W jednym z ostatnich wpisów napisałem, że w Polsce mamy takie ‘fajne’ powiedzenie: „Prawo jest po to, aby je omijać”. Polacy coraz częściej ‘zmuszani’ są do przypomnienia sobie tego starego powiedzenia.
Dzisiaj kolejny przykład stosowania tego przysłowia, jak zwykle spowodowanego głupimi przepisami i pazernością państwa. Wszyscy wiemy, że alkohol i papierosy są obciążone przez państwo dużymi daninami – oczywiście wszystko w trosce o obywatela („mając na uwadze szeroko pojęte względy społeczne i zdrowotne”). Nie wszyscy wiedzą, że w przypadku papierosów akcyza i VAT stanową obecnie ponad 80% ich ceny. Czyli płacąc 20 zł za paczkę papierosów, ponad 16 zł zabiera państwo, a za mniej niż 4 zł pokrywane są koszty produkcji i dystrybucji.
Akcyza na papierosy będzie jeszcze rosła, bo jak twierdzi Ministerstwo Finansów „wzrost stawek podatku akcyzowego na papierosy podyktowany jest koniecznością osiągnięcia w przyszłości wprowadzonego dyrektywą Rady dyrektywy Rady 2011/64/UE z dnia 21 czerwca 2011 r. w sprawie struktury oraz stawek akcyzy stosowanych do wyrobów tytoniowych wyższego unijnego minimum podatkowego na papierosy” . Podatek ten musi wynieść nie mniej niż 90 euro na 1000 sztuk od wszystkich papierosów (obecnie wynosi on w Polsce ok. 220 zł, czyli ok. 50 euro). W swojej łaskawości UE pozwoliła Polsce osiągnąć to wymagane minimum do 1 stycznia 2018.
Przy takiej absurdalnej sytuacji ludzie zastanawiają się nad tym by ominąć te głupie prawo, no i … wymyślili. W Łodzi na targowiskach można kupić 20 sztuk papierosów za 5,5 zł. Pojawiły się tam automaty do produkcji papierosów, które klienci dzierżawią od właścicieli maszyn i samodzielnie na stoisku produkują swoją używkę. Dzięki temu właściciel automatu nie łamie prawa zabraniającego produkcji wyrobów tytoniowych bez akcyzy (co zresztą potwierdziła łódzka policja). Jak mówi właścicielka automatu: „Pobieram opłatę za dzierżawę automatu, tytoń i gilzy. Produkcji dokonuje klient”. Informuje o tym kartka na stoisku z napisem „W naszej firmie nie zajmujemy się produkcją papierosów, a jedynie dzierżawą maszyny dla Szanownych klientów”.
Ciekawe czy Ministerstwo Finansów już pracuje nad opodatkowaniem pracy produkującego papierosy klienta?
Kupujący samodzielnie umieszcza liście mokrego tytoniu w maszynie, która je suszy, następnie miesza i nabija w gilzy. Po kilku minutach klient wyciąga z automatu do produkcji papierosów gotowe papierosy i samodzielnie je pakuje w torebeczki foliowe.
Za ok. 3-minutową dzierżawę, tyle bowiem trwa wyprodukowanie 20 papierosów klient płaci 3 zł (dzierżawa automatu do produkcji do 200 sztuk papierosów kosztuje 3 zł, powyżej 200 – 2,5 zł). Za tytoń potrzebny do takiej ilości 2 zł i 0,5 zł za gilzy. W sumie 20 papierosów kosztuje 5, 5 zł.
Polak potrafi a "państwo" niech się spali! (ze wstydu) ;)