Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Dobrowolski vs ZDM 1:0

W Warszawie mamy coraz więcej nowych parkomatów.

Dobrowolski vs ZDM 1:0
Parkomatów z klawiaturą, których obecność zwiastuje oczekiwanie władzy, że podczas płacenia za parkowanie będziemy podawać ich urządzeniu numeru rejestracji naszego samochodu. Szkoda, że nie ma jeszcze miejsca na podanie celu parkowania i preferencji seksualnych naszych oraz naszych znajomych. Jest tylko jedna drobna, tyci tyci wątpliwość:  owszem obowiązek wpisania numeru rejestracyjnego jest, bo taka jest uchwała radnych miasta Warszawy - ale nie ma sankcji za brak numeru rejestracyjnego na kwicie opłaty!
 
Korzystając z braku sankcji, gdy płacę za parkowanie zamiast numeru rejestracyjnego wpisuję różne zestawienia liter i liczb, na przykład AA111:
parking oplata parkomat
Wszystko było OK, aż do 21 lutego, gdy przy ulicy Brackiej pojawił się on, lub ona, w każdym bądź razie kontroler nr 72. Nie miał ani imienia ani nazwiska, ale za to wystawił mi dokument opłaty dodatkowej za „parkowanie przy użyciu nieważnego biletu – niezgodność numeru rejestracyjnego”:
oplata dodatkowa bezprawna zdm
Czaisz?!  Ja zapłaciłem za parkowanie. Ale kontroler uznał, że to nie wystarcza jeszcze mam mu podać swój numer rejestracji. I bach nałożył karę! W takich sytuacjach Bugs Bunny mówi „ofcourse you realize this means war!”. Ja powiedziałem podobnie. OK, raczej szpetnie zakląłem. Ale prawo jest po mojej stronie. Ustawa o drogach publicznych (art. 13) i uchwała radnych Warszawy   pozwalają nałożyć opłatę dodatkową tylko za brak opłaty za parkowanie -- opłaty potwierdzonej biletem opłaty umieszczonym w widocznym miejscu po wewnętrznej stronie szyby samochodu.  Ja zapłaciłem. Ale kontroler 72 i tak na mnie nałożyły karę. Jak widzisz wyżej kwit opłaty jest. Kontroler 72 sam potwierdził, że kwit ten widział (bo jak by inaczej stwierdził różnicę pomiędzy tym co na kwieci a tym co na blachach rejestracji?).
 
Pomimo paskudnego przeziębienia wysmarowałem odwołanie do ZDM (tu masz tekst jak byś sam potrzebował skorzystać).  Szczerze mówiąc liczyłem, że nie uznają tego odwołania i będę się musiał odwołać do sądu i w końcu na sali sądowej potwierdzę bezpodstawność nakładania kary za brak numeru rejestracji.  Ale urzędnicy spasowali i anulowali opłatę dodatkową:
ZDM anulowanie oplaty za brak numery rejestracji
Co prawda dodali jeszcze trochę bełkotu prawniczego by nie przyznać się, że nie mają podstawy do nakładania opłat dodatkowych za brak numeru. Ale w sumie to drobiazg. Raz już wygrałem. Teraz dalej będę unikał wpisywania numeru rejestracji. Będę teraz wpisywał słowo: „tajemnica!”. Chcą się bawić w kolejne odwołania? Proszę bardzo, make my day! Co najwyżej oprócz odwołanie wyślę im kilka wniosków o dostęp do informajci publicznej, by powiedzieli np. jak policzyli opłacalność wprowadzenia nowych parkomatów, ile to kosztuje i kto na tym zarobił.
 
A jeśli sądzisz, że to co opisałem wyżej to pieniactwo i zajmowanie się duperalmi to mylisz się. Władza jeśli tylko jej pozwolimy zawłaszczy sobie nowe uprawnienia na naszą szkodę. Jeśli chcemy żyć po swojemu a nie tak jak władza nam nakazuje potrzebujemy oporować władzy w drobnych bezsensach oraz sprawach fundamentalnych. To od nas zależy czy będziemy poddanymi czy obywatelami.
Data:
Kategoria: Polska

Paweł Dobrowolski

Wirtualna szuflada - https://www.mpolska24.pl/blog/wirtualnaszuflada

Paweł Dobrowolski jest byłym Prezesem Zarządu Fundacji Obywatelskiego Rozwoju.

Jest absolwentem Wydziału Ekonomii Harvard University (Massachusetts, USA).

Był ekspertem Instytutu Sobieskiego. Członkiem Zarządu Polskiej Fundacji Rozwoju Oświaty.

Był pracownikiem Deutsche Morgan Grenfell i dyrektorem Warsaw Equity Holding oraz Trigon, pracował m. in. z prof. Sachsem.

Do jego zainteresowań naukowych należą: ekonomia polityczna reform, ekonomia instytucjonalna i behawioralna, ekonomia banku centralnego i polityka pieniężna, instytucje finansowe, wymiar sprawiedliwości, rynek radiowo-telewizyjny, prawo upadłościowe, fuzje i przejęcia, organizacja rynku (industrial organization), polityka antymonopolowa, fiskalne konsekwencje starzenia się społeczeństwa.

Od 1995 roku zajmuje się doradztwem gospodarczym. Zawodowo pomaga kupować i sprzedawać firmy,

Autor książki pt. „Podstawy Analizy Finansów Firm” wydanej nakładem Stowarzyszenia Księgowych w Polsce oraz kilkudziesięciu artykułów o bankowości centralnej, upadłości, mediach oraz gospodarce.
Pomysłodawca wprowadzenia w Polsce wysłuchania publicznego

Komentarze 12 skomentuj »

Prać. Mocno prać i patrzeć czy równo puchnie :D

Coś trzeba tej rosnącej armii urzędników do roboty znaleźć, więc płodzi się kolejne przepisy, których mają strzec, bez baczenia na zdrowy rozsądek...

jeszcze trochę i będzie trzeba podawać pesel przy zakupie bułki :)

Maciej Grzegorczyk 11 lat 2 miesiące temu

Dziwię się urzędnikom, na ich miejscu podtrzymałbym daną karę. Wyobraźmy sobie sytuację, że jest lato i ktoś nie zamknął okna w samochodzie. Wówczas osoba X podbiera opłacony dokument i wkłada do siebie szczęśliwa, że nie musi płacić. Wobec konieczności wpisania nr rejestracyjnego taka sytuacja nie będzie miała miejsca. Oczywiście, możliwe że ktoś złośliwie i tak wyciągnie to potwierdzenie, ale wówczas i tak osoba Y jest zmuszona zakupić własny. Jest to tylko jedna hipotetyczna sytuacja, jednakże jak bardzo życiowa. Rozumiem, że można walczyć z różnymi absurdami w Polsce i krytykować wiele rzeczy, ale sprowadzając to do krytyki wszystkiego i za wszystko do niczego się nie dojdzie. To rozwiązanie faktycznie ma chronić właściciela dokumentu.

Macieju - w zasadzie masz rację ale jest to racja podobna do tej z Misia: "Tak mówicie? A gdyby tutaj staruszka przechodziła do domu starców, a tego domu wczoraj by jeszcze nie było, a dzisiaj już by był. To wy byście staruszkę przejechali, tak? " Ten milicjant też miał w zasadzie rację...W zasadzie czyni różnicę.

Jak jest lato i nie zamkniesz okna to Ci ukradna samochod, a nie kwitek.

Macieju wprowadźmy godzinę policyjną w końcu niebezpiecznie jest chodzić wieczorem.
W myśl konstytucji każdy ma prawo do wolności i swobody a podawanie takich informacji (w jakimś stopniu uskuteczni się do bezpieczeństwa tak jak to opisałeś) ale prowadzi też do tego że Państwo może gromadzić informacje o nas gdzie i kiedy byliśmy, a nie każdy sobie tego życzy. Teraz każdy ma komórkę i operator też przetrzymuje takie dane ale czy też uważasz że jest to ku ochronie?

Maciej Grzegorczyk 11 lat 2 miesiące temu

Nie mam zamiaru odnosić się do Twojej absurdalnej argumentacji dot. godziny policyjnej. Jest pewna zależność, sytuacja życiowa która jest faktycznie możliwa ~ PRL'owska metoda trzymania społeczeństwa za mordę. Przy tak błahej rzeczy kontrast jest totalnie odmienny. Naprawdę sądzisz, że wprowadzenie nr rejestracyjnego na dokumencie jest stworzone w celu sprawdzenia gdzie jechałeś na zakupy? Nie - jest stworzone dla ochrony właściciela / dla informowania gminy z której części regionu przyjeżdża najwięcej samochodów / dla gwarancji ilości wystawionych dokumentów w stosunku do pieniędzy w parkomacie / dla możliwości zwrotu pieniędzy w razie awarii maszyny... Powodów jest wiele, jednak każdy widzi tylko swą wolność. Faktycznie aż tak to wszystkich boli, że musicie wpisać nr rejestracyjny?

zgadzam się z Cezarym w 100% :-)

Maćku te argumenty które wymieniłeś są jak najbardziej słuszne jednak pamiętaj, że informacje są przechowywane a gdy przyjdzie odpowiednia pora mogą zostać wykorzystane bez naszej wiedzy. Aktualnie parkuję i płacę więc jak ktoś wybije mi szybę żeby ukraść mi tylko kwit a nie radio czy GPSa to będę na prawdę szczęśliwy :)
Może zamiast nr pojazdu będziemy podawać PESEL będzie to dowód dla ubezpieczyciela pojazdu (choć nie wiem jak to sprawdzi) że to my prowadziliśmy auto i je zaparkowaliśmy w danym dniu o danej godzinie :) Powodów jest wiele, jak piszesz ale póki co mam prawo do tej wolności.

Maciej Grzegorczyk 11 lat 2 miesiące temu

Nie mówiłem o tym, że ktoś będzie Ci wybijał szybę żeby ukraść dokument, tylko wyjmie z otwartego okna. Numer pesel jest na tyle prywatny, że podawanie go może wiązać się z różnymi niebezpieczeństwami. Nie mów mi, że numer rejestracyjny jest szczególnie tajemniczy i że narusza Twoją prywatność, bo ktoś może go zobaczyć na kartce.

Marcin Bednarski 11 lat 2 miesiące temu
+1

Ja jeszcze od siebie dodam, że wszelkie sprawy związane z utrzymaniem ulic (oznakowanie poziome, pionowe, sygnalizacja świetlna, dziury i inne przypadki na drogach) należy wysyłać na adres zdm@zdm.waw.pl i co najważniejsze, mają obowiązek na każdy taki e-mail odpowiedzieć.

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.