś może mieć pretensje, że nie jestem specjalistą, i to jest bełkot, być może, ale wtedy proszę o przedstawienie REALNEGO do wykonania programu emerytalnego. Nie, mrzonki ale konkretny osadzony w realiach program. Dodam, że w sumie tak się składa, że mam styczność z tematyką więc nie jestem taki znowu zielony w temacie jakby mogło się wydawać mimo tego że zajmuję się na co dzień czym innym. Póki co naszym systemem emerytalnym zajmowali się kulturoznawca Boni, politolog Fedak, historyk Kuroń, dziennikarka Kluzik-Rostkowska i kilku innych, wykształcenie nie ma tu nic do rzeczy, potrzebne jest zaangażowanie i pomysł. Nie wiem czy dobry czy zły jakiś jest, może być podstawą do dyskusji , bo póki co gadamy o sztuczkach księgowych(OFE), a nie o rozwiązaniu problemu.

U podstaw pomysłu leży zmiana podejścia do zagadnienia systemu emerytalnego, gdyż obecny jest kompletnie niewydolny i pozbawiony jakichkolwiek racjonalnych przesłanek. Niestety prowadzi do patologii i degradacji życia społecznego. Prowadzi do dyskryminacji i ograniczania najbardziej prężnych jednostek, nakładając na przedsiębiorcze osoby quasi podatki i jako podatki jest odbierany, gdy powinien być traktowany jako coś co jest dobrodziejstwem, współczesnego i nowoczesnego społeczeństwa i mało tego dodam, że system emerytalny powinien rozwój POLSKI stymulować i powstrzymać nadciągającą katastrofę demograficzną.

===================================================================

ODROBINA HISTORII

Jak wszyscy wiemy chociażby z lekcji historii, kiedyś a dokładniej jeszcze do XIX wieku nie było czegoś takiego jak emerytura, wyjątkiem byli żołnierze ale o tym i całej historii modelu bismarckowskiego systemu emerytalnego powstałego w XIX wieku, który jest obecnie wykorzystywany w większości państw europejskich również w Polsce i przez wszystkich uważany za zbankrutowany możecie poczytać pod tym linkiem: http://www.nbportal.pl/pl/np/artykuly/historia/krotka_historia_emerytur , jest też tam opisany również systemu Beveridge'a stosowany w Wielkiej Brytanii - tak naprawdę różni się od bismarckowskiego głównie tym, że zamiast składek emerytury finansują podatki. Każdy pracownik w Wielkiej Brytanii miał zagwarantowaną niewielką emeryturę od państwa, reszta to prywatne ubezpieczenia. System trochę lepszy ale mający dalej ogromne wady, co próbowano zmienić między innymi w Chile wprowadzając system czysto kapitałowy, który jednak w przypadku Polski i państw europejskich z ich gigantyczną czapą praw nabytych jest niemożliwy do wprowadzenia wprost, ponadto niesie z sobą dalej negatywne skutki społeczne(demograficzne), które przedstawione poniżej rozwiązanie wręcz odwraca, dlatego też jestem przeciwnikiem czysto kapitałowego systemu emerytalnego. Oczywiście Polska brnie tym samym tropem mimo, że wszyscy ale to wszyscy wiedzą, że on nie wytrzyma i wykańcza gospodarki. Jest to obecnie jeden z najbardziej newralgicznych elementów funkcjonowania państwa. Przy czym politycy kompletnie nie mają pomysłu na jego zreformowanie, a może przede wszystkim odwagi im brak... bo co powiedzą różnego rodzaju lobby.

===================================================================

UWAGI OGÓLNE

Niestety z uwagi na prawa nabyte i rozbudowany tak jak obecnie system emerytalny tak jak pisałem powyżej musimy znaleźć pomysł, który umożliwi płynne przejście z jednego systemu do drugiego lub rewolucyjnie zastąpi obecny system nowym, który natychmiast zaspokoi potrzeby obecnych emerytów, a nowym da nowe perspektywy i zabezpieczy ich przyszłość bez groźby braku spokojnej starości. A dla POLSKI da uwolnienie od gigantycznych dopłat do systemu emerytalnego, które rujnują budżet państwa i będzie stymulował rozwój społeczeństwa i przyrost naturalny, czyli poprawi naszą demografię i powstrzyma wymieranie społeczeństwa która jest opisana tutaj . System powinien stymulować rodzinę, dzietność i uczciwość obywatelską. Sprawiać, że Ci którzy inwestują w ten kraj inwestują mając więcej dzieci będą w końcu odpowiednio premiowani, a nie tak jak obecnie karani systemowo.
---------------------------------------
Kilka cyfr aby uzmysłowić o czym mówimy wezmę pod uwagę założenia budżetu za 2009 rok, gdyż o 2010 nie mamy co mówić. Podkreślam opieram się na założeniach budżetowych nie na wykonaniu!!!
Budżet Państwa po stronie dochodowej: 303 mld
Budżet Państwa po stronie wydatkowej: 321 mld
Dopłata do ZUS: 44 mld
Dopłata do KRUS: 16 mld
(przy czym to nie są dokładne dane bo nie uwzględniają poukrywanych subwencji i dodatkowych dopłat w różnych działach ustawy budżetowej, która jest tak robiona, żeby jak najmniej z tego było jasne i przejrzyste)
Dla porównania dochody Państwa z tytułu podatku PIT dochodowego od osób fizycznych - ok. 34,86 mld złotych. Dochodowy od przedsiębiorstw to: 24 mld złotych.
Czyli jak widać dopłaty do ZUS i KRUS wg tego pobieżnego zestawienia to prawie 19% budżetu Państwa(!!!) To były założenia, rzeczywistość była inna ale to nie jest istotne. Chcę uzmysłowić tylko Państwu, ze z powodzeniem likwidując emerytalną dziurę budżetową, możemy pozbyć się podatków dochodowych(!!!), i dodatkowo nie obciążać państwa kosztami ich ściągania i redystrybucji.
===================================================================

RODZINNY SYSTEM EMERYTALNY


Ogólne założenie jakie przyjmujemy to takie, iż to dzieci utrzymują swoich rodziców - dokładnie swoich rodziców. Pieniądze są wpłacane na indywidualne konta emerytalne, a nie wrzucane do wspólnego worka. Pieniądze są inwestowane ale nie ryzykownie tak by zapewnić bezpieczeństwo emerytalne. Do rozstrzygnięcia pozostaje czy przez instytucję państwową czy przez prywatne.
Należy zlikwidować wszelkie dodatkowe benefity emerytalne jak np. pomostówki, emerytury górnicze, sędziowskie itd. (Pracodawca jeżeli będzie chciał zachęcić ludzi do pracy w takich dziedzinach to będzie mógł wprowadzić dodatkowe ubezpieczenia dla swoich pracowników płacone przez niego i odpisywane od podstawy opodatkowania jeżeli w ogóle zostawimy podatek dochodowy ;) )
Musimy uwzględnić następujące elementy, które musimy zabezpieczyć:
-emerytury rodziców
-przypadki losowe (wypadki śmiertelne dzieci, rodziców, brak możliwości posiadania potomstwa itd itp)
-przypadki dobrowolnej rezygnacji z posiadania dzieci(osoby dobrowolnie nie uczestniczą w rozwoju społeczeństwa rezygnując z posiadania dzieci, adopcji itd. więc ponoszą indywidualnie większe koszty, wnoszą finansowy wkład w rozwój społeczeństwa jeżeli nie chcą partycypować w rozwoju poprzez prokreację)
-ewentualna przejściowa składka solidarnościowa w przypadku braku pokrycia w systemie(pominę ją w dalszej prognozie z uwagi iż być może nie będzie wcale potrzebna z uwagi na opracowywaną przez grupę osób inną możliwość dofinansowania ewentualnych braków, zresztą w 2013 roku wg prognoz będzie 7 mln emerytów jak mówią prognozy, więc jeżeli byśmy nawet musieli dofinansować system średnio po 500 zł /m-c na głowę emeryta to i tak będzie to "tylko" 42 mld złotych rocznie czyli chwilowo nie zmniejszymy podatków).

Dalej nie unikniemy konieczności odprowadzania składek, gdyż musimy utrzymać naszych rodziców i odkładać na swoją.  Ale składka będzie odprowadzana w następujących 3 grupach ustalanych procentowo:
1. Składka emerytalna na rodziców (z kwotą minimalną, wielkość całości uzależniona od ustaleń dzieci i rodziców, może i powinna być zmienna w zależności od sytuacji materialnej dzieci, ale z zachowaniem minimum i ew. dobrowolnie regulowana przez dzieci)
2. Składka solidarnościowa na przypadki losowe (będzie stanowić jakąś kwotę minimalną)
3. Dobrowolna składka indywidualna (wpłacana na nasze indywidualne konto, która to składka wspomaga nasz kapitał odprowadzany przez dzieci)

Składki są:
-indywidualne
-w dużej części dobrowolne (z wyjątkiem kwot minimalnych)
-DZIEDZICZNE w pełni w przypadku niewykorzystania przez rodziców
-Wszystkie składki odliczane od podstawy opodatkowania (generalnie jestem przeciwnikiem płacenia podatku dochodowego od pracy moim zdaniem powinien zostać zlikwidowany i nie powinien funkcjonować tak jak było na początku jak założono Stany Zjednoczone Ameryki Północnej, które w XIX wieku były jeszcze krajem wolnym).

Symulacja 4 przypadków ubezpieczeniowych, założenie: Dzieci rodzą się gdy rodzice mają ok. 24 lat. Dzieci zaczną zarobkować w wieku 24 lat, rodzice będą mieli wtedy 48 lat. Dla uproszczenia idą na emeryturę w wieku 65 lat. Nie ma inflacji, ceny i składki stałe, nie inwestujemy składek(zakładając że inwestujemy oczywiście kwota będzie większa). Zakładamy, że rodzice odprowadzają przykładowo minimum po 200 zł miesięcznie na swoją indywidualną emeryturę. Dzieci odprowadzają na emeryturę swoich rodziców po 100 złotych miesięcznie jako składkę minimalną. :

I. Przypadek rozwojowy:
Rodzice 3 dzieci.
Oznacza to że każdy z rodziców w wieku 65 lat ma zgromadzone:
98400 zł z własnych składek(48 lat)
61200 zł ze składek dzieci(17 lat składek do czasu osiągnięcia przez rodziców wieku emerytalnego)
Razem KAŻDY z rodziców posiada zgromadzone po 159600 złotych
Przy założeniu że średni emeryt żyje 10 lat oznacza to 1330 zł emerytury co miesiąc z kapitału + 300 zł wpłacane dalej przez dzieci daje to kwotę 1630 zł miesięcznie.

II. Przypadek stagnacyjny
:
Rodzice 2 dzieci.
Oznacza to że każdy z rodziców w wieku 65 lat ma zgromadzone:
98400 zł z własnych składek(48 lat)
40800 zł ze składek dzieci(17 lat składek do czasu osiągnięcia przez rodziców wieku emerytalnego)
Razem KAŻDY z rodziców posiada zgromadzone po 139200 złotych
Przy założeniu że średni emeryt żyje 10 lat oznacza to 1160 zł emerytury co miesiąc z kapitału + 200 zł wpłacane dalej przez dzieci daje to kwotę 1360 zł miesięcznie.

III. Przypadek regresyjny:
Rodzice 1 dziecko.
Oznacza to że każdy z rodziców w wieku 65 lat ma zgromadzone:
98400 zł z własnych składek(48 lat)
20400 zł ze składek dziecka(17 lat składek do czasu osiągnięcia przez rodziców wieku emerytalnego)
Razem KAŻDY z rodziców posiada zgromadzone po 118800 złotych
Przy założeniu że średni emeryt żyje 10 lat oznacza to 990 zł emerytury co miesiąc z kapitału + 100 zł wpłacane dalej przez dziecko daje to kwotę 1090 zł miesięcznie.

IV. Przypadek dobrowolnej rezygnacji z posiadania dzieci:
Brak dziecka powoduje "karę społeczną", odprowadzane składki do systemu są w proporcji 1:2 czyli na każdą złotówkę odprowadzaną na swój własny kapitał zmuszony jest do odprowadzenia 2 złotych kary do wspólnej puli systemu, która finansuje przypadki losowe. Czyli chcąc odprowadzać na swój kapitał 200 złotych to płacimy 600 zł miesięcznie. Wprowadzamy taki karny zapis, gdyż pamiętajmy iż podatki naszych dzieci finansować będą wydatki państwa więc rodzice dzieci decydujący się na nie i tak ponoszą większe koszty związane z ich wychowaniem i w większym stopniu "przysługują się" państwu.
Oznacza to że osoba w wieku 65 lat ma zgromadzone:
98400 zł z własnych składek(48 lat)
Przy założeniu że średni emeryt żyje 10 lat oznacza to 820 zł emerytury co miesiąc z kapitału.

OCZYWIŚCIE KWOTY, I PROGI SĄ PRZYKŁADOWE TAK JAK PISAŁEM dokładne kwoty można podać po zrobieniu bardzo dokładnych symulacji i wyliczeń ale to jest praca na wiele miesięcy dla grupy ludzi.

Ktoś przyzwyczajony do większego standardu powie że marne te emerytury. Ale zważcie, że dzieci są "obciążone" składką tylko 400 złotych miesięcznie + np. 50 zł składki solidarnościowej. Teraz minimum jakie się odprowadza od prowadzenia działalności to 513 zł miesięcznie, a jak ktoś jest na etacie to nie chce mi się liczyć niech każdy zajrzy do swojego PIT i będzie wiedział. Mój ojciec , który wychowa 2 synów nie ma nawet 1200 złotych emerytury. A spróbujcie zrobić symulacje gdzie kwoty będą zwiększone przez dzieci. Zakładając że rodzice mają 3 dzieci i dzieci zdecydują się wpłacać po 300 złotych miesięcznie na rodzica czyli razem swoją składkę całościową wyznaczą na poziomie 850 złotych emerytura rodziców podwaja się. Oczywiście całość jest do przedyskutowania i przeanalizowania ja staram się wyznaczyć kierunek w którym powinniśmy moim zdaniem zmierzać.
===================================================================

EFEKTY I SKUTKI WPROWADZENIA SYSTEMU

1. Wprowadzamy indywidualne ubezpieczenie każdy wie ile ma ile może mieć to ludzie decydują ile będą mieli na czas emerytury
2. Wprowadzenie kwot minimalnych zabezpiecza nas przed konfliktami w rodzinach co zabezpiecza rodziców, przed wyrodnymi dziećmi
3. Stymuluje dzietność polskich rodzin
4. Wprowadza pogłębioną integrację rodzin. Rodzicom zależy na jak najlepszym wychowaniu dzieci i zapewnieniu im rozwoju. Jest to w interesie rodziców. Dzieciom pozwala zaopiekować się rodzicami w ramach wdzięczności i w myśl starej zasady jak Ty komuś tak ktoś Tobie. Ich dzieci zaopiekują się nimi tak jak oni zaopiekowali się swoimi rodzicami. Przykładem uczymy dzieci.
5. Wprowadza większą sprawiedliwość systemu. Eliminuje sytuacje w których rodzice, którzy mają więcej dzieci odmawiają sobie wielu rzeczy żeby wychować dzieci i nie otrzymują od państwa nic w zamian. Premiujemy rozwojowy model rodziny.
6. Uwalniamy państwo od gigantycznych dopłat do niewydolnego systemu.
7. Wprowadzamy samoograniczenie się obywateli w oszukiwaniu państwa. W zasadzie jak oszukujemy to oszukujemy swoich rodziców i siebie samych nie państwo. Szczerze powiedziawszy mi by było głupio oszukiwać moich rodziców
8. Odbieramy politykom możliwość defraudowania naszych pieniędzy
9. Chroni państwo Polskie przed negatywnymi skutkami zapaści demograficznej, którą odczujemy nie tylko w kwestii systemu emerytalnego, ale również spadku znaczenia Polski na arenie międzynarodowej z powodu depopulacji jak i spadku koniunktury gospodarczej, gdyż dzietność napędza koniunkturę.

=========================================================

ZAKOŃCZENIE
Niniejszy wpis jest tylko wstępem w miarę rozwoju dyskusji, nowych pomysłów i wyliczeń będzie uzupełniany. Wspólnie z grupą ludzi z mPolska próbujemy znaleźć rozwiązania z pozornie sytuacji bez wyjścia. Nie wiem czy jest to rozwiązanie naszych problemów, jest to jedna z propozycji. Będę wdzięczny za wszelkie uwagi i krytyczne spojrzenie na ten pomysł. Zachęcam do merytorycznej dyskusji bez ideologii, bez zacietrzewiania się z jednoczesnymi pomysłami jak to zmienić. Proszę pamiętać, że pomysł musi być realny do przeprowadzenie, ten jest wyliczalny i do zrealizowania i niesie określone pozytywne skutki dla państwa.

Proszę zwrócić uwagę, że politycy wszystkich ugrupowań bez wyjątku (SLD, PO, PiS, PSL, PJN) nie przedstawiają nam żadnych realnych rozwiązań sytuacji, a już nawet nasi sąsiedzi w obliczu zagrożeń (geopolityka) sięgają po maksymalnie nieortodoksyjne rozwiązania. Wczoraj w Wiadomościach podano iż prezydent Rosji wprowadza do realizacji by zachęcić Rosjan do większej dzietności specjalny program. Dla rodzin z 3 i więcej dzieci będzie rozdawał działki, by rodziny mogły budować swoje dacze ;) Rozwiązanie jak rozwiązanie, śmieszne i niewiele wnoszące, ale liczą się nawet takie gesty, gdyż pokazują, że myślą o problemie. U nas rząd chce znieść ulgę podatkową na dzieci. Jak daleko sięga perspektywa naszego rządu? Do następnych wyborów? A po nich choćby i potop.

Nie chcę się utopić. Pozdrawiam serdecznie.

Data:
Kategoria: Gospodarka

Mariusz Gierej

Mariusz Gierej - https://www.mpolska24.pl/blog/mariuszgierej

Dziennikarz, publicysta ...
"Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły." Nicolás Gómez Dávila.

Komentarze 14 skomentuj »
Blaszynski Ireneusz 11 lat 7 miesięcy temu
+2

Witam Panie Marcinie po naszej ostatniej rozmowie z niecierpliwością czekałem na ten artykuł. Ja osobiście jestem przeciwnikiem każdego systemu emerytalnego opartego na wzroście demograficznym. Niestety nasze zasoby są ograniczone i nie można "mnożyć" się w nieskończoność. Wiec kilka uwag i pomysłów. Pański system wymaga "obsługi" czyli pojawią się koszta zakładam że będą one pokrywane ze składek.Przy braku inwestycji będzie to powodowało zmniejszenie naszego kapitału na kontach. Ja proponował bym inwestować te pieniądze w akcje skarbu państwa. Jest to bezpieczna inwestycja dająca dodatkowy plus w postaci zwiększenia płynności finansowania nowych inwestycji (zakładam że pieniądze z emisji będą przeznaczane na inwestycje na nie na konsumpcje). Warto by się zastanowić nad przypadkami skrajnymi takimi jak bezpłodność, nie można karać ludzi za to że fizycznie nie są w stanie posiadać potomstwa. Kolejnym przypadkiem są narodziny dziecka niepełnosprawnego które będzie musiało pozostawać na utrzymaniu rodziców do końca ich życia nie mogąc samemu podjąć pracy zarobkowej. Nawet większy problem powstaje po ich śmierci niepełnosprawny zostaje bez środków na utrzymanie. Kolejny przypadek dzieci giną w wypadku a rodzice z racji wieku nie mogą posiadać nowych.

Panie Irku przygotowuję nową wersję tego "projektu" już z pewnymi wyliczeniami dla budżetu itd. Co do tych przypadków "losowych" o których Pan wspomina to pełna zgodna i o tym w artykule jest wzmiankowane po prostu należy się przyjrzeć skali zjawiska i uwzględnić to w projekcie. Ale tak pomyślałem i o tym. To jest propozycja nie konkretne kwotowe i szczegółowe rozwiązania :)

Krzysztof Zając 11 lat 6 miesięcy temu
+1

Nasze zasoby są nieograniczone. Jeżeli Holandia może mieć na swoim terenie (41,5 tys. km2) 16,5 mln obywateli to nie widzę powodu abyśmy na naszych 312,5 tys. km2 nie mogli mieć 124 mln obywateli. Różnica wynika nie z dostępności zasobów, tylko z tego, że posiadanie dzieci jest w dzisiejszej Polsce obłożone karą finansową.

Witam:-) A nie lepiej wprowadzić najprostsze i najmniej skomplikowane rozwiązanie? Po prosty wystarczy podwoić PKB...

PKB Polski to 1 500 mld zł rocznie (ilość dóbr i usług wytworzonych w skali roku)

Przychody budżetu Polski to około 300 mld rocznie, czyli opodatkownie PKB wynosi 20% (300/1500).

Wystarczy, że PKB “podwoi się”, przy utrzymaniu takiego samego opodatkowania 20% przychody budżetu wyniosą… I TUTAJ UWAGA: 600 mld zł!!! Czyli mamy ekstra 300 mld zł na większe wydawanie (rozdawanie?) na wszystko. I na emerytów i na becikowe itd. itp…

Pisałem o tym więcej w komentarzu 5 i 8 tutaj: http://www.michalstopka.pl/potega-demografii-cz-1-jak-bardzo-zmieni-sie-polska-w-ciagu-zaledwie-20-lat/

Jest z tym kilka problemów :). Miedzy innymi to, że już teraz opodatkowanie pracy z powodu właśnie niewydolnego systemu emerytalnego jest tak duże, że hamuje możliwości rozwoju. Kto to ma zrobić? Inny problem to taki, że wkrótce dopadnie nas niż demograficzny, czyli popyt wew. będzie spadał. Generalnie gospodarka to mechanizm naczyń połączonych i bez kompleksowej przebudowy państwa marzenia o tym co Pan pisze czy o tym co ja piszę pozostaną tylko marzeniami.

@Michał Stopka rzuciłem okiem na Pana link i polazłem oczywiście do kolejnego artykułu: http://www.michalstopka.pl/potega-demografii-cz-2-who-controls-the-past-controls-the-future-jak-zmienila-sie-polska-w-ciagu-ostatnich-20-lat/ i powiem szczerze prawie zupełnie nie zgadzam się z tym podsumowaniem :)

Nieprawda:-) Można to zrobić tylko społeczenstwo musi być świadome, że sprawy związane z gospodarką są kluczowe dla Polski. W Polsce zdecydowana większość czasu w mediach poświęcona jest na pierdoły. W Niemczech jest dokładnie na odwrót... Większość czasu mediów (i polityków) poświęcana jest na sprawy związane z gospodarką. Wystarczy to zmienić i wszysto potem się samo potoczy:-)

Po drugie opodatkowanie jest relatywnie wysokie, bo mamy takie koszty jako państwo... Po stronie kosztowej wiele możnaby zrobić, ale oczywiście politycy to politycy, wyborcy to wyborcy, tutaj niewiele się da praktycznie zrobić. Dlatego jedyne rozwiązanie to strona przychodowa. Tak jak w firmie. Może ciąć koszty, ale zawsze są opory wewnątrz organizacji. Jeżeli za to będzie miała dobrą strategię po stronie przychodowej, koszty nie są już takie ważne, BO LICZY SIĘ SKALA:-)

Jestem ciekaw dlaczego podsumowanie miałoby być inne:=) Jakie

Postaram się wrzuci :) jak skończę pracę :)

@Michał Stopka: Uważam, że powinniśmy iść w kierunku propozycji autora. Dzięki temu PKB będzie rosło "spontanicznie" :) Obecnie największym problemem jest odpływ młodych zdolnych ludzi, którzy nie mają w tym kraju perspektyw. Z patologiami trzeba walczyć wszelkimi dostępnymi środkami! :) Jeśli system oparty będzie na dziedziczeniu, jest szansa że naród z pokolenia na pokolenie będzie się bogacił.

:-) myślę, że przy aktualnym systemie emerytalnym może być finalnie podobnie.... Rodzice ze względu na niksie emerytury będą pozywąć dzieci o alimenty.... Tak czy inaczej młode pokolenie jest upupione.... Będą płacić za grzechy swych ojców i matek.... Jedyny ratunek w nauce.... Jesli w końcu zyskamy niegoraniczone źródło energii np. opanujemy fuzję termojondrową, resztę za nas zrobia roboty.... ;-) Póki co mnie osobiscie odpowiada najbardziej taki model kanadyjski.... Państwo z podatków odkłada najniższą "socjalną" emeryturę dla każdego obywatela.... My osobiście troszczymy się o resztę.... każdy w taki sposób jaki uważa za najlepszy dla niego.... Jedni będą inwestować w dzieci, inni we własny rozwój, jeszcze inni będą tworzyć firmy i je rozwijać, obracać kapitałem....itp. Każdy stosowanie do posiadanego talentu i umiejętności..... W wolnym kraju podmiotowść obywatela powinna być najważniesza.... Każdy decyduje indywidualnie i ponosi tego konsekwencje. Wolność, którą tak kochamy to niestety również i odpowiedzialność za własne decyzje.... o czym niestety zapominamy... ;-) Skomplikowane systemy będą zawsze jakimś odblaskiem komunizmu, który się niesprawdził.... Państwo ma zapewnić tylko minimum egzystencjalne, na reszte każdy musi sam zapracować....

Panie Mariuszu podoba mi się fakt, że podchodzi Pan do tematu konkretnie i już przygotowuje Pan rozwiązanie.
Mam jednak pytanie. Zakłada Pan, że emeryt będzie żył średni 10 lat. W jaki więc sposób ustalić emeryturę dla osoby, która nie wie ile będzie jeszcze żyć po emeryturze? Co jeśli osoba będzie żyć jeszcze 20 lat albo dożyje do 100?

Nie ustalamy, ale wciąż mamy wpływy z wpłat dzieci one się nie kończą z momentem wejścia w wiek emerytalny

Właśnie z takimi przypadkami czy ze 100 latkami należy też coś przewidzieć. To musi być przedyskutowane i zawarty pewien konsesnus, np. pokrywamy te różnice z części składki solidarnościowej. To nie są proste zagadnienia.

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.