Nie mam zamiary ładować się w ten konflikt ideologiczny i zupełnie jałowy nic nie wnoszący w przeważającej większości do życia przeciętnego Polaka, ale ... mam kilka pytań i spostrzeżeń.
- Czym różni się związek partnerski od ślubu cywilnego?
Jeżeli Premier Donald Tusk martwi się o matki samotnie wychowujące dzieci, to Premier Donald Tusk jak zwykle myli przyczynę i skutek, bo jest to w bardzo wielu przypadkach świadome działanie rodziców zmuszonych przez np. przepisy dotyczące preferencji w przyjmowaniu do przedszkoli i żłobków dzieci wychowywanych prze osoby samotne i to jest w dużej mierze powód samotnych rodziców. Podobnych przyczyn mogę wskazać jeszcze kilka. - Czy nie naruszając statusu i jednoznaczności pojęcia "Rodziny" nie można wprowadzić rozwiązań w różnych ustawach, które rozwiązywałyby problemy związków cywilnych dotyczących np. spraw spadkowych i innych. Tego co jest napraw istotne i przeszkadzające ludziom żyć w wolnych związkach. Chodzi o nie naruszenie znaczenia semantycznego pojęcia rodziny. (Co ciekawe w niektórych ustawach np. w ustawie o pomocy społecznej funkcjonuje definicja wspólnego gospodarstwa domowego, które jest określane jako osób wspólnie zamieszkujących więc można? Można.)
- Czy przypadkiem państwo robiąc skomplikowane prawo i czyniąc kolejne wyłomy w jego prostocie samo nie stworzyło problemu?
Czy to nie jest kolejny argument za pewnym państwem minimum? - Czemu politycy i to żadnej opcji nie chcą zamknięcia tych wojen np. jednym z najprostszych rozwiązań REFERENDUM i zamykamy dyskusję na ten problem na jedno pokolenie - 25 lat?
Co stoi na przeszkodzie takiego rozwiązania? Brak pomysłów na rzeczywiste problemy Polski? - Czy przypadkiem te wojny ideologiczne nie są po prostu sposobem na zajęcie opinii publicznej by nie interesowała się stanem gospodarki i proponowanych rozwiązań, których najczęściej po prostu nie ma żadna partia w Sejmie?
- Czy przypadkiem nie chodzi tu o jakąś ideologię, a nie o dobro obywateli?
Czyli w myśl starego dowcipu robią to co umieją najlepiej.
Dwu złodziei złapanych na gorącym uczynku na rynku, tłum chce ich rozszarpać, a jeden z nich mówi do drugiego:
- "Słuchaj pokłóćmy się, to podzielą się na Twoich i moich zwolenników."
łaaaadnie ;) dobry artykuł. Chociaż na mPolsce widać, że są w Polsce jeszcze ludzie myślący w racjonalny sposób. Szkdoa tylko, że tak mało ludzi się tym interesuje i nie ma w ogóle pojęcia o tym co się dzieje dookoła nich. Jestem pewien, że nikt z moich znajomych nawet nie otworzy linku z tym artykułem, no bo w końcu "co oni mogą z tym zrobić jak są tylko zwykłymi i szarymi zjadaczami chleba". Panie Mariuszu, co zrobić w takiej sytuacji? Jak uświadomić ludzi? Iść na Orlen zalać baniaki i dzwonić do Brunona po pomoc? Czy też może grzecznie się bulwersować w swych domach?
Czy w ogóle dla tego nieszczęsnego kraju jest jakaś nadzieja?
łaaaadnie ;) dobry artykuł. Chociaż na mPolsce widać, że są w Polsce jeszcze ludzie myślący w racjonalny sposób. Szkdoa tylko, że tak mało ludzi się tym interesuje i nie ma w ogóle pojęcia o tym co się dzieje dookoła nich. Jestem pewien, że nikt z moich znajomych nawet nie otworzy linku z tym artykułem, no bo w końcu "co oni mogą z tym zrobić jak są tylko zwykłymi i szarymi zjadaczami chleba". Panie Mariuszu, co zrobić w takiej sytuacji? Jak uświadomić ludzi? Iść na Orlen zalać baniaki i dzwonić do Brunona po pomoc? Czy też może grzecznie się bulwersować w swych domach?
Czy w ogóle dla tego nieszczęsnego kraju jest jakaś nadzieja?
W końcu mamy zarejestrowane Stow. więc zaczynamy normalną pracę :) da się to zmienić, ale musi się zebrać grupa rozsądnych ludzi, bo jak to mówią dopiero w kupie siła :)) Damy radę. Jutro mamy walne i po walnym zaczynamy działać konkretnie :)
jakies szczególy?
Zgadza się. Można by to rozwinąć na 100 punktów i więcej. Właśnie zbieram materiały do artykułu pokazującego jak bardzo nam są niepotrzebni politycy. Pozdrawiam
Może opublikuj u nas na mPolska24.pl :) zapraszamy :)
Będzie, będzie. Chcę zrobić wpis właśnie na mPolska :)
"Niemcy robią swoje ... podbijają Europę. Brytole nie chcą być podbici vide Cameron." -- kwintesencja sytuacji geopolitycznej w Europie. Krótko zwięźle i na temat. :)
Takie głosowania (związki partnerskie) wywołuje się po to by, przy okazji po cichu glosować o przyszłości sektora energetycznego w Polsce, w kontekście chęci sprzedaży Lotosu: http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/agent.xsp?symbol=glosowania&NrKadencji=7&NrPosiedzenia=32&NrGlosowania=44
2 poslow roznicy?