Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Więcej dwutlenku węgla doprowadziło do zazielenienia pustyń

Politycy i kombinatorzy żerujący na tezie o globalnym ociepleniu mają kolejny problem, poza zatrzymaniem wzrostu średniej temperatury na Ziemi. Na podstawie obserwacji satelitarnych naukowcy z Commonwealth Scientific and Industrial Research Organisation oraz Australian National University ustalili, że w latach 1982-2010 pokrywa roślinna na Ziemi rozrosła się o 11 % w korelacji ze wzrostem stężenia dwutlenku węgla w powietrzu.

Więcej dwutlenku węgla doprowadziło do zazielenienia pustyń

Rozwój szaty roślinnej nie był równomierny. Najwięcej roślin pojawiło się na piaskach południowej Sahary w Afryce, zachodnich obszarach Półwyspu Indyjskiego oraz na krańcach pustyń zachodniej Australii. Zarastają również pustynia Kalahari w południowej Afryce oraz pustynie w stanach Nevada i Arizona na zachodzie Ameryki Północnej. Z obszarów nam bliższych geograficznie zielenieje Anatolia w centrum Azji Mniejszej (Turcja). Pokrycie szatą roślinną wzrosło również w Polsce.

 pokrywa-roslinna_2.jpg

Źródło: ScienceDaily.

Naukowcy porównują dwutlenek węgla do nawozu, który sprzyja rozrostowi roślinności. Gaz ten jest wykorzystywany przez rośliny w fotosyntezie, której produktem są cukry i tlen. Węgiel z dwutlenku węgla jest w ten sposób ponownie wiązany w ciało stałe.

Paradoksalnie walka z dwutlenkiem węgla ubrana w szaty ekologii uderza zatem w rozwój ekosystemów na Ziemi, ponieważ rośliny są początkiem wielu łańcuchów pokarmowych. Próby zahamowania wzrostu stężenia CO2 to wyrok śmierci głodowej na licznych Afrykanów. W Polsce wzrasta koszt bezsensownych regulacji (np. prawa do emisji CO2), co wywoła wzrost cen energii. Jednocześnie zahamowanie ocieplenia to powstrzymanie spadku kosztów ogrzewania koniecznego w naszej strefie klimatycznej przez około połowę każdego roku. Polityka klimatyczna chroni materialne interesy koncernów wydobywczych i energetycznych kosztem konsumentów na całym świecie.


O kolejnych publikacjach autora dowiesz się bezzwłocznie dzięki polubieniu profilu na Facebooku: 
https://www.facebook.com/UrbasTomasz 
oraz po zaznaczeniu opcji „Otrzymuj powiadomienia” która pokaże się po najechaniu na przycisk „Lubisz to!”.
Ponadto bieżące informacje zapewni obserwacja profilu na Twitterze: 
https://twitter.com/TomaszUrbas
oraz Google+
https://plus.google.com/104420250115637056525/posts

Data:

Tomasz Urbaś

Jak nie wiadomo o co chodzi... - https://www.mpolska24.pl/blog/urbas1

Ekonomista i publicysta.

Pasjonuje się makroekonomią, polityką pieniężną oraz finansami publicznymi i międzynarodowymi. Miłośnik książek, nauk ścisłych i historii.

Komentarze 46 skomentuj »

Z dwutlenkiem węgla zaczyna być prawdziwa komedia. A jak komedia, to musi by o wynglu :-D
https://www.youtube.com/watch?v=555FwDuncsc

Przemysław Grabski 10 lat 10 miesięcy temu

bredzisz chłopie

Przemysław Grabski Nie, linkuję Szanowny Panie :-)

Adrian Maksymilian Duda 10 lat 10 miesięcy temu
+11

A w szkole nas uczą, że to może doprowadzić do epoki lodowcowej... Niby to jest jakoś tak, że jak lodowce stopnieją to doprowadzi to do zachamowania prądów wód co zastopuje ogrzewanie kontynentów, a to w następstwie doprowadzi do epoki lodowcowej xD...

Ludzie dla kasy wymyślą wszystko. Hipokryzją jest inwestowanie w eko energie. A nawet gdyby to czemu nie mamy możliwości importowania z Chin paneli słonecznych po kroć tańszych od tych Europejskich, tylko możemy kupić te z Europy hmm?

Tomasz Włodarczyk 10 lat 10 miesięcy temu
+17

Ostatnie pytanie jest oczywiście retoryczne, a panele będziemy musieli kupić od Niemców - tak jest skonstruowana Unia. Jak wejdzie ustawa o OZE i przepisy o stawkach cła na panele z Chin, to zostaną nam tylko panele od Niemców.

Przepisy o emisji CO2 to wynik działania francuskiego lobby atomowego i pozostałych eko-koncernów europejskich, które zarobią na tym sporo kasy, przy okazji niszcząc naszą gospodarkę i elektrownie, a potem kupimy prąd od Niemców, gaz od Ruskich, jeszcze tylko patrzeć jak nam wodę jakąś dyrektywą unijną zawłaszczą...

Proszę się dobrze wczytać w to czego was w szkole prubują nauczyć, jak widać NIESKUTECZNIE. Roztapianie się lodowców w przeszłości w kilku przypadkach, między innymi przed odstanim zlodowaceniem doprowadziło do zachamowania Golf Sztromu. Jednego konkretnego prądu. I zmieniło TRANSPORT ciepła na ziemi, nie bilans, transport. Zachamowanie Golf Sztromu powoduje że w rejonie gdzie on się w normalnych okolicznościach zaczyna jest cieplej a w rejonach gdzie on normalnie dostarcza ciepło w tym momencie robi się zimniej. Proste? Na lekcjach proponuję słuchać nauczyciela i od czasu do czasu coś przeczytać z podręcznika a nie sprawdzać ciekawostki na FB. ;)

Bartłomiej Zhcdy 10 lat 10 miesięcy temu
+2

'W Polsce wzrasta koszt bezsensownych regulacji (np. prawa do emisji CO2)' Panie Tomaszu, jeszcze raz - bo Pana wypunktują (i słusznie) - problemem Polski NIE SĄ prawa do emisji CO2 (w zeszłm roku sprzedaliśmy ich nadwyżkę!), a system umarzania kolorowych certyfikatów (związanych z obowiązkowym wytwarzaniem części energii z OZE); jeśli coś krytykujemy, róbmy to rzetelnie

Ostatnio PE poparł redukcję praw do emisji.

Problemem są w ogóle regulacje CO2 w UE. Stany się nie stosują, Chiny się nie stosują, a my się k**a dajemy okradać bo lewactwo jak jest dobre dla biednych muzułmanków prześladowanych i pedałków to musi być dobre dla środowiska żeby mogli tworzyć sobie własny system wartości a przy okazji wydoić na tym grubą kasę. Ziemia jak widać sama sobie daje radę.

Pan Jasiu do lekarza szybciutko marsz !!1

Filozofia elektrowni atomowych do "lamusa"!!!

Dane publikowane przez NASA. Zwróćcie uwagę, co dzieje się z temp. od ok. 2000 r.
http://data.giss.nasa.gov/gistemp/graphs_v3/

serio w to wierzysz? bo u mnei na slasku 2 rok juz lato wyglada kurwa jak wioosna/jesien/zima a nie lato ...
wiecej jest deszczow chmur, brak slonca.

Mateusz Stroński 10 lat 10 miesięcy temu
+2

Kamil G Priv Pan u góry chciał ci pokazać że temperatura od 2000 roku sukcesywnie spada tj nijak ma się to do ciągle rosnącego stężenia CO2 w atmosferze.

NASA też mi kurwa autorytet :)

Dzięki za link, poczytam :-)

Andrzej Prokopowicz 10 lat 10 miesięcy temu
+2

Przecież każdy uczeń wie że roślinom potzebny jest do rozwoju CO2. Jak mozna tak manipulować milionami ludzi, rządami.

każdy uczeń wie, że do wzrostu roślin jest potrzebna także woda. czy na pustyni przybyło wody wraz z dwutlenkiem węgla? coś mało wiarygodna ta informacja.

I nie ma winnych, PiS mówi - to nie my... ale czy to prawda?

Przyroda vs CO2foby z Brukseli..1:0

Gerard Szymborski 10 lat 10 miesięcy temu
+2

Syntetycznie to są dwie wiadomości, jedna jest pozytywna i może oznaczać, że mamy do czynienia z końcem globalnego ocieplenia (realnego lub urojonego) z powodu działalności człowieka (jeśli człowiek przyczynił się jakoś do globalnego ocieplenia to nie poprzez emisję CO2 tylko poprzez wycinkę lasów chłodzących gorący klimat). Druga jest negatywna bo może oznaczać tym razem realne globalne oziębienie w wyniku nadmiernej emisji CO2 i jeszcze większą panikę. Część odpowiedzi dlaczego tak jest można znaleźć tutaj: http://www.facebook.com/groups/535242106543475/

globalne ocieplenie to wymysł i nigdy go nie było.

Gerard Szymborski 10 lat 10 miesięcy temu
+1

Kamil G Priv Różne globalne ocieplenia i oziębienia zdarzały się w historii ale nie odpowiadało za to zwiększone stężenie CO2. Główne 2 czynniki kształtujące średnią temperaturę na Ziemi to promieniowanie słoneczne (większe nagrzewa i jest to oczywiste) oraz ilość pary wodnej w atmosferze (więcej pary wodnej to więcej chmur odbijających w kosmos promienie słońca). Więcej zieleni to więcej pary wodnej a więcej CO2 to więcej zieleni. Niezależnie od powyższego CO2 nie należy lekceważyć bo trudno przewidzieć efekt jeśli jego poziom wzrośnie wielokrotnie.

co2 i globalne ocieplenie. hahaha po chuju fest beka !

złodzieje

To że globalne ocieplenie coraz częściej jest kwestionowane i przedstawiane jako mega mit i to jak sądzę słusznie, to nie znaczy że razem z tym mitem można włożyć między bajki poszukiwanie nowych, czystych i tanich źródeł energii. Pozyskiwanie energii z węgla czy ropy naftowej to nie jest tylko problem emisji dwutlenku węgla. Podczas spalania emitowanych jest jeszcze bardzo wiele innych substancji szkodliwych przede wszystkim dla ludzi. Poza tym pokłady tych surowców kiedyś się skończą i to nie za tysiąc lat, ale o wiele wcześniej. Już teraz jest możliwe zbudowanie domu samowystarczalnego pod względem energetycznym (nie daję linku żeby nie robić kryptoreklamy). Dostawy energii powinny być przede wszystkim zdecentralizowane i pochodzić z niewielkich elektrowni przydomowych (wiatr, coraz sprawniejsza fotowoltaika), albo lokalnych. Mamy w Polsce ogromną sieć rzek mogących dawać darmową energię gdyby tylko zainteresowano się budową MEW (Małe Elektrownie Wodne). Niestety tego typu projekty są zamiatane od lat pod dywan a media a razem z nimi cały naród dyskutuje o tym od którego z potentatów zagranicznych kupować prąd lub gaz. Za wszystkim stoją wyłącznie interesy wielkich koncernów, którzy gdzieś mają bezpieczeństwo energetyczne obywateli. Ludzie którzy mogą coś w tym aspekcie zdecydować siedzą w kieszeniach tych koncernów bo przy obecnym systemie politycznym i ordynacji wyborczej nie może być inaczej.

Można sięgnąć dalej. W kosmosie jest wszystko co potrzebne do wytwarzania energii elektrycznej. Pole magnetyczne i ruch.

od dziecka to wiedziałem a nikt mnie nie słuchał, petrzyli na mnie jak na idiotę...

Krystian Makowski 10 lat 10 miesięcy temu
+2

hm. do wzrostu roślin jest potrzebna także woda. czy na pustyni przybyło wody wraz z dwutlenkiem węgla? poważnie pytam. czy Commonwealth Scientific and Industrial Research Organisation oraz Australian National University nie sa opłacani przez lobby paliwowe?

Zwiększona temperatura powoduje zwiększone parowanie wody do atmosfery. Co zwiększa opady. O zielenieniu pustynnych obszarów przez zwiększone opady słyszałem już dawno.

Wojtek Burakowski aaa, to jeśli to potwierdzone empirycznie (tzn. te zwiększone opady), to ok.

Wojtek Burakowski 10 lat 10 miesięcy temu
+1

Ponadto, w niektórych obszarach świata problemem jest ilość wody (np. stany mają podobno deficyt wody i wykorzystują rezerwy pod ziemne), dzięki zwiększonym opadom, rozwiązuje nam się także problem dostępu do wody pitnej.

Gerard Szymborski 10 lat 10 miesięcy temu
+1

Część lobby paliwowego jest zainteresowana podtrzymywaniem fałszywej teorii o globalnym ociepleniu z powodu emisji CO2. Dotyczy to eksporterów gazu ziemnego starających się wyprzeć z rynku eksporterów węgla. Warto obejrzeć ten film: http://www.youtube.com/watch?v=Hl8YyzDoXw8

jeśli ktoś nie wierzy w globalne ocieplenie to równie dobrze może nie wierzyć w grawitacje;] ponad 99 procent badań je potwierdza natomiast ci naukowcy ktorzy najbardziej z nim walcza pracuja dla haritage foundation, wspieranego przez braci koch ;]

Komentowana informacja nie dotyczy wiary, bądź niewiary w globalne ocieplenie. Faktem jest wzrost temperatury w epoce przemysłowej o ok. 0,6 st.C. Faktem jest zatrzymanie trendu wzrostowego od przełomu XX i XXI w. Faktem jest, że z punktu widzenia pozycji Ziemi wobec Słońca znajdujemy się w dołku (energia na 1 m2), który w przeszłości kończył się zlodowaceniem przynajmniej Skandynawii, Bałtyku, północnej Polski (w naszym regionie). Faktem jest, że średnie temperatury na Ziemi były w przeszłości wyższe nawet o 6-7 st.C czemu towarzyszyła ekspansja roślinności (współczesny węgiel kamienny) czy nie całkiem przyjemnych wielkich gadów. Faktem jest, ze stężenie CO2 wzrosło. Faktem jest, że w przeszłości bywało większe.
I w końcu faktem jest, że obecnie szata roślinna istotnie rozrosła się w skali globalnej. I to ostatnie jest przedmiotem publikowanej informacji :-)

Odys Syn Laertesa 10 lat 10 miesięcy temu
+1

Eurokraci przy bierności naszych “mężów stanu” spowodowali, że bezpieczeństwo energetyczne naszego kraju i jego rozwój gospodarczy zależy dziś m.in. od złodziejskiego procederu “handlem CO2″… Na co komu “handel CO2″? Do czego ten “projekt” służy i dlaczego nie ma nic wspólnego z ochroną środowiska za to wiele wspólnego z żerowaniem na podatniku i napychaniem sobie kabzy przez “ekoterrorystów” http://odyssynlaertesa.wordpress.com/2013/07/07/zimne-slonce-handel-pozwoleniami-na-emisje-co2-i-jego-ekonomiczne-konsekwencje-dla-polski/

no ale co tam, donald już podpisał w poznaniu na konfie klimatycznej cyrograf

Te ,, pierdzielenie'' o ekologii to zwyczajny skok na kasę pewnych grup nacisku.

Chętnie bym się podłączył do takiej grupy za ich kasę - a pierdzielić też umiem ;-)

Podziękujmy politykom, którym przeszkadzała cieplejsza Polska:
http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/bruksela-uderza-w-nasz-przemysl,1937913

Ktoś tu ściemnia. Tylko kto? A może prawda jest pośrodku?

Bardzo dobrze CO2 łączy się z parą wodną i opada na ziemie z kroplami deszczu jako nawóz. Duże ilości szkodzą jak wszędzie nadmiar nawozy. Mam projekt kotłownie bez kominów przy spalaniu tworzenia szkodliwych dymów. CO 2 wyłapywać mgłą wodną i do oczyszczalni by tworzyć przyrost bakterii. Bakterie po przerobieniu w biogazowni to metan.

Proponował bym dla zwalnianych górników budować odwierty dla geotermii. Geotermia to źródło ciepła i produkcja energii elektrycznej. Dzisiaj parę można produkować w 40 oC z czynnikiem o niższej temperaturze parowania jak np ciekłe CO2. Można tym systemem skraplać o niższej temperaturze do 20oC mniej chłodzenie i skraplanie. Latem jest mniej ciepło geotermii wykorzystane,- produkcja energii elektrycznej. Można jedno i drugie. Jeden odwiert to i 70MW.

Panie Tomaszu, bardzo fajnie by było gdyby cała historia była taka prosta że dwutlenek węgla zmienia się w roślinność i po kłopocie. Ale zapomina Pan o "drobiazgach", po pierwsze roślinność faktycznie wchłania teraz więcej CO2, ale nadal nie jest w stanie nadążyć za naszymi emisjami. Z szacunków podobnych do tego co Pan wkleił wynika że około 37% dodatkowego CO2 jest wchłaniane ponownie w roślinność. To fajnie ale to nie wystarczy. Co do wzrostu roślinności w Polsce to chciałbym zobaczyć w którym miejscu bo jak rozmawiałem na studiach w polsce czy z biologami czy z leśnikami czy nawet z rolnikami to wszyscy zgodnie narzekają że Polska pustynnieje i co roku są coraz gorsze susze. To było kilka lat temu, ostatnio bywam w Polsce raczej na wakacje, ale zawsze jak jestem to trafi się przynajmniej 2-3 tygodnie kiedy jest kompletna susza i z map pogodowych wynika że w całej Polsce. W latach 70tych częstotliwość tych susz była szacowana na średnio 1 na 5 lat. Więc jak to się wszystko ma do siebie?

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.