Serwis używa plików cookies, aby mógł lepiej spełniać Państwa oczekiwania. Podczas korzystania z serwisu pliki te są zapisywane w pamięci urządzenia. Zapisywanie plików cookies można zablokować, zmieniając ustawienia przeglądarki. Więcej o plikach cookies możesz przeczytać tutaj.

Autorzy więcej

Nie taki diabeł straszny jak go obsmarowywują cz.I

Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej podpisał nową ustawę o nasiennictwie wprowadzającą do obrotu nasiona GMO. Rzadko zdarza mi się zgodzić z politykami PO ale tym razem to dobry ruch, dlaczego? Już opisuję jak nie-złe jest GMO i co powodowała poprzednia ustawa.

Nie taki diabeł straszny jak go obsmarowywują cz.I

Ustawa o nasiennictwie i jej następstwa.

Poprzednia ustawa o nasiennictwie i inne ustawy rolne pozwalały na uprawę roślin GMO na terenie RP, natomiast nie pozwalały na handel nasionami. Polski rolnik, który chciał uprawiać rośliny GMO mógł kupić nasiona w praktyce u jednego dostawcy, brytyjskiej firmy Cargill (ktoś mi ostatnio zwrócił uwagę, że są jeszcze jacyś dostawcy niemieccy, nie wiem, nie słyszałem).

            Właśnie w ten sposób, bardzo prosty stworzono praktyczny monopol na terenie RP. Polskie instytuty nasiennictwa nie mogły sprzedawać rolnikom nasion, takie można było tylko sprowadzić z zagranicy. Niby polski instytut mógł wywieźć za granicę i przywieźć jako „import”, ale produkować musiałby rzeczona nasiona zagranicą, czy to by się jeszcze opłacało? Zlikwidowanie tego monopolu wymusiła UE1, która pozwała nas za to przed sąd, po prostu czasami w UE nie lubi się monopoli (kiedy lobbysta za mało zapłaci prawdopodobnie).

Dozwolone gatunki GMO.

            Monopol określonych firm jest utrzymywany w jeszcze inny sposób. Tym razem właśnie poprzez regulacje UE. Na naszym terenie (naszym czyli UE) dopuszczone do użytku są:

- kukurydza Bt11xMIR604, MIR604xGA21 i Bt11xMIR604xGA21 (tylko przerób, SYGENTA)2

- bawełna 281-24-236x3006-210-23 (tylko przerób, DOW)2

- kukurydza MON 810 (przerób i uprawa)

- ziemniak Amflora (BASF przerób i uprawa)3

- soja MON87701 i 40-3-2 (Monsanto), 356043 (Pionier), A5547-127 (Bayer Cropscience) (tylko przerób)

Oczywiście odpowiednie szczepy są własnością firm, które dowolnie kształtują cenę nasion, oczywiście w granicach ekonomicznego rozsądku.

Jak widać uprawiać wolno tylko DWA gatunki. Ziemniaka, który posiada jeden dominujący rodzaj skrobi potrzebny dla przemysłu. Dodatkowo zawiera gen, produkujący białko uodparniające na działanie niektórych antybiotyków4. I tutaj jeden z przykładów świra. Wg badań w linku, spożywanie tego genu powoduje zaburzenia w rytmie życia żuczków jedzących ziemniaki. Prawda? straszne, wprowadziliśmy gatunek ziemniaka, który sam zabija szkodniki i złe w nim jest to, że szkodniki zabija. Wali siarką na kilometr . . . .

Wolno siać również modyfikowaną kukurydzę. Modyfikacja polega na dodaniu do DNA genu, który wytwarza toksynę jednego ze szczepów bakterii, która jest toksyczna dla niektórych owadów żywiących się kukurydzą. Rzeczona toksyna po raz pierwszy została użyta jako instektycyd ok. 1920 roku5 (!) i jest od tego czasu stosowana regularnie, jeden z nielicznych herbicydów, który jest uważany za w pełni naturalny. Czy to naprawdę tak źle, że zamiast sypać go na roślinę znaleziono metodę jego produkcji wewnątrz rośliny? Ten sam gen został dołączony do tytoniu już w 1985 roku przez Bayer Cropsciences, od 27 lat żyjemy, nie zjadł nas tytoń. Wiele GMO ma właśnie ten gen.

Dwa gatunki to już zalew GMO? Naprawdę? Mam nadzieję, że zaleje nas tak jak Stany Zjednoczone, ale to dopiero w przyszłości. Polecam poczytać artykuł Lemaux6. W 2006 roku soja odporna na herbicydy zajmowała 87% areału upraw w USA. Oni się rozwijają a my . . . Widelec tez kiedyś był uważany za narzędzie diabła. Argumenty ekonomiczne może zostawię na następny raz.

Pseudonaukowa polemika (naukowa będzie w kolejnych odsłonach).

Tak na logikę. Zastanówmy się nad GMO czyli genetycznie zmodyfikowanymi organizmami (Genetically Modified Organisms, wg ustawy GMO są wtedy gdy zmodyfikowano metodami inżynierii genetycznej). Taka np. odmiana maku Przemko, o obniżonej zawartości morfiny sama sobie rosła? Nie, została sztucznie wyhodowana. Pszenżyto także. I Dalmatyńczyki. Zostały odtworzone jako rasa na podstawie obrazu (!) a następnie poprzez cierpliwą hodowlę odtworzone. I banany dostępne w sklepie, które są wszystkie klonami jednego gatunku. 

A świnie? Która jest oryginalna, kto powie? Bo pozostałe to muszą być GMO tak po mojemu:

- Pietrain http://www.fwi.co.uk/blogs/livestock-and-sales-blog/2009/12/pietrain-crosses-take-welsh-wi.html 

- Poland China http://www.ansi.okstate.edu/breeds/swine/polandchina/index.htm 

- Biała polska zwisłoucha http://www.farmer.pl/produkcja-zwierzeca/trzoda-chlewna/artykuly/krzyzowanie-towarowe,12813,3.html 

Nie będę wymieniał dalej, powiem tylko, że żadna nie jest oryginalną świnią. Wszystkie powstały w XIX i XX wieku. Są genetycznie zmodyfikowane w stosunku do oryginału.

To nie są GMO? Moim zdaniem są. Czy ktoś jest w stanie zapewnić, że nie staną się nagle pomiotami szatana? Homo sapiens to GMO stworzone z Homo Habilis poprzez cierpliwą hodowlę, presję ewolucyjną, fakt, nie za pomocą pieniędzy, laboratoriów i naukowców. Może to w tym macie problem? Polecam przejście na nazwę GE (genetically engineered) bo narzekanie na GMO to narzekanie na samych siebie.

Czego oczy nie widzą tego sercu nie żal. Nikt nie wie, czy przedstawione powyżej organizmy nie zawierają "złych" genów. Geny dodawane do GMO nie są złe na pewno, bo takich dodać nie wolno, to o co ta kłótnia?

O tym jak niektóre teorie naukowe wykorzystuje się do bezsensownego udowadniania złego działania GMO już wkrótce.

Koniec części pierwszej.


1 http://www.eduskrypt.pl/polska_przed_trybunalem_za_zakaz_uprawy_gmo-info-13906.html

2 http://www.agronews.com.pl/pl/12,57,11636,ke_zgodzila_sie_na_obrot_bawelna_i_kukurydza_gmo.html

3 http://www.icppc.pl/antygmo/wp-content/uploads/2010/10/Amflora-_legalnie_nielegalny_ziemniak_GMO.pdf

4 http://www.deepdyve.com/lp/elsevier/transgenic-potato-plants-expressing-the-nptii-gus-marker-genes-affect-O7eL0h40KR

5 Glazer AN, Nikaido H. 1995. Microbial Biotechnology: Fundamentals of Applied Microbiology.

New York: Freeman

6 http://www.annualreviews.org/doi/pdf/10.1146/annurev.arplant.58.032806.103840

Data:

Wernyhora

Silniej do mnie mówi mędrca szkiełko i oko. - https://www.mpolska24.pl/blog/16

Spojrzenie na świat okiem naukowca i przez pryzmat nauki.

O Autorze: dr inż. chemii.

Komentarze 29 skomentuj »

Nie znam się ... więc się nie wypowiem. Ale z chęcią przeczytam całość. Niepokoi mnie tylko możliwość monopolizowania upraw i konieczności zakupu nasion od firm. Kluczem byłoby zabezpieczyć posiadanie przez polskie rodzime centrale nasienne, starych odmian. Powinno się również zabezpieczyć rolnikom, możliwość nasadzeń tych odmian i dowolnego ich wysiewania bez konieczności zakupów co roku nowej partii nasion.

Ograniczenie zakresu prawa patentowego i skrócenie czasu ochrony patentowej.

Polecam obejrzeć cztery części. Poniżej link do pierwszej, dalsze 2;3 i 4 automatycznie ...
http://www.youtube.com/watch?v=2IiZ4cqY7x0&feature=related
A na koniec epilog:
http://www.youtube.com/watch?v=eICrIxDTngM&feature=related
Czy tylko chodzi o kasę????
PS
Znajomy który mi to przysłał pisze, że kupione w Polsce na targu ziemniaki "amerykany" są smaczne. Niemieckie nadają się na paszę.

Krzysztof Zając 11 lat 6 miesięcy temu
+1

Tak Tomku, to by w jakimś stopniu rozwiązało problem.

Krzysztof Zając 11 lat 6 miesięcy temu
+1

Marek Pigłowski Co do patentu na świnie. Kiedyś człowiek poprzez hodowlę wymyślał nową rasę świń i zarabiał na knurach i maciorach. Nadal tak się robi, dobra maciora z duńskiej hodowli to 16-20 tys. PLN. Inżynieria genetyczna na świnii jest tak prosta, że tutaj, bez patentu, każdy podrobiłby to w rok. Ale nie da się ukryć, że argument przeciwników patentów, że przez ten rok firma zarobiłaby na pokrycie wydatków ma sens. Bardzo chętnie pooglądam to kilka razy i skrobnę analizę tego patentu na bloga w jakimś terminie.

Paweł Michowiecki 11 lat 6 miesięcy temu
+2

Nie zgodzę się pomijając już szkodliwość GMO to najbardziej szkodliwe są właśnie skutki ekonomiczne ponieważ licencje firm które sprzedają GMO podlegają pod jeden patent firmy Monsanto więc jak ona podrzuci lub cofnie licencje to nie można sprzedawać tych nasion tym bardziej że z nasion uzyskanych z uprawy przez GMO nie można uzyskać ponownych upraw (w przeciwieństwie do naturalnych) więc trzeba zakupić nowe od firmy licencjonowanej na patencie amerykańskim firmy Monsanto. Co w efekcie prowadzi do centralizacji i kontroli rynku rolnego na globalną skalę. Dziwne jest że kraje które zgodziły się na GMO czyszczą swoje pola do cna z tego paskustwa.

Jednak np. we Francji jest to wynikiem wojny między kapitałem francuskim a Monsanto. Krótko mówiąc chcą wyprzeć hamburgejros żeby wprowadzić swoje żabudejros.

Paweł Michowiecki 11 lat 6 miesięcy temu

a na Węgrzech??

Faktycznie patenty utrudniają rozwój nasiennictwa GMO, łatwiej byłoby bez nich ale kto zainwestowałby w badania? Argument, że z "z nasion uzyskanych z uprawy przez GMO nie można uzyskać ponownych upraw" bardzo lubię w ustach przeciwników GMO. Raz słyszę, że uprawy wymkną się spod kontroli i zaleją świat a za chwilę, że monopolista zrobił tak, że nie można wykorzystać nasion z roślin, które się wyhoduje, typowe myślenie podwójne. A to:" Dziwne jest że kraje które zgodziły się na GMO czyszczą swoje pola do cna z tego paskustwa." poproszę o podlinkowanie do jakiegoś opracowania, moja praca przeglądowa z 2011 mówi coś innego.

Stąd idea wzrostu nakładów na naukę z budżetu. Wyniki badań finansowanych z budżetu są własnością publiczną przynajmniej w ramach narodu, który je sfinansował.

Badania z budżetu mają wadę, najczęściej są niepotrzebne a tematy wymyślane z powietrza. Wiem, bo widziałem nie raz jak się to robi. Np. pisze się granty na badania już zrobione ale jeszcze nie opublikowane.

Konkurencja ubiegających się o granty? Sprecyzowanie przedmiotu projektu?

Komisja przyznająca granty składała się zawsze z profesorów. Istniała niepisana zasada, jeden grant na zespół. Granty duże przyznajemy kolegom, młodym nie przyznajemy itd. itp. Jak w demokracji, nie ważne kto głosuje, ważne kto liczy głosy.

Proszę wymyśl rozwiązania problemu, nowe zasady, będą bardzo potrzebne :-)

Krzysztof Zając 11 lat 6 miesięcy temu
+1

Już wiesz czego ministrem chcę zostać jak dorosnę ;)

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=S8E-PKuBYUM

A tu mamy badania jakich jeszcze nie przeprowadzano na roślinach GMO:

http://www.youtube.com/watch?v=pdvxdC9NPB8

Rośliny GMO są odporne na składnik pestycydów, który sprawia że nie rośnie nic innego niż GMO na ziemi którą tym opryskamy, ponieważ rośliny niemodyfikowane nie mają tego genu odporności na ten pestycyd. Ziemia staję się jałowa i zdolna tylko wydawać plony GMO, które mają wpływ szkodliwy na nasze zdrowie i w związku z tym nikt nie będzie tego chciał kupować, a uprawiać będzie można tylko to

Tak, znam pokazane badania. Czy w którymkolwiek miejscu tego filmu podano, że szczury z filmu były celowo przekarmiane a dawki podane w artykule naukowym (dawki jedzenia) były tak wielkie, że człowiek by na takiej diecie tygodnia nie wytrzymał? Podejrzewam, że nie podano. To jest najprostsza manipulacja, której dopuszczają się przeciwnicy GMO. Badania prowadzone normalnie nie wykazują szkodliwości.

Poza tym, youtubie to nie źródło naukowe. Szczury poddane działaniu jakiegoś związku rakotwórczego można nakręcić a potem powiedzieć, że to od GMO. Proszę o podanie źródeł naukowych w postaci odnośnika do artykułu naukowego.

I jeszcze jedno. Jak się uprawia zwykłą kukurydzę, pszenicę itp. itd. to ziemia też jest wyjałowiona, zwłaszcza po kukurydzy, która niszczy całą wegetację. Od tego w średniowieczu była trójpolówka, żeby ziemia mogła się odrodzić, we współczesnym świecie używamy nawozów. Nie można charakteru dowolnych upraw zwalać na GMO.

nie chodziło mi o wyjałowienie naturalne, tylko o wyjałowienie pestycydem. Związki w tym pestycydzie przenikają do gleby umożliwiając rośnięcie tylko roślinom uodpornionym na niego poprzez modyfikację genetyczną.

A może wprowadzić w Polsce jedną rzecz ... :-) Wydajemy zgodę na uprawy GMO jest tylko jeden warunek Polska nie honoruje żadnej ochrony patentowej z tym związanej ;-) ciekawe czy Monsanto dalej by tak chętnie "inwestowało" w polityków o ile pamiętam z Wilileaks nieźle płacili :P

Krzysztof Zając 11 lat 6 miesięcy temu
+2

Politycy po to nakręcają prostesty przeciwko GMO aby brać większe łapówki. Przecież mogliby po prostu wprowadzić nakaz znakowania co jest GMO co nie jest i finito. Nie robią tego, bo nie mieliby tylu zezwoleń do wydawania i okazji do brania łapówek. To nie GMO jest złe, tylko socjalistyczna klasa polityczna.

Krzysztof Zając Prawo do informacji :-)

Uwielbiam, jak ktoś porusza temat upraw GMO. Akurat jestem wykształcony w właśnie w tym kierunku, na uczelni gdzie mamy najmocniejszą katedrę genetyki w kraju.

I mam dla was zagadkę. Dlaczego osoby ze specjalistyczną wiedzą na temat upraw GMO milczą publicznie? Ja też milczę mimo że jestem pasjonatem tej tematyki. :)

I tak po za tym, jest takie mądre przysłowie. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o...

trzy literki DDT, Jak wprowadzano też było nieszkodliwe. Masz ochotę udowodnić, że szkodliwe tylko dla żuczków? Żryj. Dla mnie tam gdzie liczy się kasa, gnojki typu Monsante wpuszczą każdą truciznę.

I pewnie dlatego, że jest taki strasznie szkodliwy stosuje się go dalej? Nie wiedziałeś? A co do jego szkodliwości to wtedy były inne standardy, dzisiaj by badań nie przeszedł. Nie możesz mieć pretensji do ludzi sprzed 70 lat, że mieli inne standardy.

Olaf Burdziakowski 11 lat 6 miesięcy temu

Z tym DDT to było podwójne dno...

Znam sie i powiem że Wszystkie kraje UE nie podpisały a POLSKA TAK. CO ZA BARANY I NIEUKI. SPRAWDŻCIE SOBIE PRZEDŁUŻONE WYNIKI BADAN myszy. TO JEST KRAJ POLITYCZNEGO BEZMÓZGOWIA.
http://www.youtube.com/watch?v=T0nDwVf1Yg0
http://www.youtube.com/watch?v=fewKdAI3tAo
JEST TEGO O WIELE WIELE WIĘCEJ!!!!!!

ciekawy komentarz pod artykułem: " trzy literki DDT, Jak wprowadzano też było nieszkodliwe. Masz ochotę udowodnić, że szkodliwe tylko dla żuczków? Żryj. Dla mnie tam gdzie liczy się kasa, gnojki typu Monsante wpuszczą każdą truciznę."

Musisz być zalogowany, aby publikować komentarze.
Dziękujemy za wizytę.

Cieszymy się, że odwiedziłeś naszą stronę. Polub nas na Facebooku lub obserwuj na Twitterze.